5.12 niedziela
GPK 3,7km i 5,7km
Tym razem warunki dużo gorsze.
Na Trójce jeszcze tragedii nie było, bo ziemia jeszcze lekko zmrożona i nie rozdeptana, ale i tak na zbiegach było ślisko. Biegło mi się źle, już na pierwszym podbiegu poczułam wczorajsze bieganie. Nawet nie mogłam mocniej przyspieszyć przed metą. Czas wyszedł prawie minutę gorszy niż poprzednim razem.
Na Piątce za to biegło mi się lepiej, choc nogi mocno bolały. Tu juz warunki były bardzo trudne i niestety straciłam trochę na zbiegach. Czas troszkę gorszy niż ostatnio, ale gdyby było sucho to myślę, że udałoby się poprawić. Bardzo ślisko było, momentami trzeba było lecieć bokiem.
Ogólnie jestem zadowolona, bo Jedenastke udało się poprawić. Trójke lepiej mi sie biega na świeżo, ale na zmęczonych nogach dramatu nie ma. Dziewczyny które były za mna w klasyfikacji Iron GPK tym razem pobiegły 3 dystanse i na każdym obstawiły podium, więc pewnie spadnę na 3 miejsce i chciałabym to juz do końca utrzymać. Ogólnie bardzo mocna konkurencja w tym roku na wszystkich dystansach.
Wrzucam takie podsumowanie
I moje tęczowe legginsy
I wykresy z Trójki i Piątki
Zmieniony przez - Viki w dniu 2021-12-05 20:41:14