Michał Jekiel road to super heavyweight

1kg węgla Cię by teraz nie zaspokoił xd

Dokładnie... Przepał jest teraz nieziemski. niby 520g węgli ale wcale tego nie czuć ;p

25.09.2021


Waga: 101,9kg
Cardio: OFF


Siemka
Waga cały czas w górę i nie widać żeby chciała się zatrzymać xD 
No ale dzisiaj pospane lekko dłużej, dzień bez cardio a na treningu ręce :) Dziwnie tak bo trening mega lekki jakby nie było. nie jestem jakos przyzwyczajony do takich treningów no ale jakoś te ręce trzeba pociągnąć w górę ;) 
Ogólnie masakra nienawidzę tego stanu jak wylwetka ciągnie tą wodę jak głupia, wiadomo zmiana środków + wejście znów na gh gdzie ja pierwsze dwa tygodnie to ciągnę tą wodę jak wsciekły. Dury odstawione, jedzenia jeszcze raz tyle insa doszła. Niby to wszystko wiem że to ta retencja podchodzi ostra ale jednak dalej to po bani jak praktycznie 5tyg chodziło się cały czas w sztosie i od weekendu do weekendu zawody gdzie forma była taka że ja pierdziu... 
no nic, trzeba przestawić banie i lecieć, taka kolej rzeczy ;) 
Jutro off i pełen odpoczynek od wszystkiego i nabieranie siły przed poniedziałkowymi nogami ;p chociaż i tak jakis mega ciężkich ich nie planuje bo nie one są teraz priorytetem i wiem że musze z nimi zluzować ;) 

ide jeszcze na jakiś spacer godziny na dwór bo pogoda fajna a w tym tygodniu jednak tylko 2x cardio zrobiłem ;) przy okazji jajka i kasze gryczaną kupię w dino. w sumie to wypisze też jak mniej więcej wyglądają posiłki bo jednak już nie lecą samego ryżu i kury ;) 









 
Trening:

Ręce
1. Pompki na poręczach 3s 8-10p

10x8 5x9 CCx9


2. Prostowanie drążka wyciągu górnego 3s 10-12p

5x13 5x10 5x10


3. Prostowanie hantla nad głową 3s 10-12p

15x11 15x10 15x10


4. Uginanie sztangą na biceps 3s 8-10p

40x10 40x9 40x7


5. Uginanie chwytem młotkowym 3s 8-10p

19x9 15x10 12x12


6. Uginanie hantlą w oparciu o kolano 3s 10-12p

12x12 12x10 12x10

 

 

Dieta:
1: 50b, 25t, 0ww
2: 50b, 0t, 100ww
3: 50b, 0t, 100ww
4: 50b, 0t, 100ww
Intra: 20g EAA + 10g Kreatyny + 5g beta alanina + 10g Arginina + 25g ww
5: 50b, 0t, 140ww 
6: 50b, 5t, 80ww 

1: 4 jajka M, 30g Whey, 5g o3
2. 250g indyk/kura, 125g kasza/makaron
3. 250g indyk/kura, 125g kasza/makaron

4.250g indyk/kura, 125g Ryż
Pre: Jakieś próbki pre workout co mam jeszcze z targów i zawodów 
Intra: 20g EAA + 10g Kreatyny + 5g beta alanina + 10g Arginina + 25g dekstrozy
5. 60g Whey, 100g Ryż, 90g banan/150g jabłko, 50g płatki kukurydziane
6. 250g Indyk/kura, 100g ryż/400g ziemniaków, 5g o3 


Suplementacja:

Probiotyki aliness - saccharomyces boulardii– 1tab do pierwszego posiłku
Wit D – 8000j  + 200ug K2
Omega 3 – 2x5g (Łącznie: 1,8g EPA i 1,2g DHA) (rano, wieczór)
Magnez cytrynian – 2x280mg ed
Wit C – 1g
Cynk – 30mg
Nac - 2x 1,2g
Liv 52 DS. – 2x 2tab
Astragalus 2x 1,5g

Robiłeś jakieś badania po tych kilku startach albo masz w planach zrobić?
Ile insy leci? Koło 5j?

Jeszcze nie. Ale w planach sa :p
Co do insy to leci i dokladnie 5j

Siemka
Waga z dzisiaj 104kg ogolnie ta waga to idzie jak wściekła, retencja, woda itp pewnie tez fat xD
Czuje sie jakbym miał zaraz mase kończyć ale mam nadzieje ze za niedługo ten nadmiar wody zejdzie :)
Dzisiaj cardio 30min
W planie trening nog :)

Ogolnie wstalem z bólem gardla i mam nadzieje ze to nic groźnego z tego nie wyjdzie... bo lipa na starcie masy sie rozchorowac :/

Mnie cholera gardło boli już drugi tydzień, najpierw lewa strona teraz prawa, kupiłem mocny spray na ból gardła, ale nie ma znaczącej poprawy. Mój syn miał anginę, ale chyba jakbym miał anginę to gorączka by doszła... Ogólnie u mnie w regionie/pracy jest dramat, kupa ludzi na l4 bo chora.


Zmieniony przez - robertjudi w dniu 2021-09-27 04:55:32

Pogoda h**owa w dzień wczoraj u mnie 25 stopni a rano było chyba 7. Za duże wahania ale taki okres, dorby ma covida żeby balonik pompować :d

No weź ja też z dwoma chorusami w domu to jak tutaj czegoś sie nie nabawić.. Najbardziej mnie boli to że na start okresu masowego :D
Wiecie jak to jest, kcal podbite, gh znów doszło, i cała otoczka, diury odeszły i kurna no podchodzi to wszystko wodą jak wściekłe to głowa wariuje do tego jeszcze przeziębienie jakby łapało i zaraz w głowie myśli że zamiast na maksa wykorzystać to odbicie po zawodach to wszystko się sypie :D
Waga w sumie też najniższą jaką miałem podczas startów to 94,5kg, na ostatnim starcie 97,5kg we wtorek po zluzowaniu z szamą 101kg około a dzisiaj już 104kg i to wcale już nic nie podjadałem od wtorku do dziś tylko sztywniutko tylko tyle że od cardio sobie tydzień odpocząłem bo serio jakoś miałem go już dość i na samą myśl mi sie już niedobrze robiło ;p
No ale od dzisiaj już się pogodziłem z rowerkiem i będę śmigał te 30min na czczo ;p

pewnie zaraz z wagą się ustabilizuje i nawet zacznie spadać