Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

Ciekawa dyskusja. Napewno spróbuję takiej wersji. Może dla samej efektywności rdl takie ułożenie nic nie daje, w sensie nie angażuje jakoś mocniej mięśni i nie daje lepszych efektów, ale pod względem rozciągania napewno mocniej rozciąga całą tylną taśmę. Są ćwiczenia w leżeniu, gdzie prostuje się nogę i właśnie przez zadzieranie stopy zwiększa się stopień rozciągania całego tyłu, ja wtedy czuję zarówno ciągnięcie w dwójkach jak i rozciągnie łydki. Wygląda jak analogiczna sytuacja.


Ps. Organizator odpisał że mogę pobiec w sobotę i zapłacić w niedzielę, więc jutro będzie trasa 3,7km w ramach GPK, ale planuje to pobiec bez szaleństwa, nie na maksa żeby mieć jeszcze siły na niedzielę i zdążyć się zregenerować.

Viki, bo bedziesz czula rozciaganie bardziej, ale dodanie ciezaru w rdl nie rozciagnie bardziej. O to tu chodzi. Byc moze jakbys robila sldl a nie rdl (a to wiele osob myli) to rozciagnelabys tylka tasme bardziej, ale nie w rdl robiac poprawnie. Stopa do gory nic tu nie zmieni.
To tak samo jak robiac jakies odwodzenia nog czujesz cos w posladzie, ale nie oznacza to ze to poslad pracuje lepiej, tylko np gruszkowaty. Nie zawsze cos co czujesz bardziej pracuje lepiej.

Ale napewno robic sobie tak rdl mozna, nie zaszkodzi przeciez, a nawet jak da tylko drobne benefity to przeciez ok


Zmieniony przez - madzia_666 w dniu 2023-01-06 08:33:49

Madzia ale rozciągnie to jest również trening układu nerwowego, więc jeśli czuję ciągnięcie to napewno w jakimś stopniu przyczyni się to do adaptacji i poprawy zakresu. Gdzieś kiedyś czytałam że właśnie praca w tych skrajnych zakresach może poprawić mobilność.

Hesia było już kiedyś jakieś wyzwanie z rozciągania i wtedy w skłonie byłam w stanie dotknąć palcami podłogi. A teraz widzę że jest jeszcze gorzej niż było.
Swoją drogą zawsze się zastanawiam jak to jest, że np. mój mąż bez problemu robi skłon i kładzie całe dłonie na podłodze. Nic nie ćwiczy, nie rozciąga się, siedzący tryb życia. Wstaje z fotela i po prostu robi skłon. A ja nawet rozciągając się regularnie nie dam rady tak zrobić.

Bo masz miesnie które są spięte. On nie ma mięśni to nie ma skrócenia.

Twój mąż może mieć hipermobilność. Niektórzy bez ćwiczeń potrafią zrobić lotosa. Ale to powoduje problemy, wcale nie jest takie super.

Ale tu padło wiele nieprawdziwych stwierdzeń i jeszcze więcej mitów

BroStyle

Ale tu padło wiele nieprawdziwych stwierdzeń i jeszcze więcej mitów

O super ze piszesz cos, bo ty to konkretny i ogarniety fizjo jestes, zawsze jak cos piszesz to czytam z uznaniem, serio teoche ci poslodzilam, ale coz

BroStyle

Ale tu padło wiele nieprawdziwych stwierdzeń i jeszcze więcej mitów

A możesz napisać coś więcej? Do dokładnie jest mitem i nieprawdą?

"uniesienie palcow nie zmienia nic w rdl, bo przyczepy miesni dzialajacych w rdl koncza sie na kolanie i ruchy stopy, w tym przypadku uniesienie grzbietowe, nic nie zmieni w rdl, te miwsnie sie barfziej nie rozciagna. Ale samo uniesienie stopy, niezalwznie od rdl, rozciagnie miesnie podudzia, czyli jakas tam czwsc tylnej tasmy sie rozciagnie [...] to akurat jest dla mnie logiczne bo hamstring nie przyczepia sie do stopy wiec nie ma jak sie bardziej rozciagnac bardziej jak uniesiesz stope."

To jest jedno, najpierw jedna strona medalu, potem druga. Słowo klucz "synergia mięśniowa", albo "taśma anatomiczna".

