PODCIĄGANIE NA DRĄŻKU JAKO SPORT

No laska jest kosmiczna.Mnie by zlała nie tylko w dipsach..

Ten Ako Rahim to też nie jest jakiś leszcz! Tu jest filmik ja robi 32-podciągnięcia i chyba 60-61 dipsów.





Tu robi 11-dipsów z 75kg.!...





Na tym robi 6-powt.z 95kg.-ciekawe czy tyle tam jest? Koleś ma stawy z żelaza!





Tu ciekawa metoda.Podciąga się 3-razy z 55kg.,ale jeszcze 4-razy odbija się z podestu.





Tutaj robi chyba rekord 70-dipsów.Koleś ma super siłę i wytrzymałość.Widać można to pogodzić.

taki średni zawodnik

Podciąganie może jakiegoś szału nie robi,ale dipsy siłowo i wytrzymałościowo na bardzo wysokim poziomie.

Przy takich wynikach w pompkach na poręczach na drążku powinno być 40+

Ogólnie jest zarypisty - być już w takiej formie to już jest coś.
Dipsy to chyba jego hobby.

No dipsy są Jego bardzo mocną stroną.

Na tym filmiku robi 3-powt. ze 100kg! przy swojej wadze 93kg.Jak dla mnie kosmos!





Co do siłowego podciągania to 8-powt. z 40kg. to też bardzo dobry wynik.

Nie odzywałem się bo wkurzyłem się na siebie i nie mam nastroju,a to z powodu treningu z przed tygodnia na triceps.Jak Wam pisałem dobrze mi się robiło francuza oburącz hantlem siedząc bo skończyłem progresję na ciężarze 10kg większym niż zwykle ale co z tego że mięśnie silne jak stawy łokciowe mi się przeciążyły i do teraz cierpię.Że też zawsze jak dobrze idzie skusi aby sobie dołożyć i wtedy trach i kontuzja.Co do pnd zauważyłem że nie idzie pogodzić go z WL albo mam siłę na ławie i w pnd jestem kiepski albo odwrotnie jak w pnd dobrze mi idzie to w WL kiepsko.
Teraz jestem w fazie WL dobrze pnd kiepsko.
Co do tego gościa z filmów i jego wyników na poręczach jest za..biście silny i podejrzewam że mało jest takich którzy mu dorównują.
Dalej odnośnie tych zawodów z poręczy i drążka na ilość zastanawiam się czy kolejność ma znaczenie i jak jest łatwiej lub ciężej w zależności co robi się pierwsze?

Marek-co do kontuzji to się nie stresuj-trochę poboli i przestanie.

Co do WL i PND-to nie wiem jak to jest,bo dawno nie wyciskałem.Mam chęć sprawdzić jak same dipsy i podciąganie wpłynęły na moje wyniki na ławce,ale nie chce mi się specjalnie iść na siłownię..Szkoda że nasza piwniczna siłka upadła...

Jeśli chodzi o te zawody w pnd i dipsach to super sprawa.Taki 2-bój.Łączne wyniki w okolicach 100-ki powt. lub powyżej to już super forma Co do tej kolejności to wydaje mi się że też nie jest przypadkowa.Podciąganie jako pierwsza konkurencja gdyż jest bardziej wymagająca a świadczą o tym mniejsze ilości powt. niż w dipsach.

Łukasz też wydaje mi się że podciąganie jest bardziej męczące i aby takie zawody były sprawiedliwe kolejność powinna być dla każdego taka sama a jeżeli chcą robić równo aby było widowisko to ustawić dwa drążki i dwa poręcze.
Co do kontuzji to nie takie proste bo może przejdzie szybko albo i nie,kiedyś miałem kontuzję mięśnia ramienno-promieniowego o czym nawet ostatnio pisałeś że czujesz go przy pnd na szerokość barków i ta kontuzja trzymała mnie przez 1,5 roku.

Oooo... to już nieładna kontuzja.Musiałeś mieć jakieś naderwanie,bo jakby to było zwykłe naciągnięcie to by przeszło w tydzień lub dwa.Pewnie jeszcze myślałeś że szybko samo przejdzie i mimo bólu ćwiczyłeś dalej?

Ja jakby mnie bolało dłużej jak te 2-tygodnie to poszedłbym do jakiegoś doctora-musiałby mnie jakoś szybko uleczyć

Trzeba ogólnie z tym mięśniem uważać,bo podczas podciągania jest bardzo narażony na kontuzję.

Nie nigdy nie liczę że szybko przejdzie bo ze swojego doświadczenia wiem że u mnie to nie tak chop i niektóre bóle to już raczej zwyrodnienia w stawach np. mam tak z lewym barkiem już od kilku lat i przy wyciskaniu na barki lub klatkę w skosie na plusie odczuwam ból.
Tę kontuzję mięśnia ramienno-promieniowego zrobiłem sobie od przejścia pod drążkiem i maksymalnego opuszczania w dół w uchwycie równoległym,oczywiście zgadłeś że nie robię dłuższych przerw w treningach ani nie chodzę z kontuzjami po lekarzach.
W czasie dość długiej praktyki w treningach znam już swoje ciało co nie co i nauczyłem się co mi szkodzi ale czasem jednak chęci i dobra forma powodują że pozwolę sobie na więcej "i masz babo placek" :)