PODCIĄGANIE NA DRĄŻKU JAKO SPORT

Mariusz mnie zwyczajnie nie kręcą takie mieszane próby,więc nie czuj się zawiedziony że nie komentuję Ci tych filmów choć oczywiście je oglądam.Dzisiaj po weekendowej przerwie w mojej odwrotnej piramidce trochę lepiej bo robiona bez bólu mięśni i tak w 12 minut zrobiłem do 11x i zdążyłem jeszcze 9x.

Właśnie przed chwilą podziwiałem te piramidki Jarka robione w ok. 8min do 15x i ciekawy jestem do jakich wyników ja dojdę ?,no ale chyba najpierw muszę zrzucić troszkę wagi bo aktualnie przy wzroście 170cm wazę 74kg i jak na razie ubyło mi tylko pół kilograma.

Marek-to widzę że jesteś coraz lepszy.Jeśli chodzi o wagę to ja już Cię prawie doganiam.Jestem nawet dość zaskoczony że ta waga idzie mi tak w dół,bo jakoś bardzo się już o to nie staram :) Widać trening wytrzymałościowy robi swoje.

Ja też nie będę się głodził lub robił coś specjalnego na redukcję,wiem że zwyczajnie wystarczy ze odpuszczę sobie kreatynę i kilo co miesiąc zjadę.A co do tego że mnie doganiasz to zgadza się ale w stosunku do wzrostu masz znacznie lepsze przełożenie 5 na minus 181/76 a ja niestety 4 na plus 170/74

Marek-ja też nie preferuję głodówek,to wszystko musi wyjść naturalnie.Jak się drastycznie obcina kalorie,to leci wszystko-tłuszcz,ale też i mięśnie.

W poręczach dotychczasowa waga dawała mi siłę na plus,ale w pnd już niestety nie,brak kondycji i wytrzymałości w takich piramidkach tu bardziej potrzebne są czerwone włókna mięśniowe (wytrzymałościowe) które teraz trzeba wyćwiczyć.Mam już wprawę w powolnym traceniu wagi 1kg co miesiąc przerabiałem to w zeszłym roku ale siła i tak przy tym spada przynajmniej w WL ale niestety będę musiał przestawić sobie psychikę żeby się tym nie dołować.

Marek my się rozumiemy bez słów, przecież znamy się już trochę czasu i zawsze po prostu jesteśmy sobą. Po prostu kupę treningow za nami i jeszcze bardzo dużo przed nami. Co roku ja zawsze mam innego pier**lca, teraz akuratnie wciagneły mnie te wytrzymałościowki i zawsze bardzo liczyłem się z twoim zdaniem (jakoś przyzwyczaiłem się do tego), dlatego nie raz mi brakuje twojej opini he, he. Jest wszystko OK'

Dzisiaj na sali myślałem co tu wymyśleć i wymyśliłem trening znowu dziwny;
25 Podciągnięć i 50 pompek w jak najkrutszym czasie, a później chwila przerwy na zlapanie oddechu i zrobiłem cale W-5, oczywiście co 10 sekund przerwa, no i byłem wykończony.

1........1........1
..2.....2.2.....2
...3...3...3...3
....4.4.....4.4
.....5.......5

Zmieniony przez - konik506 w dniu 2012-02-13 19:16:43

eksperymentuje z tymi treningami "W" i na razie jakoś to dziwnie u mnie wygląda.
Robie sobie co dwa dni,trzema różnymi chwytami,czyli w jeden dzień chwytem na szerokosc barków,w następny trening wąski podchwyt a na następny szeroki nachwyt. W-5 z 10-cio sekundowymi przerwami przeszedłem jak burza z palcem w dupie.
Wczoraj zacząłem W-6 i....zonk, albo po prostu nieco gorszy dzień albo jeden "poziom" a rożnica jak między Rysami a Mount Everest... w teoretycznie najmocniejszym dla mnie chwycie zaliczyłem i to lekko oszukując już pod koniec...te dwa nieco słabsze dla mnie chwyty mogą mi nie pójść, a W-7 zapewne nie przeskocze...

QUEBLO - Za pewne dotarleś na swoją poprzeczkę, szczerze to ja kombinowałem ostatnio z tym W i nigdy calego W-5 nie robiłem, bo miałem inne ćwiczenia na glowie , a dzisiaj W-5 też przeszedlem no nie za latwo ale jakoś się udalo i starałem się dokładnie robić. Do W-6 będziesz musiał jeszcze trochę poćwiczyć, albo spróbuj jak będziesz mial dobry dzien i będziesz wypoczęty. Ja w swoim czasie też sprobuję W-6.

konik506

i zrobiłem cale W-5, oczywiście co 10 sekund przerwa, no i byłem wykończony.

1........1........1
..2.....2.2.....2
...3...3...3...3
....4.4.....4.4
.....5.......5

Zmieniony przez - konik506 w dniu 2012-02-13 19:16:43

Mariusz ale to nie jest W tylko M (jak zaczynasz od jedynki to wykres idzie w górę a jak od szóstki to w dół) zobacz wstecz jak pisał Łukasz W zaczyna się od 6 i wychodzą trzy szóstki a nie trzy jedynki