" Ale przecież rozciąganie mięśni to jest de facto przyzwyczajanie układu nerwowego do tego, by nie panikował, gdy mięsień jest bardziej rozciągnięty niż zwykle."

To jest drugie. Rozciągamy tkankę mięśniową przy pasywnym const stretchingu, nie przyzwyczajamy układu nerwowego do czegoś nowego.

"niezbyt dobrze robi ten rdl, w odc.ledzwiowym - garb"

To nie musi być wcale błąd techniczny

"a rdl nie jest cwiczeniem na hamstringi"

Jest jak najbardziej. Jakie poszczególne ruchy wykonujemy w RDLu? Zarówno wyprost kolana ze zgięcia (ekscentryka) jak i wyprost biodra ze zgięcia (koncentryka). Czyli ruchy, gdzie hamstringi (dwugłowy uda, półścięgnisty, półbłoniasty) robią swoją robotę.

"rozciąganie nerwu jako dodatkowy benefit taki sam dla siebie"

Sama neuromobilizacja danego nerwu "dla siebie" wcale nie musi dawać żadnych benefitów dla danej osoby, a wręcz robić na niekorzyść. Jak wszystko w naszych ciałach - to zależy.

"ten wspomniany nerw mimo ze leci od samej góry to zaopatruje mięsnie łydki, a nie hamstringi czy mięsnie powyżej kolana"

Działając rozciąganiem na odnogę n. kulszowego czyli na np. n. piszczelowy zawsze też spowodujesz wydłużenie n. kulszowego będącego jakby podstawą nerwów odchodzących od niego niżej. Nie wyizolujesz tego, tak samo nie wyizolujesz np. dwugłowego uda od funkcji półbłoniastego podczas zgięcia kolana.

"Są ćwiczenia w leżeniu, gdzie prostuje się nogę i właśnie przez zadzieranie stopy zwiększa się stopień rozciągania całego tyłu, ja wtedy czuję zarówno ciągnięcie w dwójkach jak i rozciągnie łydki. Wygląda jak analogiczna sytuacja."

Dzieje się tak bo a) występuje neuromobilizacja nerwu kulszowego na całym jego przebiegu, a nerwy też czujemy (kto nigdy nie przywalił łokciem w coś i nie poczuł mrowienia? ), b) oddalasz przyczepy m. tylnej grupy podudzia a więc taśmowo idzie większy bodziec wydłużający tkankę mięśniową.

"dodanie ciężaru w rdl nie rozciągnie bardziej"

Jak najbardziej może to w tym pomóc. Grawitacja nam w tym pomoże. Samemu właśnie może być "blokada" ze strony nerwowej.

"Bo masz mięsnie które są spięte. On nie ma mięśni to nie ma skrócenia."

Ilość tkanki mięśniowej wcale nie musi definiować stopnia mobilności stawów. Przykładem niech będzie np. kulturysta Kai Green i inni, którzy podczas zawodów na scenie potrafili robić prawie szpagaty. A według tego stwierdzenia powinni być zwinięci w kulkę

hehe, no ok, polprawdy, mity itd, czasem jak chcemy pisac prostym jezykiem lopatologicznie to wychodzi jak wychodzi, czasem wnikanie w detal malo wnosi, o pewnych rzeczach (jak np o beneficie rozciagania nerwu) nie napisalam bo ja tak uwazam, tylko probowalam znalezc jakies argumenty na plus, ze rdl nie jest cwiczeniem na hamstringi tez wiadomo ze w pewnym sensie jest, bo w rdl wszystko pracuje, i hamstring, i plecy, i lydki, i tylek, ale z zalozenia domunujacy jest poslad, a moj komentarz tyczyl sie tlumaczenia tego co gosc na filmiku pokazywal i mowil :) Wiec analizujac kazde zdanie mozna zawsze cos znalezc i sie przyczepic, ale ok, ja jestem otwarta na takie dyskusje, bo mnie to interesuje po prostu i staram sie byl coraz lepsza, wiec ciesze sie jak ktos mnie punktuje :)

No ale pozostaje pytanie proste i praktyczne:
robic rdl ze stopami w gorze czy nie?

Ja zdania nie zmieniam, ja wciaz uwazam ze to nie ma wiekszego sensu :)