PODCIĄGANIE NA DRĄŻKU JAKO SPORT

No ale jak wisi na jednej na zmiane, to spore obciazenie na stawy musi byc.

Matkus-ja wiszę około 2-min na obu rękach i ćwiczę same zwisy.Jak mówisz że z odpoczynkiem na jednej jest łatwiej to muszę tak spróbować.Jednak ten gość mimo wszystko robi ogromne wrażenie.Odnośnie zawodów z obciążeniem to podciąganie się z ciężarem 30-40kg to chyba najlepsze wyjście.Takie pojedyncze dochodzenie do 60-70kg.-czy nawet więcej to jednak masakra.Można się łatwo zerwać bo każdy ciągnie na maksa i nie zdąży się dobrze rozgrzać.

Namtar czy ja wiem czy takie spore obciążenie na stawy, jak się dobrze rozgrzejesz porządnie porozciągasz, to może być to nawet rozluzniające. Stawy obciążane są z pewnością w pociąganiu na jednej ręce, na przyblokach wspinaczkowych (ja tego nie robie, bo nie dal bym rady, zanczy dalbym ale szkoda stawów, ścięgien itp.)

Lukasz dla mnie 2 minuty to magia, jakbym miał tyle wisieć to bym się popłakał z bólu, także to jest masakrycznie dobry wynik ;) tak z odpoczynkiem na jednej dużo łatwiej zmieniając ręce dałbyś rade może i nawet z 10 minut, na mnie ten gośc nie robi żadnego wrażenia:) a co do obciążenia to masz racje, o kontuzje łatwo, więc te ponad 30 kg na ilośc to dobre rozwiązanie

matkus1 cyt."a tak serio mowiąc 27 lekko do pobicia"
Mateusz,już nie mogę się doczekać aby zobaczyć te muscle ups w Twoim wykonaniu.
Co do tego gościa co przy podciąganiu odpoczywa na jednej ręce,to nie podoba mi się coś takiego podciąganie to nie wiszenie odpoczynek między kolejnymi powtórzeniami nie powinien być dłuższy niż 3 sekundy.
Jeśli chodzi o podciąganie z obciążeniem ciężar trzydzieści parę kilo raczej odpowiedni to nie za dużo ani za mało.

tak, odpoczynek między kolejnymi powtórzeniami powienien być w zwisie dwóch rękach, nie koniecznie 3 sekundy, ale tak wiszenie raz na jednej, raz na drugiej to oszustwo, "a tak serio mowiąc 27 lekko do pobicia" - nadal podtrzymuje swoje słowa.

Mateusz nie koniecznie trzymam Cię za słowo co do tych 27 ale chętnie zobaczę jakiś nowszy Twój filmik z musclami i myślę że nie tylko ja.

za kilka dni coś wstawie, jeżeli jakaś kontuzja się nie trafi, a jak u Pana z musclami, jest forma?

Mateusz w tym nie mam formy,gdyż nie trenuję muscli zdarzy mi się tylko raz na jakiś czas spróbować ale niestety w ten sposób postępów się nie robi.Najwięcej udało mi się w kwietniu 9x a teraz jestem na poziomie 6 lub 7x.Ostatnio jak widziałeś jadę na drążku z obciążeniem i przez to też straciłem wytrzymałość i chęć do ilościowego podciągania się bez ciężaru,w skoczę na drążek robię 10 lub kilkanaście i nie czuję tego luzu co kiedyś i odechciewa mi się i zeskakuję.

a mówilem, że 27 to mało, po 61 robią muscli up. :)