SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 510275

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12977 Napisanych postów 20737 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607877
Ja lubię takie treningi bo mało czasu zajmują i szybko to idzie, przerwy minimalne i w sumie to można sobie dowolnie układać i łączyć ćwiczenia. Ja zwykle biorę pod uwagę ograniczenia sprzętowe.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12977 Napisanych postów 20737 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607877
19.02 sobota

Kiepska noc, wiatr mnie obudził i nie mogłam zasnąć, myślałam że okno wyrwie.

Rano pobiegane. Miałam wrażenie że ciągle jest pod wiatr raz jak dmuchnęło z boku to mi nogi podcięło i mało się nie przewróciłam

Standardowo rozgrzewka 2km, mocniej 2 minuty i ćwiczenia. Ciężko było wejść na wyższe tętno, chyba się starzeje i potrzebuje dłuższej rozgrzewki

Następnie 3x10 minut w S3. Patrzyłam na wskazania Polara bo on ma stabilniejsze wskazania tempa. Polar pokazał dłuższy dystans (nieco ponad 12km), lepsze tempo (średnie na wszystkich odcinkach o ok. 5 sekund szybsze, do tego tylko 1 sekunda różnicy między 1 i 2 odcinkiem), a przy okazji przy takim samym tętnie (oba zegarki korzystały z tego samego pasa) i takim samym czasie aktywności różnica w spalonych kcal prawie 100. Czyli inny algorytm a tym samym inne wyliczenia.
Dodatkowo Garmina dziś poniosła fantazja i na płaskiej pętli naliczył mi sporo przewyższeń Wg Polara było bardziej płasko choć i tak nie idealnie.












...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2595 Napisanych postów 5126 Wiek 37 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 78431
Ja przez ten cholerny wiatr spać nie umiem, a wiem że Ty masz (słuszne) obawy przed taką pogodą. Stąd podwójne brawa że wyszłaś z domu biegać
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12209 Napisanych postów 22063 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627755
Ja mam w tym tygodniu wszystkie nice nieprzespane…. Wiatr jest wkurzający ale jak deszcz ni wali w okno dachowe nad głowa to absolutnie nie umiem spać!
A bieganie w taka pogodę to tylko dla …… Viki:)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12977 Napisanych postów 20737 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607877
Tomasz biegałam w miejscu gdzie było niewiele drzew, więc mniejsze prawdopodobieństwo że coś na łeb spadnie. Do lasu w taką pogodę bym nie poszła. Nawet dzisiaj pomimo braku alertów i przy mniejszym wietrze obawiałam się lasu i miałam starcha jak drzewa skrzypiały


Paatik nie tylko dla mnie, spotkałam kilku innych biegaczy
Okna dachowego na szczęście nie mam, ale czasem tak wieje że deszcz czy grad wali w szybę. W lecie woda nam się lała do środka przez nawiewy, taki był wiatr.



20.02 niedziela

Dłuższy marszobieg w lasku. Coraz więcej podbiegów pokonuje truchtem a nie marszem nawet takie dłuższe. Dziś odkrywałam nowe ścieżki i znalazłam dwie fajne górki, jedno podejście strome i jak na lasek dosc długie, drugi podbieg na początku bardzo stromy a później łagodny i długi. Trochę tych przewyższeń wpadło

Wg planu miało być 2,30-2,45 ale mam niespodziewanych gości w domu i musiałam skrócić trening do 2,20.

Trochę miałam obawy przed wiatrem, co prawda mniej wieje ale drzewa skrzypiały mocno. Lasek dziś wyglądał przerażająco po tych ostatnich wichurach, mnóstwo połamanych i przewróconych z korzeniami drzew

















...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12977 Napisanych postów 20737 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607877
Coś się reszta zdjęć nie chce dodać.
















Zmieniony przez - Viki w dniu 2022-02-20 18:12:26
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 1812 Napisanych postów 2919 Wiek 36 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 73551
U nas w lesie sporo dużych drzew leży, powyrywane z korzeniami. Zresztą przy ulicy też kilka leżało. U naa nie było opcji wyjść w sobotę pobiegać. Drzwi od obory nie szło otworzyć.

"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn

https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12977 Napisanych postów 20737 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607877
Ja myślałam że w sobotę mniej wieje ale dało się biegać chociaż ciężko.
Dziś w nocy też mnie wiatr obudził, zresztą
alerty znowu były, ale zdecydowanie mniejszy wiatr niż ostatnio. Chociaż telefon przy nagrywaniu przewróciło



21.02 poniedziałek

Dziś krótki ale intesywny trening na placu, przerwy maks 30 sek, a zwykle ok. 15.

Po rozgrzewce na próbę wymyki z ziemi, dawno nie robiłam i na początku kiepsko szło. Zresztą siły brakuje, kiedyś potrafiłam zrobić bar dip i zejść powoli na dół a teraz nie ma szans.





