SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 504497

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607791
11.12 niedziela

Planowałam podjechać autem rano do małego lasu w okolicy i pobiegać trochę po górkach. Widok z rana za oknem sprawił że musiałam zmienić plany Po pierwsze auto zostało na parkingu - zima jak zwykle zaskoczyła drogowców, chociaż cały dzień wczoraj ostrzegali przed obfitymi opadami śniegu w nocy Po drugie najpierw trzeba było iść na sanki Zaliczyliśmy długi spacer i sporo podejść na górkę.

Później postanowiłam, że zamiast jechać autem (obawiałam się że daleko nie znajdę, być może nawet z parkingu nie wyjadę ) i biegać po lesie, po prostu dobiegne do lasu, zrobię najwyżej jedną pętelkę i wrócę.
Biegło się naprawdę super pomimo, że miejscami śnieg był dość głęboki. Bardzo lubię taką zimę Przy okazji wpadł dobry trening siły biegowej Pod koniec czułam, że mogłabym tak jeszcze biec i biec parę godzin
Dobiegłam do lasu, lecę ścieżką i czuję zapach świeżego drewna... trochę dziwne, jakby jakaś wycinka drzew była. Patrzę a poza ścieżką leży złamane drzewo. Zaskoczyło mnie to, bo żadnego wiatru ostatnio nie było. Biegnę dalej i nagle trzask łamanego drzewa, patrzę a przede mną jakaś gałąź się złamała. Zatrzymałam się, zaczęłam się rozglądać i widzę że te choinki w lesie jakieś dziwne powyginane w różne strony. Wiatru nie było, mrozu też nie, śniegu na drzewach też jakoś nie dużo i nie był ciężki i mokry. Mimo wszystko postanowiłam zawrócić. Przebiegłam kilka metrów i znowu gdzieś za mną trzask łamanego drzewa. Obejrzałam się przez ramię, ale nie widziałam co tym razem i odruchowo poleciałam sprintem, zeszłam ze ścieżki i najkrótszą drogą wyleciałam z lasu prosto w pola, gdzie były zaspy i śnieg po kolana Widać to fajnie na wykresie tętna W bezpiecznej odległości przeszłam do marszu i brnąc w śniegu doszłam do drogi którą przybiegłam. Do tej pory nie wiem, czemu te drzewa tak się łamały Nie raz już w tym lesie byłam, a teraz nie wiem kiedy znowu się odważe tam pobiec.

W domu obiad i znowu na sanki, także dzień dość intensywny
Bardzo lubię taką zimę - śnieg, bez wiatru, lekki mróz Idealnie




























Zmieniony przez - Viki w dniu 2022-12-11 21:17:51

Zmieniony przez - Viki w dniu 2022-12-11 21:19:26
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6513 Napisanych postów 62305 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777689
Zima jest piękna jak się ma wolne Dziś rano pobudka przed 5 żeby zająć się samochodem bo mimo iż wczoraj jeździłem to zasypany cały ale na szczęście drogowcy już dali radę i główne drogi spoko przejezdne więc całkiem dobrze. Fotki z zimowymi widokami super

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 1801 Napisanych postów 2912 Wiek 36 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 73497
Fajne takie bieganie. U nas nic, zero.
Viki jak zegarek się podoba?

"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn

https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607791
Rion ja zaraz idę odśnieżać, dobrze że rejestracji nie zasypało bo bym nie wiedziała które auto moje



A starszego do szkoły zawiozłam na sankach (razem z młodszą) i porządnie się zmęczyłam, jednak dwójka swoje waży a miejscami chodniki odśnieżone.


Nadinka nie pamiętam kiedy u nas w mieście było tyle śniegu. Od lat śnieg się nie utrzymywał, nawet jeśli był rano to ciągu dnia topniał. Pierwsza taka zima od dawna.
A zegarek póki co super Dobrze wskazuje wysokość, prosty w obsłudze. Brakuje mi tylko funkcji Live Track którą miał Garmin - w momencie rozpoczęcia biegu wysyłał linka z mapą i możliwością śledzenia trasy mojego biegu do wybranych wcześniej osób, więc zawsze było wiadomo gdzie mniej więcej jestem. Ale zawsze mogę zabrać na dłuższe trasy Garmina i przypiąć gdzieś do plecaka
Muszę jeszcze przetestować jak działa nawigacja.



