PODCIĄGANIE NA DRĄŻKU JAKO SPORT

Marek-no dokładnie.Coś tam trzeba w tym treningu domowym kombinować.Wiadomo że nie ma tylu możliwości co na siłce,ale nawet przy minimalnym sprzęcie można dojść do fajnej formy.

Co do tych pompek płaskich,to też szczerze mówiąc trochę nużą mnie te duże ilości i właśnie dlatego przeszedłem na dipsy.Tam te ilości są trochę mniejsze :) Teraz jednak porobię trochę płaskich pod te 50/100.

MatiAu

Witam, myślę że nie ma sensu zakładać nowego tematu.
Interesuje mnie uzyskanie jak największej ilości podciągnięć...na jednej ręce. Kiedyś, jak ważyłem pięć kilo mniej robiłem po dwa powtórzenia na każdą łapę i chciałbym wrócić do tego.
Trenować mam zamiar tą metodą co wcześniej (tak jak chyba wszyscy trenujący "szmaciaka" to robią) - czyli podciąganie się z jedną ręką na drążku drugą niżej na lince/ ręczniku, tylko mądrzej :) to znaczy chciałbym wiedzieć jak rozłożyć obciążenia i powtórzenia, tj. czy najpierw ćwiczyć z dużym obciążeniem (jeden palec na lince u samego dołu) przechodząc do mniejszego (cała dłoń na lince) czy odwrotnie, czy może ze stałym obciążeniem serie a powtórzenia do oporu? Wcześniej ćwiczyłem na pałę, tzn. bez większego planu :P
Jak ktoś ma doświadczenia z tym i się nimi podzieli to może liczyć na soga :D

Teraz rzadko już trenuję "szmatę", bo co 2 dzień podciągam się z obciążeniem + pompki, dipsy itp. i ręce przemęczone.

Gdy ćwiczyłem typowo pod 1rękę to robiłem co 2 dzień(rano):
A)Negatives OAC, czyli opuszczanie na 1ręce:
5-6serii po 30-15sekund z 2-3minutowymi przerwami[Jak wytrzymasz dłuszej dołóż 2-3kilo];
B)Assited OAC, czyli z podciąganie ręcznikiem:
Też 5-6 serii z 2-3minutowymi przerwami. Łapiesz tak nisko żeby wykonać od 3 do 5 powtórzeń.
Plus podciąganie z dużym obciążeniem[tak 50%-80% masy ciała do 5powtórzeń] ze 2 razy w tygoniu wieczorem.

Jednak najważniejszy jest stosunek siły do masy ciała. Tu każdy kilogram się liczy. Ja też maxymalnie robiłem 2 powtórzenia siłowo jak ważyłem 63kg [nawet bez specjalnego treningu pod OAC], a teraz przy około 66kg zrobię jedno ale z niepełnego wyprostu tak ze 150stopni bo zawsze miałem problem z ruszeniem z barku.

lukix

Marek-ja dziś zrobiłem rano pierwszy raz gdzieś od 3-miesięcy kilka serii pompek płaskich.Trochę dziwnie mi się robiło,bo się lekko odzwyczaiłem :) Pobawię się od przyszłego tygodnia w ten chellenge 50/100.Ciekawy jestem co z tego wyjdzie?

No i ja dzisiaj spróbowałem tego wyczynu i tylko powiem tak, ze trzeba tak te 5min. umieć wykożystać jak najlepiej, czas zap***la jak szalony, te 5 min. to jak z bicza walną. Ja zaczełem filmować bez pomocy nikogo i nie mieżyłem czasu, po każdych seriach w pompkach , czy pnd, machłem ręką, zrobiłem dwa kroki i już nawet nie wiem kiedy te pięć minut zleciało. Sprawdzam film - patrzę ,a tu w pięć minut mi wyszło 40 pnd i 75 pompek, a ja kurde jeszcze zapasu sił mialem bardzo duzo - spierdzielilem bo ciulową taktykę obralem i za dużo czasu mi zajeło pomiędzy przejcciem z podciągania do pompeki i tu będę szukal lepszej techniki.
Na pierwszy żut ta technika poniżej jest do dupy.
Pnd.....Pompki
12.......25
9........20
9........15
5........10
5.........10
5.........10
5.........10
Myślę że ta taktyka teraz poniższa będzie najlepsza.
15.......30
13........20
10........15
6.........12
6.........12
..........11

Mariusz-Też mi się wydaje że ta druga taktyka będzie lepsza.Postaram się skorzystać z Twoich rad. Wiadomo że najlepiej rozbijać to na jak najmniej razy,ale nie wiadomo jak tam będzie u mnie z siłami :)

Myślę Lukasz że na taką taktykę będzie cię stać, z resztą nie wiem, bo u każdego jest inaczej.

