SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 504471

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607791
I jeszcze takie dwie ciekawostki.
Po pierwsze przed GPK waga mi skoczyła 0,5kg na plus, a po GPK kolejny 1kg A już było tak fajnie i cały czas stabilnie. Ostatnio miałam mało czasu, jadłam mało i w biegu i jak to u mnie bywa zamiast chudnąć to tyję. Poza tym od sobotnich zawodów jestem cały czas głodna, mogłabym jeść bez przerwy, nad ranem budzi mnie głód i nie mogę już zasnąć.

Po drugie na biegu spotkałam sporo znajomych, m.in. dziewczynę która wygrała XRuna w poprzednim sezonie. Rozmawiałam na temat trasy zawodów w lecie, pytałam czy biegła coś dłuższego na co odpowiedziała że nie, bo biega tylko takie +/- 21km i do takich trenuje. Czyli to o czym już tu kilka razy wspominałam - żeby poprawić wyniki na połówce trzeba by się skupić na odpowiednich treningach, które jednak nie idą w parze z dłuższymi biegami. Spotkałam też dziewczynę która biega długie ultra, ma na koncie 100km i 150km skończone na pudle i ona w sobotę przybiegła jakieś 20-30 minut po mnie. To najlepiej pokazuje, że te dystanse i trening do nich znacznie się różnią. Ja oczywiście chciałabym i jedno i drugie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1664 Napisanych postów 1846 Wiek 36 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 16821
Co do chudnięcia i tycia to przez brak treningów zauważyłam, że właśnie bieganie mi mega nakręca apetyt. Co z tego, że spalę 400 kcal, jak potem zjem 800 ;)
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4078 Napisanych postów 3699 Wiek 27 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 151014
Po długim wysiłku to norma, ze nawet i ~5% masy ciała możesz zyskać przez uogólniony stan zapalny, zwiększony pobór wody i glikogenu
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607791
BroStyle
Po długim wysiłku to norma, ze nawet i ~5% masy ciała możesz zyskać przez uogólniony stan zapalny, zwiększony pobór wody i glikogenu


No właśnie mam nadzieję że to efekt zawodów dwa weekendy pod rząd i stan przejściowy.


Hesia ja zauważyłam, że jak się skończyły ferie i znowu dużo chodzę z dziećmi do placówek i znowu średnio wychodzi 20 tys. kroków to ciągle jestem głodna. Im więcej ruchu, nawet takiego lekkiego jak spacer tym większy głód. Natomiast jak mam niedoczas i nie dojadam to wtedy zupełnie nie mam ani ochoty ani siły na żadne treningi.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607791
15.02 środa

Tydzień rege więc połowa objętości podbiegów (zamiast 10x było 5x), bez treningu nóg (chyba że jeszcze coś zrobię wieczorem ) więc był czas żeby podjechać na salkę. Chciałabym tak co tydzień jeździć. Brakuje mi tego typu treningu, widać to na przeszkodach. Oprócz braku czasu jest też kwestia skóry na rękach - dziś musiałam założyć rękawiczki w połowie bo bałam się że pozrywam odciski.

Rano krótkie podbiegi 5x10 sek, 2 minuty przerwa.
Na salce rozgrzewka, najpierw ćwiczenia kippingu i próby drabiny, później próby skoków. Nie było drugiego drążka żeby skakać, więc próbowałam na ruchomych elementach. Pierwszy raz się tam odważyłam, bo jest bardzo wysoko i bardzo się bałam.






Później ćwiczyłam różne elementy. Kołkownica najpierw bez rękawiczek, ale te kołki były dość chropowate i piekła mnie skóra dlatego druga próba z rękawiczkami.





Później deska + wariat i na wariacie ręce się ślizgały. Akurat tej przeszkody nie lubię robić w rękawiczkach. Do drugiej próby zdjęłam, ale ręce miałam spocone i nie mogłam się utrzymać. Przed trzecią próbą posmarowałem magnezją i pomogło.



