SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 504469

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607791
Wrzucam wykresy z soboty. Warunki w lasku były trudne, dość dużo błota pod warstwą śniegu a miejscami był lód i ślisko. Bieg chciałam zrobić trochę mocniej niż ostatnio i pobiec szybciej długi, w miarę płaski odcinek.
Czas wyszedł tylko ok. 20 sekund lepszy niż ostatnio natomiast tętno znacznie wyższe. Być może to kwestia ostatniej choroby i organizm nie doszedł jeszcze do siebie.
Wrzucam dla porównania wykres tętna z wczorajszego biegu i z tej samej trasy miesiąc temu. Różnica w tętnie wyraźna.












Przy okazji dwie rozkminy. Pierwsza - w książce Pod górę jest podział na dwa typy sportowców z dobrą i gorszą baza tlenową, na podstawie testu gdzie oblicza się % różnice w wartościach tętna. W zależności od tego proponowany jest różny trening. Mi zawsze wychodziła duża ta różnica dlatego skupiałam się nad bazą, ale na ostatnim badaniu progi się pozmieniały i jak wczoraj policzyłam to się okazuje że różnica się zmniejszyła i jestem na granicy między jednym i drugim typem Dla drugiego typu proponowany jest różny trening w zależności od celu. Jeśli mają to być dłuższe dystanse, to powinna się zwiększyć objętość - na to nie mam niestety czasu. Jeśli celem jest większa efektywność na dotychczasowym dystansie to trzeba zwiększyć intensywność. Plan miałam ułożony raczej pod osobę z gorszą bazą i wygląda na to, że trzeba by to przemyśleć i ewentualnie wprowadzić zmiany. Zobaczę jak to ogarnąć bo poprzednio jak wprowadziłam intensywniejsze treningi to nie nadążałam z regeneracją.


Druga rzecz to rozkmina po dzisiejszym dniu
Fajnie mi się biega tą Hardą 23km w Lasku, pasuje mi ten dystans bo nie lubię szybko i krótko. Jest też okazja do przetestowania różnych rozwiązań na tarasie. Z drugiej strony na spokojnie nie dam rady tego pobiec, bo bym się w limicie nie zmieściła Więc wychodzi intensywna i jednocześnie długa jednostka. Dobrze to pasuje do planu, o ile bez zakłóceń realizuje plan treningowy. Jeśli jednak pojawiają się jakieś inne zawody albo coś uniemożliwia realizowanie planu - np. choroba, brak czasu, jakiś wyjazd to wtedy robi się ciężko i ten start jest sporym wyzwaniem i obciążeniem. Wydaje mi się że więcej korzyści jednak przyniesie robienie spokojnych długich biegów 2-2,5h w tlenie jak w poprzednim sezonie niż ta Harda co miesiąc. I jak mam coś biegać w Lasku to najlepiej 3,7 km. Co prawda intensywnie ale przynajmniej krótko a dodatkowo mam szansę na dobre miejsce w kategorii wiekowej bo w tej kategorii raczej zawodniczki stawiają na długie dystanse a nie na szybkie i krótkie. Ewentualnie dodatkowo drugi dystans 5,7km głównie jako trening podbiegów bo na tej trasie jest sporo przewyższeń i zrobienie wszystkich górek truchtem to już będzie wyzwanie i niezły trening. Hardą raczej w kolejnym cyklu odpuszczę a zamiast tego wybiorę jakieś górskie biegi



Zmieniony przez - Viki w dniu 2023-02-05 19:56:05
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4078 Napisanych postów 3699 Wiek 27 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 151014
Spróbuj klasycznego modelu spolaryzowanego w takim razie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607791
Krzychu właśnie taka jest mniej więcej koncepcja treningu dla osób które mają już wypracowaną bazę. Spokojne, wolne biegi w S1 i intensywne biegi w S4/S5. Odpadają biegi na średnim tętnie w okolicy progu tlenowego (S2 i S3).


Zapomniałam dodać, że jest jeszcze jeden argument przeciwko bieganiu Hardej co miesiąc. Niby błahy powód, ale... jedynie w weekend mogę pospać jakieś 30-40 minut dłużej niż w tygodniu. Harda jest rano, żeby zdążyć dojechać muszę wstawać tak samo wcześnie jak w tygodniu a i tak często brakuje czasu żeby się rozgrzać przed biegiem. I w sumie sporo czasu zajmuje mi dojazd + bieg + ogarnięcie po biegu + powrót. Szkoda mi trochę tego czasu i naprawdę czasem nie chce mi się wstać jak wiem że znowu cały tydzień nie dam rady się wyspać. Teraz plus taki że są ferie i urlop, więc mogę jutro pospać pół godziny dłużej ale zwykle nie ma tego komfortu.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4078 Napisanych postów 3699 Wiek 27 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 151014
To nie tylko dla osób „z wyrobioną bazą” ale też i zawodowcy korzystają z tego modelu jak również Ci początkujący, dla których głównie jest to skierowany trening.