Doszedłem dzisiaj też do następnej definicji dzisiaj wyprobowanej też prze ze mnie;
Że poprzez podciąganie na ilość, właśnie takie W-6, czy takie podciąganie na ilośc w pięć minut, lub takie łączone ćwiczenia podciąganie+pompki itd; można poprawić ilość powtorzeń z ciężarem, natomiast samym podciąganiem z ciężarem nie poprawimy ilości powtrzeń.

Mariusz-co do pierwszego wariantu to nie wiem,bo po tych piramidach,podciąganiu na ilość,seriach łączonych nie podciągałem się jeszcze z ciężarem i nie wiem czy bym pobił swoje rekordy.

Co do drugiego Twojego spostrzeżenia że podciągając się z ciężarem nie poprawimy podciągania ilościowego/jeśli dobrze zrozumiałem :)/-to się zgodzę połowicznie :)Trzeba dodać z jakim ciężarem i jak nim będziemy operować w przeciągu kilku treningów.

Jak podciągasz się z np.jakiś czas z 30kg. i na następnym treningu przechodzisz do podciągania bez ciężaru,to nie ma szans na rekord.Na pewno nie na pierwszym,czy drugim treningu :)

Jak podciągasz się np. z dużymi ciężarami,ale stopniowo z nimi schodzisz do ciężaru ciała ,to możesz się poprawić.Ja się poprawiłem :)

Jak ćwiczysz np. z ciężarami do 10-kg. to możesz się poprawić w podciąganiu bez i to nawet na pierwszych treningach.Ja się poprawiłem gdy tak ćwiczyłem.

Trenuję 3x w tygodniu i tak sobie myślę czy nie spróbować do każdego treningu wrzucić pnd piramidką(bez obciążenia),wyszło to by co drugi dzień tzn. poniedziałek,środa piątek sam jeszcze nie wiem czy spodoba mi się to i czy wytrwam co o tym myślicie? - nie o tym czy mi się uda ale o samym pomyśle?

Zmieniony przez - drazekm w dniu 2012-02-07 16:55:25

Marek-ja jestem za :) To będzie taka Twoja odskocznia od dużych ciężarów no i odpoczynek dla stawów.Mariusz zauważył że można po takich treningach wytrzymałościowych poprawić się z obciążeniem.Ja też będę się chciał o tym przekonać.Po tych zabawach w piramidy,serie łączone /pompki plus podciąganie/ dodam trochę obciążenia.W lutym robię sobie taki etap wytrzymałościowo-siłowo-zabawowo-eksperymentalny.

No i Łukasz właśnie jestem takiego samego zdania jak ty.
Ja właśnie teraz postawiłem na pierwszym miejscu poprawę wydolności , bo jak dobrze myślę to jest klucz do sukcesu.

Marek dodaj to , a na pewno Ci się spodoba, bo jak lepiej się dotlenią mięśnie na początku treningu to później bardzo dobrze będzie Ci się trenowało.

Mariusz-Ten trening wytrzymałościowy,to fajna sprawa:) Już od stycznia bawię się w te krótsze przerwy,teraz dodałem piramidy i jak już pisałem widzę tego efekty.Już czuję się wydolniejszy.Spadło parę kilo,czuję się ogólnie lepiej.Taki trening jest ogólnie sporo zdrowszy dla organizmu niż treningi z dużymi ciężarami,bo nie obciąża tak układu nerwowego,serca i stawów.No i co do zawodów,to w tym roku są 3 imprezy w podciąganiu wytrzymałościowym a z obciążeniem to może jedna i to z dużym znakiem zapytania :)