?feature=share


Był jeszcze m.in. tor z gibonami.






A na koniec kółka i liny. Niestety na linach bardzo męczą mi się ręce. Próbowałam zacząć od lin - nie było siły na kółka. Spróbowałam najpierw kółka - nie przeszłam wszystkich lin. Jest nad czym pracować.



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2584 Napisanych postów 5118 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 78323
Fajnie fikasz, jakby grawitacja na siłowni działała na pół gwizdka

Viki, co sądzisz o lekach w czasie albo po biegu?
Niektórzy mają leki przeciwzapalne na bieg, inni np. aspirynę.
Co sądzisz o takim sposobie zwalczania bólu w czasie biegu?
Osobiście uważam, że jeśli nie lubisz tego bólu albo na tyle dokucza, to nie powinieneś startować w danym dystansie, ale to tylko moje zdanie.

Pytam, ponieważ właśnie wziąłem diclofen po biegu (25 km) i zrobiłem okropny błąd.
Po biegu zacząłem wisieć do góry nogami na drążku (co zwykle bardzo mi pomaga) i jak wróciłem do pozycji normalnej, to nie mogłem na nogach ustać.


Zmieniony przez - tomaszS w dniu 2023-02-15 20:52:40
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607791
tomaszS
Fajnie fikasz, jakby grawitacja na siłowni działała na pół gwizdka

Viki, co sądzisz o lekach w czasie albo po biegu?
Niektórzy mają leki przeciwzapalne na bieg, inni np. aspirynę.
Co sądzisz o takim sposobie zwalczania bólu w czasie biegu?
Osobiście uważam, że jeśli nie lubisz tego bólu albo na tyle dokucza, to nie powinieneś startować w danym dystansie, ale to tylko moje zdanie.

Pytam, ponieważ właśnie wziąłem diclofen po biegu (25 km) i zrobiłem okropny błąd.
Po biegu zacząłem wisieć do góry nogami na drążku (co zwykle bardzo mi pomaga) i jak wróciłem do pozycji normalnej, to nie mogłem na nogach ustać.









Zmieniony przez - tomaszS w dniu 2023-02-15 20:52:40


Zwalczanie bólu podczas biegu - a jaka jest przyczyna tego bólu? Mnie tam nic nie boli podczas biegu. No chyba że ze zmęczenia, ale na to żadne przeciwbólowe nie pomogą. Ogólnie uważam, że środki przeciwbólowe to głupi pomysł, bo skoro boli to jest jakaś przyczyna, a jak się będzie bagatelizować przyczynę to można się nabawić poważnej kontuzji która wyłączy z biegania na długo.




16.02 czwartek

Spokojny bieg w terenie, jakieś pagórki też były. Nogi lekkie i nawet była moc, ale tętno zupełnie nie nadążało za nogami, jak biegłam szybciej to zaraz skakało mocno do góry.

Przy okazji miałam czas na rozkminy Stwierdziłam że nie ma szans żebym zwiększyła objętość treningów biegowych. Nie dam rady biegać ani częściej ani dłużej. Tyle wystarczyło żeby się przygotować do 45km, zobaczymy czy wystarczy też na dłuższy dystans. Jedyne co mogę zrobić to zwiększyć intensywność. Nie lubię, ale w tym momencie to jedyna droga do progresu. A jak się uda poprawić szybkość to przy tym samym czasie treningów zwiększy się ilość kilometrów. Po tym jak się okazało że trening na schodach powoduje ból w okolicy piszczeli kombinowałam jak zamienić schody na podbiegi czyli dorzucić dodatkowy dzień gdzie trzeba wyjść i pobiegać. Przez to brakowało czasu na trening na przeszkodach. Nie dam rady biegać 5x w tygodniu, nawet jeśli jeden trening to będą tylko krótkie podbiegi. Szczególnie jak teraz jest ciemno i rano i wieczorem. Będzie trzeba dorzucić te podbiegi do innego dnia biegowego i zostać przy tych 4 treningach.



