konik506Ta na powyższym filmie ma super formę, obserwuję ją od dawna. Na razie ona zajmuje pierwsze miejsce.
Marek przeczytałem wszystkie twoje spostrzeżenia odnośnie treningów i nasówa mi się tylko jedna myśl. W końcu doszedłeś do tego co ja Ci zawsze mówiłem, a mówiłem tak - Marek ja mam po (rozgrzewce i po treningu ) najwięcej siły i mógl bym dalej trenować, bo jest mi mało i mało treningu A ty mówileś tak - Ja po treningu już nie mam siły hm i teraz sam widzisz że ja mówiłem prawdę. Dobra rozgrzewka srawów i przerwa na złapanie normalnego oddechu czyni później cuda - ale cieszę się ze to zrozumiałeś.
Teraz to samo mówi Łukasz, a mówi to samo - (Ja po treningu nie mam siły Może Łukasz to też zrozumie. Podam prosty przykład dzisiejszej rozgrzewki - na rozgrzewce dzisiaj zrobiłem ledwo 5 muscli, a po rozgrzewce i złapaniu oddechu 10 muscli na luzie, czyli coś w tym jest co nie?
Wczoraj Marek jeszcze mówił że po pierwszej serii muscli już by więcej w kolejnej seri nie zrobił żadnego muscla a nie prawda Marek bo do tych wniosków co doszedles to powinno Ci mówić samo za siebie.
Dla mnie zawsze błędem było od razu przyjsć na drążek i robić maks rekord - bo to nie jest tak, zaraz sie traci oddech, mieśnie robią się z betonu i czuć tylko ból w rękach, jak by ktoś miał Ci urwać rękę.
Powinno się najpierw dotlenić dobrze mięśnie, krew poprzez rozgrzewkę (bieg,wygłupy,jakieś pompasy i jakaś seria na drążku, lub na wyciągu),poźniej chwilę odpocząć nawet 10-15 min i dopiero można myśleć o jakimś rekordzie, lub o konkretnym treningu.
No miałeś i masz rację,tylko że ja idąc w lato na ten drążek po za miasto nie idę na trening tylko kręcić film i to przeważnie z żoną i nie będę głupa palił z rozgrzewką bo żonka już więcej ze mną tam nie pójdzie.Co innego jak Ty masz drążek w ogródku to możesz się rozgrzewać ile chcesz.Co innego filmy z siłki jak już pisałem teraz choćbym nawet chciał to nie da rady bez rozgrzewki i stopniowego przyzwyczajania do ciężaru bo często bywa że nie daję rady raz zrobić bez ciężaru na drążku czy na poręczach bo taki jestem sztywny.