PODCIĄGANIE NA DRĄŻKU JAKO SPORT

Nie ma to jak podciąganie SIŁA ! :D

Można pogodzić,ale mnie to nie kręci.Chłopaki wrzucili te filmiki aby pokazać jak można się przygotowywać do zawodów.Tam nie ma licytacji na wyniki.Tam nikt nikogo nie przebija o przysłowiowy kilogram....Ja właśnie tego przebijania w internecie nie rozumiem.Trzeba się przebijać na zawodach.Trzeba próbować walczyć w realu o Puchar Polski i Mistrza Polski a nie bez urazy o tytuł "Mistrza Internetu"Chociaż jak komuś to pasuje to spoko.Jeden lubi to drugi tamto.Jeśli chodzi o moje próby na jednym ręku to masz rację że są obciążające.Ja jednak dodałem jedną serię na rękę w tygodniu tak dla rozrywki.Myślę że ona jakoś nie zmasakruje mi stawów...oby tak było

Zastanawiałem się czy próbować wyjaśnić Ci skąd moje zainteresowanie rywalizacją na drążku w necie?,widzę że nie bardzo to rozumiesz i traktujesz jak jakieś dziwactwo więc postaram Ci się to wyjaśnić.
Jak każdy średniej klasy :) drążkowiec byłem osamotniony w treningach i znalezieniu partnera do treningów na drążku,przez co był zastój i brak motywacji do podciągania albo jakieś próby złe technicznie nieudanych prób pobijania głupich rekordów w stylu 30 podciągnięć w 30 sekund.Następnym krokiem było szukanie na youtube filmików z pnd i poznawanie ludzi tym się parających i w tym momencie już miałem motywację żeby ćwiczyć i starać się dorównać innym lub przebić ich wyniki.Lecz nadal nie było to to co powinno bo na swój profil każdy może wstawić filmik jaki chce bez techniki i udowadniania prawdziwości ciężaru i może tak by zostało ale pewnego dnia napisali do mnie chłopaki z http://www.pobij-rekord.pl/ i zaprosili na założony przez siebie portal dalej ja zaprosiłem swoich znajomych z którymi już wcześniej kontaktowałem się na NK i YT i stwierdziliśmy że to dobry pomysł że większość filmików będzie w jednym miejscu i że teraz trzeba będzie uczciwie i czysto technicznie udokumentować swoje umiejętności,oczywiście zdarzają się niedociągnięcia ale wspólnie o tym dyskutujemy i pracujemy nad tym.
Dalej taka rywalizacja przez neta daje motywacje non stop,codziennie czego nie ma gdy przygotowujesz się do zawodów i trenujesz sam aby raz w roku pojechać na zawody.

Zmieniony przez - drazekm w dniu 2011-08-11 10:48:28

Jeśli dla Ciebie takie filmiki to kwestia motywacji do treningu to spoko:)Jeden motywuje się tak a drugi inaczej.Ja jakoś nie mam na razie...problemów z motywacją.Mnie najbardziej podkręca jak widzę że jestem lepszy z treningu na trening.Brak progresu też mnie motywuje a regres to już podwójnieNajbardziej jednak mobilizuję się jak rywalizuję z najlepszymi i widzę że jeszcze sporo do zrobienia...Odnośnie zawodów w pnd to jest ich więcej.Są jeszcze jakieś zawody w Mikołowie,Sosnowcu w zeszłym roku były też w Łodzi.Jednak te najbardziej prestiżowe są corocznie na plażach w Ustroniu Morskim i Międzyzdrojach.

Kilka fotek z Pucharu Polski w Ustronie Morskie 24.07.2011.

A to lekko okrojony filmik z tych zawodów.Czyli jak to powiedział prowadzący"ADHD na drążku"..

[url]

A tak wyglądał Puchar Polski w Ustroniu w 2010 roku.

[url]

A tak wyglądał Puchar Polski w Ustroniu w 2010 roku.

[url]

[/url]

Łukasz wybacz ale takie zawody to lipa



trzeci w kolejności na tym filmiku w ogóle nie dociągał do brody
i po tym już dalej odechciało mi się oglądać.

No może nie wygląda to zbyt ładnie,ale jak już pisałem tak wygląda"wyczynowe podciąganie na ilość" Wiadomo że jak skrócisz ruch do dozwolonego minimum to osiągniesz lepszy rezultat.Piotrek właśnie zastosował tą metodę czyli dosłownie dotykał brodą drążek.Wiadomo też że podciągając się wolniej i pięknie technicznie nie osiągniemy zadowalającej liczby podciągnięć.To są jednak zawody gdzie największa ilość wygrywa.