Zmieniony przez - BroStyle w dniu 2023-02-05 21:07:40
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607791
Różne są koncepcje treningowe, czasem naprawdę się różnią - dla przykładu metoda Skarżyńskiego bardzo popularna gdzie zaczyna się od biegów spokojnych i stopniowo zwiększa intensywność, dochodząc do bardzo krótkich i szybkich odcinków w okresie przedstartowym. U Danielsa jest na odwrót na początku też spokojne bieganie, ale później krótkie i szybkie odcinki które stopniowo się wydłuża zmniejszając odpowiednio intensywność Friel intensywności i objętość uzależnia od czasu trwania docelowych zawodów. Także najlepiej sprawdzić na sobie co działa.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607791
Dziś cały dzień poza domem bo byliśmy u rodziny. Niedawno wróciłam i szczerze to nie mam już siły na trening. Powinna być góra, ale odpuszczę bo skończyłabym pewnie ok. 22. Samo rozłożenie sprzętu trochę trwa.
Jak znajdę chwilę to wrzucę wykresy z niedzieli i napisze trochę o zawodach.
Ostatnio kiepsko śpię, mam problemy z zaśnięciem i budzę się nad ranem, nie mogę już wtedy zasnąć. Czuję się przez to zmęczona. Nie wiem czemu tak, zanim mnie choroba dopadła żadnych problemów nie miałam. Ogólnie czuję się już zdrowa, jedynie tętno cały czas szaleje podczas biegania i nos zatkany, co najbardziej odczuwam rano i wieczorem.


Zmieniony przez - Viki w dniu 2023-02-06 21:04:27
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607791
Niedziela - GPK etap 4/5

Kolejny raz nie bardzo miałam czas żeby się rozgrzać porządnie przed startem. Tym razem co prawda byłam wcześniej ale okazało się że po raz pierwszy odkąd biegam GPK nie było przy starcie toalet, więc zamiast się rozgrzewać szukałam ustronnego miejsca przy okazji starając się nie zamoczyć w śniegu bibułek od stroju

Już od początku tętno dość wysokie, ale nie było sensu zwalniać bo musiałabym chyba maszerować a nie biec. Postanowiłam sprawdzić jak wyższe tętno na pierwszej pętli wpłynie na drugą pętlę. Z jednej strony było dobrze, bo pierwszy raz pokonałam niektóre podbiegi truchtem zarówno na pierwszym jak i na drugim okrążeniu. Z drugiej strony było kiepsko bo już na pierwszej pętli miałam jakiś kryzys, na początku drugiej przez moment ogarnęła mnie senność i zmęczenie. Na drugiej pętli nie mogłam się rozpędzić i nie byłam też w stanie biec na wyższym tętnie. Do tego warunki w lasku miejscami super, bo była zmrożona ziemia i można było szybciej pobiec a miejscami warunki kiepskie bo był lód i zero przyczepności. Zwłaszcza na zbiegach trzeba było uważać. Na jednym stromym podejściu dziewczyna z krótszego dystansu w nieodpowiednich butach zaczęła się ślizgać i zjeżdżać na dół wpadając w osoby idące za nią przez co wszyscy zjechali na sam dół, niektórzy zaliczyli glebę.

Czas wyszedł dużo gorszy niż poprzednio. Nie wiem czy to przez warunki w lasku, czy efekt choroby, problemów ze snem a może mocniejszego biegu dzień wcześniej. Może wszystko po trochu. Nie pomagało też przebranie - w polarze od początku było mi bardzo gorąco.


















I dzisiaj
7.02 wtorek

Spokojny bieg, trochę terenu i trochę asfaltu. Były też podbiegi ale raczej łagodne. Warunki bardzo trudne, w terenie i w parku lód i ślisko. Nie spodziewałam się, bo chodniki osiedlowe są odśnieżone i "czarne". W teren to by się przydały nakładki z kolcami, żałowałam że nie wzięłam. Musiałam biec bardzo powoli, źle mi się biegło bo stawiałam małe kroczki i nie mogłam biec swoim tempem. Tętno przez to wyszło bardzo niskie. Pod koniec było trochę odśnieżonych chodników więc tempo lepsze i tętno wyższe. Trochę muszę plan w tym tygodniu pozmieniać, bo zawody tym razem wypadają w sobotę a nie w niedzielę, dzień po zawodach będzie wolne a nie chce żeby były tylko dwa treningi + zawody. Dlatego jutro zrobię krótki, spokojny bieg połączony z krótkimi podbiegami.













Zmieniony przez - Viki w dniu 2023-02-07 19:49:41
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607791
Jeszcze dodam, że w tym tygodniu może być ciężko z dodatkowymi ćwiczeniami typu mobilizacja i rozciągnie. Trening siłowy nóg też pewnie odpuszczę bo w sobotę biegnę Turbacz Trail i tam może być ciężko. Co prawda przewyższenia podobne jak w Lasku, ale śniegu zdecydowanie więcej.
Nie wiem też czy uda się zrobić treningi góry. Chciałabym jutro pojechać do klubu na trening na przeszkodach ale zobaczymy czy starczy czasu. Ostatni tydzień ferii, dzieciaki w domu, mąż co prawda ma wolne ale sporo spraw trzeba załatwić, starszy ma trochę rzeczy szkolnych do nadrobienia + przygotowanie do konkursu, do tego obiecałam mu kilka atrakcji, jeszcze wizyty u lekarza i niby wolne a czasu ciągle mało.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607791
Takie warunki aktualnie na trasie Turbacz Trail



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 3359 Napisanych postów 4349 Wiek 45 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 108140
No to tylko dla jakichs totalnych freakow dla mnie to samo bieganie to jakis mentalny horror, a co dopiero w takich warunkach przez kilka godzin albo musialby mi ktos slono zaplacic za cos takiego albo z koniecznosci i jakiejs walki o zycie nawet nie wiem czy da sie wykorzystac te biegowe treningi do czegos, bo przeciez raczej tu nie pobiegniesz, wychodzi jakies brodzenie w sniegu i walka z glowa, a nie czysty biegowy wyczyn :)

Ale pewnie to cos dla ciebie Viki, hehe, czuje ze ty raczej podjarana jestes


Zmieniony przez - madzia_666 w dniu 08.02.2023 13:33:05
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Typ sylwetki - gruszka? Hashimoto, IBS

Następny temat

Plan treningowy upper lower

WHEY premium