Tsu tak, kupiony. I róznica jest duża.
24.04 piątek
Troche pochodziłam za Młodym na rowerze i tyle. Duzo roboty w domu i czasu brakło. Od kilku dni nie boli mnie głowa i nie mam zawrotów, więc jest dobrze
25.04 sobota
Z samego rana wycieczka do lasu. Akurat zdążylismy zanim zrobilo sie zimno i zaczelo padać. Teraz juz siedzimy w domu, bo zimno i deszczowo.
Nowy rower Młodego przetestowany, roznica jest spora i lepiej sobie radzi. Wpadło ok. 5km, troche marszu po lesie i troche biegania po asfalcie (nie wzystko sie zapisało, bo raz zapomniałam wyłączyć pauzy).
Tempo maksymalne 4:04
Jeszcze chwila i biegowo przestane za Mlodym nadążać
no i tesknie za szybkimi treningami.
Nogi w tym tygodniu zmęczone a na trening góry jakos brakło czasu. Za tydzień prawdopodbnie otwierają silownie na świezym powietrzu i place do cwiczeń, więc mam nadzieję że przynajmniej 2x w tygodniu uda sie pocwiczyć m.in. z trx. Tymbardziej, że koleżanka szuka motywacji i chce cwiczyc ze mną
No i na taki plac mogę zabrac Młodego. Zobaczymy jak to bedzie.
Zmieniony przez - Viki w dniu 2020-04-25 17:38:39