Próbowałam też zabawy na kółkach, ale są dosyć wysoko i trochę miałam obawy, szczególnie że dawno nie robiłam skin the cat i bałam się że spadnę

Zrobiłam też monkey bar. Wyszło bez probelmu a pamiętam że kiedyś to było wyzwanie i zdarłam skórę na łapach podczas próby. Tym razem luz.





Później trening:
- zwis jednorącz drążek
- inverty
- jednorącz lina
- wznosy kolan na poręczach
- podciągnie liny
- dipy
- zwis liny
- pompki + wznosy kolan
- zwis na ugiętych na linach
- pompki tricepsowe
- podciąganie na desce
- inverty jednorącz + monkey bar
- zwis na ugiętych deska
- wymyk (nie wyszło) + uginanie z gumą
- zwis na desce
- wznosy nóg + równowaga

Na koniec wejście na rurę. Coś się filmik nie chce wgrać.
W każdym razie wyraźny brak siły na treningu, podciągnie słabo wyszło. Dodatkowo w porównaniu do tego co robiłam na placu w poprzednich sezonach to jest spory regres, szczególnie siłowy. Nie robię tyłu podciągań, dipów czy pompek. Jedynie na przeszkodach jest dobrze, przynajmniej tych technicznych w zwisie, bo z siłowymi mógłby być probelm.
Ogólnie to mnie ten brak siły denerwuje, nie czuje tej lekkości co kiedyś, raczej czuję się jak klocek.


Odnośnie diety - jak był tydzień rege, choroba i luźne treningi to te 2500kcal było ok. W zeszłym tygodniu już trochę mało, teraz przez ostatnie dni miska nie liczona bo miałam niespodziewanych gości, wczoraj niedojadłam za to dziś o 17 miałam już wszystko zjedzone, więc dobiłam na kolację węglami i nawet nie chce wiedzieć ile tego wyszło W każdym razie tłuszcz zmniejsze do 70g łącznie ze wszystkich produktów, a węgli podbiję do 300-400 w zależności od treningów. Zobaczmy co będzie

I taka ciekawostka. Odstawiłam twaróg, nie jem już jakieś 2-3 tygodnie. Białko nadal wysoko, ilość mięsa bez zmian, skyr codziennie w ilości 120g. Problemy ze skórą zniknęły więc wygląda że to był twaróg lub za dużo nabiału.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1664 Napisanych postów 1846 Wiek 36 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 16821
Miałam nadzieję, że będzie inny wynik z tym nabiałem, bo teraz czuję się zobowiązana do sprawdzenia, czy u mnie też byłoby lepiej bez niego. Niestety wychodzi na to, że mimo zmiany pielęgnacji i tak znowu mnie wysypało po owulacji :/
Ale zgrabnie ta małpka Ci wyszła, mega fajnie to wygląda Aż by się chciało spróbować, ale nigdy nie miałam odwagi, a teraz nie mam gdzie ;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12977 Napisanych postów 20737 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607877
Hesia kwestia odpowiedniej techniki, jak się opanuje ten ruch to łatwo idzie.

A co do diety, miałam już białko wysoko i jadłam dużo mięsa i probelmu nie było. Natomiast nabiał, a szczególnie twaróg ograniczyłam dawno temu, odkąd jestem na forum, bo dawne moderatorki działu Ladies odradzały. Wcześniej jadłam w dużych ilościach, nie pamiętam jak było ze skórą ale wzdęcia miałam straszne i ciągle brzuch wywalony. Nawet po strączkach nie mam takich problemów jak wtedy po twarogu.




22.02 wtorek

Dziś wg planu S3. Miałam dylemat jaki trening zrobić. Zwykle wtorki to górki a sobota na płaskim, ale teraz mam w sobotę bieg w górach więc pasowałoby zrobić płaskie. Z drugiej strony tyle co w sobotę biegałam odcinki i nie chciałam znowu asfaltu a innego płaskiego nie mam. Ostatecznie poleciłam do bike parku, tam jest ścieżka ok. 500m w miarę płaska a później górka więc wyszła pętla z podbiegiem i zbiegiem.
Zrobiłam 2x12 minut, w drugim odcinku ostatnia minuta mocniej. Niestety coś mi się zepsuło szybkie bieganie. Jakoś ciężko mi wyjść z tętnem powyżej S3. Trzeba będzie wprowadzić krótsze, szybsze odcinki.














Wieczorem jeszcze krótki trening:
1a. Rdl jednonóż
10kgx20 /15kgx12 /10kgx20

1b. Wejścia na stołek
10kgx20 /15kgx12 /10kgx20

2. Uginanie nóg z gumą
3x 8+6

3. Przywodziciele z gumą
2x30

4. Odwodzenie w bok
2x20

5. Donkey kick z gumą
2x20

6. Brzuch
a) spięcia
40 /40
b) nożyce
10 /10+10





Zmieniony przez - Viki w dniu 2022-02-22 21:33:24
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Typ sylwetki - gruszka? Hashimoto, IBS

Następny temat

Plan treningowy upper lower

WHEY premium