PODCIĄGANIE NA DRĄŻKU JAKO SPORT

No tak te 50-powt. to już sporo.Jednak są to już Mistrzostwa Polski.Poziom bardzo skoczył.Odnośnie Tadeusza Skowrońskiego to zawodnik ten zajął 4-miejsce z wynikiem 46-powt.Mogę powiedzieć że 5-ty był Mateusz Grabowiec z 45-powtórzeniami a 6-ty zawodnik osiągnął 44-powt.Pierwsza 6-ka turnieju głównego zamknęła się w przedziale 50-44powt.Nie napisałem wszystkich wyników ponieważ nie pamiętam wszystkich nazwisk...mimo że uczestniczyłem w tych zawodachPełne podam za kilka dni jak pojawią się na stronie organizatora.

lukix no nie wiem czy poziom skoczył ja słyszałem co innego,że można było technicznie nawet sam o tym pisałeś na poprzedniej stronie cyt."Dozwolone wybijanie z nóg bez bujania",wiesz dobrze że jak ktoś potrafi to takim sposobem wyciągnie więcej.A jak Tobie poszło?

Pisząc poziom skoczył miałem na myśli znaczny progres wyników pierwszej 3-ki-odnosząc się do zeszłorocznej rywalizacji.W zeszłym roku podium MP było-35-32-17...a w tym 50-47-47-różnica jest.Też uważam że umiejętnym podbijaniem nogami można zyskać kilka powtórzeń.Ja muszę się tego jeszcze nauczyć i jest kogo gonić.Ćwiczę podciąganie pod starty w zawodach dopiero od kwietnia.W PP byłem 6-ty.

44 to też bardzo dobry wynik,no i jeżeli pasuje Ci ta technika z podbijaniem nogami to rozumiem dlaczego piszesz o progresie bo w zeszłym roku tego nie było i jeżeli porównałbyś wyniki np.dwóch zawodników to wychodzi tak
Tadeusz Skowroński 35 teraz 46
Mateusz Grabowiec(Matkus)32 teraz 45
Faktycznie jest progres,tylko czy dopuszczanie takiej techniki to krok w dobrą stronę?
Masz może jakieś filmiki ze swojego podciągania?,widziałem taką technikę na innych filmach i przyznam nie bardzo mi się to podoba choć i tak podziwiam wykonaną ilość

Ja byłem 6-ty na PP a nie MP.Na 44-to trzeba jeszcze popracowaćZ czołówki to tylko Mateusz został wierny swojej technice i nie rzucał nogami.Jednak będzie mu chyba ciężko rywalizować z "podrzucaczami"Wiem że chłopak ma dylemat,ale jak chce rywalizować to musi się chyba dostosować.Smutne,ale prawdziwe.No ten koleś to niezły taniec uskutecznił.Chłopaki aż tak nie rzucali i te nogi blisko siebie a nie w takim rozkroku...Trochę to ładniej dla oka wyglądało.Wydaje mi się że broda była momentami za nisko i kilka powtórzeń by odpadło.Jeśli chodzi o tą technikę to nie jest za ładna,ale tak chyba wygląda "wyczynowe podciąganie na ilość".Tu nie liczy się styl a skuteczność.Ja swoich filmików nie zamieszczam,bo nie ma czego

Łukasz jak nie ma czego-27x to już też wynik że mało kto zrobi,mam pytanie czy masz już jakąś taktykę aby poprawić się przez rok i czy możesz ją zdradzić lub ewentualnie jak trenowałeś aby dojść do obecnego poziomu?.Nie wiem czy też ma to jakieś znaczenie ale ile ważysz i przy jakim wzroście?

Moja taktyka to intuicyjny,regularny trening,bo to chyba jest najważniejsze.Ważne jest żeby nie ćwiczyć za dużo.Najlepiej co drugi dzień.Moje "wymiary"...są w profilu.Co do wagi to muszę schudnąć do około 75-kg.Na zawodach byli zawodnicy którzy ważyli po 65-67kg...a im mniej ważysz tym mniej dżwigasz.

W sumie też podobnie trenuję i nie mam specjalnego planu :),ciekawie piszesz w swoim profilu "tylko rower,pompki,drążek to już chyba ze starości...... " a dalej wyniki siłowe,przecież wiadomo że takich wyników na płaskiej i przysiadzie bez siłki się nie uzyska :).Dalej czy podciągasz się z obciążeniem i jakim? i jak myślisz może takie podciąganie na zawodach byłoby uczciwsze bo tu raczej trudniej pomóc sobie nogami przy dużym ciężarze?

Zmieniony przez - drazekm w dniu 2011-08-04 14:29:30

Jeśli chodzi o moje wyniki siłowe to uzyskiwałem takie jak ćwiczyłem na siłowni.Teraz obecnie już nie uczęszczam,ale wpisałem.Trening z obciążeniem też wykonuję.Jest to jednak maksymalnie 6-8kg.podwieszone do pasa.Skupiam się na podciąganiu wytrzymałościowym.Można podpiąć sobie 20-30kg,ale wtedy budujemy siłę maksymalną a nie wytrzymałość.Takie siłowe podciąganie jest sprawiedliwsze,bo ciężko w nim o takie "wygibasy"-ale ja jednak go unikam.Uważam że jest bardzo przeciążające i kontuzjogenne.

Łukasz no nie wiem czy jest tak jak piszesz?,czy masz dowód na swój patent treningu podciągania np.jaki postęp zrobiłeś przez rok tak trenując? i najważniejsze jaki uchwyt stosujesz na zawodach.Ja nie ćwicząc w ogóle drążka na okres jesień zima poprawiłem wynik o 6x robiąc tylko górny wyciąg z przodu progresją kończąc na jednym ruchu i robiąc to raz w tygodniu.
Po za tym jeśli chodzi o drążek nie widzę przeszkody w budowaniu siły a ilością powtórzeń.Moim zdaniem większa siła zaprocentuje ilością to samo mam na poręczach przy dipsach,nie twierdzę że mam rację bo nigdy nie ćwiczyłem wytrzymałości w podciąganiu ale przecież możemy podyskutować tylko szkoda że sami we dwójkę.Co do kontuzji masz rację.I jeszcze jedno weź np. Matkusa podciąga się z dużym obciążeniem i ma bardzo dobre wyniki.

Zmieniony przez - drazekm w dniu 2011-08-05 15:56:03