Zmieniony przez - Viki w dniu 2022-12-12 09:25:07

Zmieniony przez - Viki w dniu 2022-12-12 09:25:40
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 39 Napisanych postów 77 Wiek 36 lat Na forum 1 rok Przeczytanych tematów 2360
U mnie wczoraj dokładnie tak samo. Najpierw kulig z dzieciakami, potem bieganie w przecudnych okolicznościach przyrody w lesie, a po obiedzie znowu na górkę. Uwielbiam taka zimę. Jedynie co byłam trochę zmęczona wieczorem bo ponad 27 tys kroków wpadło, większość po wymagającym terenie i na dodatek z obciążeniem
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607791
Też lubię taką zimę, jakoś łatwiej się zebrać i wyjść z domu
Chociaż jest to też utrudnienie, wczoraj sporo czasu zajęło mi odśnieżania auta (na szczęście nie musiałam się spieszyć nigdzie z samego rana), drzwi zamarzły, z parkingu nie mogłam wyjechać bo ślisko. Szkoda też że u nas odśnieżają chodniki do gołego betonu i sypią czymś, później jest mokro, chlapa, woda płynie, człowiek przejdzie i wszystko mokre i brudne. A jak mróz złapie to wtedy lodowisko. Na dodatek odśnieżają chodniki w linii prostej a tam gdzie się łączą, na skrzyżowaniach zostają śnieżne zaspy, wózkiem nie ma szans przejechać. Albo odśnieżą do połowy bo dalej już nie ich rejon. To już lepiej jakby zrobili tak jak w parkach - śnieg ubity i posypane piaskiem lub żwirem. Nie jest ślisko, bez problemu można przejechać sankami lub wózkiem a przy okazji ładnie wygląda a tak to ani sankami ani wózkiem, zupełnie bez wyobraźni zrobione.



12.12 poniedziałek


Wieczorem zrobiłam krótki trening. Niby powinno być dnt, ale jednak łatwiej mi tak rozplanować zamiast robić wszystko w jednym dniu.

Rozgrzewka, m.in. halo na jednej nodze, ćwiczenia z gumą

1a. Pompki
ccx8 /7,5kg x4 /x4 /x4
1b. Narciarz z gumą
4x10
1c. Unoszenie nóg do świecy
4x8

2a. Javelin press
10kg x6 /x5
2b. brzuch na piłce
4x /3x

3a. Bradford press
12,5kg x6 /x6
3b. Brzuch na piłce


Szybki, krótki trening. Myślę że ćwiczenia z ciężarem na barki wrzucę sobie do rozgrzewki, a w treningu chciałabym się skupić jednak na ćwiczeniach bez obciążenia, na barki będę tu robić pike push up, a poza tym różne ćwiczenia na piłce, gdzie pracuje całe ciało i potrzebna jest dobra stabilizacja. Wbrew pozorom ćwiczenia z ciężarem są dla mnie łatwiejsze, nawet jeśli obciążenie jest duże to łatwiej mi coś podnieść, wycisnąć, pociągnąć niż ćwiczyć z własnym ciężarem, gdzie często potrzebna jest dodatkowo dobra stabilizacja i mobilność, a do tego jednak duża siła. Szkoda tylko, że nie wszystkie ćwiczenia z cc mogę robić w domu.



13.12 wtorek

Spokojny bieg w terenie, miejscami trochę ślisko więc trzeba było uważać. Zaczyna mi brakować porządnych górek w okolicy albo są za krótkie albo za mało strome. Przydałoby się w tygodniu łącznie uzbierać ponad 1000 m przewyższenia.
Dziś biegło się bardzo fajnie, wpadłam już w ten tryb, że w takim spokojnym tempie to mogę biec i biec















...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607791
14.12 środa

Zimno strasznie, rano -12, auto ledwo uruchomiłam - drzwi nie chciały się otworzyć, szyby w środku zamarznięte, auto ledwo odpaliło. Myślałam nawet żeby odpuścić na taki mróz, ale chłop mnie wkurzył i nie miałam ochoty siedzieć w domu
Rozgrzewka, kilka ćwiczeń, próby MU z gumą:




Później trochę latania, zupełnie bez strachu ale trochę brakuje większego wyjścia z bioder. Z jednej strony ewentualne lądowanie na śniegu wydawało się bezpieczne, z drugiej jednak drążek śliski, oszroniny i brakowało większej pewności.