Poza tym zajrzałam do moich starych dzienników i mam dwa wnioski. Po pierwszej ciąży nie tylko sylwetkę miałam lepszą, ale też większą siłę, wytrzymałość i ogólną sprawność - więcej rzeczy byłam w stanie zrobić. I nie mogę wrócić do tego poziomu po drugiej ciąży.
Po drugie - brakuje mi takich biegów z przeszkodami w starym stylu. Takich na których nie tylko jest pełno trudnych, technicznych przeszkód ale są też inne wyzwanie - noszenie, ciągnięcie, ścianki, czołganie, przeskakiwanie, jakiś trudny teren, błoto itp. Nie ma wielu lokalnych biegów które kiedyś były organizowane w okolicy. Z takich w starym stylu to jeszcze RMG, choć oni też poszli w kierunku trudnych przeszkód a dodatkowo ceny są bardzo wysokie. Reszta to są typowo techniczne biegi. A ja bym chętnie pobiegła coś bardziej różnorodnego. No i coś co jest w miarę blisko, bo ciężko mi tak jeździć po całej Polsce. A właśnie tych lokalnych biegów nie ma.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 3359 Napisanych postów 4349 Wiek 45 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 108141
Viki
Poza tym zajrzałam do moich starych dzienników i mam dwa wnioski. Po pierwszej ciąży nie tylko sylwetkę miałam lepszą, ale też większą siłę, wytrzymałość i ogólną sprawność - więcej rzeczy byłam w stanie zrobić. I nie mogę wrócić do tego poziomu po drugiej ciąży

Ale moze w innych rzeczach zrobilas progres? Np biegowy. Cos za cos pewnie. Gorzej jak wszedzie czujesz ze jest gorzej.
No co by nie mowic, ja uwazam ze ciaza to jednak spore zniszczenie i destrukcja organizmu, czesto slyszalam ze po pierwszej ciąży to jeszcze jako tako było z tym powrotem do normalności, a po tych kolejnych to coraz gorzej. Mnie po jednej ciazy troche odechcialo sie kolejnej, mialam trochę dosyc


Zmieniony przez - madzia_666 w dniu 2023-02-16 21:34:32
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607791
Madzia no właśnie w niczym nie jest lepiej. Jedynie technika na przeszkodach ale to kwestia większego doświadczenia i lepszego dostępu do sal treningowych - jak zaczynałam to nie było miejsc do treningu. A tak to ani bieganie nie idzie lepiej (biegam wolniej, choć plusem jest to że tętno mam niższe niż kilka lat temu jak zaczynałam, niestety na podbiegach jest dużo gorzej), ani trening góry z cc - kiedyś mogłam więcej razy się podciągnąć, wychodziło więcej pompek, dipów, bar dipów, robiłam kilkanaście wymyków z ziemi na rozgrzewkę, obwody na placu z drążkami i bez problemu wchodziły dwa treningi góry dwa dni pod rząd (a czasem i trzy dni z rzędu). I pompki robiłam w różnych wersjach, fajna zabawa była. A teraz nie ma zabawy bo mi większość rzeczy nie wychodzi wcale albo nie w takiej ilości jak kiedyś. Przez to nie da się urozmaicić treningu i nie mogę robić tego co lubię.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 3359 Napisanych postów 4349 Wiek 45 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 108141
A to dziwne chyba ze np ilosc pompek czy podciagniec ci sie pogorszyla, bo niby robiac caly czas to chyba chociaz powinno sie utrzymac na tym samym poziomie? Wydawalo mi sie, ze jest taki spoko skill ze ciezko stracic w nim duzo (zakładając że się to regularnie robi).


Zmieniony przez - madzia_666 w dniu 2023-02-16 22:09:20
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Typ sylwetki - gruszka? Hashimoto, IBS

Następny temat

Plan treningowy upper lower

WHEY premium