lukix - To było z nienacka robione , , bo tylko poszedłem się na drążek odprężyć. Myślę że stać mnie na więcej bo jak już wcześniej pisałem w zimie mam gorszą FORMĘ, a przy ostatnich róchach zawsze nogi polecą do gory.
Najdziwniejsze z tego wszystkiego jest to że przed tym filmem robiłem jeszcze małą rozgrzewkę i dla mnie było nowe odkrycie , bo zrobiłem tak;
20 x podciąglem się bez podbijania kolan i następnych 20x podciągłem się z podbijaniem kolan czyli 40x w jednym ciągu nie zchodząc z drążka (BIORĘ WZÓR Z MISTRZOSTW POLSKI) bo tak nie może być żebym ja był gorszy.
Trochę mi jeszcze nie wychodzi te podbijanie kolan, ale myślę że w niedlugim czasie dojdę do perfekci i nie dam się innym (cHodzi o MP).
Tak po dłurzszym zastanowieniu i na dłuższą metę to najbardziej obawiam się tylko ,,Matkusa'' bo jest naprawdę dobry bez podbijania kolan, a jeszcze jak wprowadzi podbijanie kolan to przez kilka następnych lat będzie MP. i takie jest moje zdanie.
Myślę że dla nas ludzi którzy podciągaja się orginalnie bez podbijania kolan dużą ilość, wprowadzenie podbijania kolan bylo by masakrycznym wyzwaniem i kończyło by się na pewno na 50 powtórzeniach, tylko trzeba to wyczuć jak to zrobić najlepiej, żeby oszukać ciało, żeby jak najmniej się ręce męczyły.
Teraz tak mnie to dogłębnie ruszyło że ja to muszę opanować i H.j.
Dobrze że się obudziliśmy i dążymy do celu, bo większość osób przeżywa życie nigdy się nie budząc.
http://www.youtube.com/user/konik3023/videos?view=0