Później znowu próby MU





W końcu się udało teraz trzeba spróbować powtórzyć.

Na koniec 3 serie:
- łopatkowe jednorącz po 5x na stronę
- wznosy nóg do drążka 5x
- monkey bar (ciężko bo rurki śliskie)

Nie miałam na czym zrobić negatywna MU, wymyku, bar dipów i invertów. Może uda się jeszcze wieczorem te dwa ostatnie ćwiczenia zrobić.

W domu nogi - wytrzymałość siłowa. Zapomniałam już jak te treningi bolą to jest zupełnie inne uczucie niż przy siłowym. Po siłowym są inne zakwasy, poza tym zmęczona jest też głowa i jakoś ogólnie brak siły. Po tym treningu ani siły nie brakuje, ani zmęczenia nie ma, ale... nie da się chodzi i ciężko ustać na nogach które się trzęsą

1. Wejścia na stołek
6x10 na nogę, 60 sek

2. Wykroki
6x10, 60 sek

3. Nożyce
6x10, 60 sek

4. Przysiad z wyskokiem
6x10, 60 sek

Ciekawe czy jutro dam radę biegać
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607791
Jeszcze w kwestii książek - próbuje przebrnąć przez Ukrytą siłę. Początek średni, pierwsza część nawet ciekawa chociaż typowo amerykańskie ukazanie jak to autor miał źle w życiu Część o odżywaniu ciężka, autor to nawiedzony weganin. Do tego mamy jakaś duchową otoczkę, medytację itp. - zupełnie nie moje klimaty Ja chyba jestem coraz bardziej wybredna w kwestii książek, bo tą kilku znajomych polecało i zupełnie nie wiem czemu.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 3359 Napisanych postów 4349 Wiek 45 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 108141
Ojej, nawiedzony weganin i jeszcze duchowo-mecytacyjne klimaty to mieszanka dla mnie tez bylaby nie do przebrniecia


Zmieniony przez - madzia_666 w dniu 2022-12-14 20:57:29
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607791
Momentami bardzo ciężko się czyta. Autor doznaje różnych objawień a jednym z nich jest właśnie Moc Roślin czyli dieta wegańska, oczywiście jedyna słuszna opcja i odnośniki do różnych badań pokazujących korzyści takiego odżywania Dla mnie to dość zabawne, bo tyle co przeczytałam Trening wytrzymałościowy i tam też była jedyna słuszna droga, również potwierdzoną badaniami, ale dla odmiany chodziło o ograniczenie węgli, zwiększenie ilości tłuszczu, jedzenie odpowiedniej ilości białka, w tym oczywiście mięsa Jak widać każdy ma pomysł na jedyną drogę która gwarantuje zdrowie i sukces Na tle tych książek naprawdę Scott Jurek wypada bardzo subtelnie i nie ma tej nachalności. Fajnie też wypowiada się na temat diety M. Świerc w książce Czas na ultra - przyznaje że po przeczytaniu Jedz i biegaj próbował diety roślinnej, ale badania wyszły mu grosze, chyba anemia jeśli dobrze pamiętam i on podkreśla że nie każdy dobrze się czuje na danej diecie, to kwestia indywidualna i trzeba próbować różnych rozwiązań. Sam mięso je 2x w tygodniu, a tak to opiera się na diecie wegetariańskiej, spożywa m.in. nabiał i jajka. Takie fajne podejście akceptujące różne rozwiązania.
Zresztą weganizm jest bardzo modny wśród biegaczy ultra. Wiele biegów górskich oferuje na mecie do wyboru posiłek mięsny lub wegetariański, a niektórzy jak np. organizator UTM i NH oferują jedynie dania bez mięsa bo taką mają zasadę.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Typ sylwetki - gruszka? Hashimoto, IBS

Następny temat

Plan treningowy upper lower

WHEY premium