SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 508420

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12974 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607825
Paatik z tego co widzę to Strava pokazuje tylko moving time, czyli czas w ruchu a nie czas całej aktywności. Na trasie spędziłam godzinę dłużej
Niestety na chwilę obecną nie ma jeszcze wyników, na rozdanie nagród nie zostałam ale nie wiem nawet czy była jakaś dekoracja w mojej kategorii.
W każdym razie bieg był ciężki, miałam problemy natury kobiecej Biegowo jestem zadowolona, na przeszkodach było różnie. Kilka z tych które mnie pokonały w Dąbrowie tym razem zrobiłam, za to niektóre zrobione poprzednio tym razem okazały się za ciężkie.
Dobiegłam w mojej fali jako pierwsza kobieta więc jestem zadowolona. Do wyniku zostaną doliczone kary czasowe za niepokonane przeszkody i dopiero wtedy będą ostateczne wyniki.



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12974 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607825
Relacje z biegu wrzucę jak będą jakieś fotki a przede wszystkim wyniki. Chyba pierwszy raz taka sytuacja że nie ma wszystkich wyników od razu. Elita nie miała kar czasowych więc tam łatwiej było ustalić podium, choć i tak coś pomieszali bo została nagrodzona osoba która nie ukończyła jako elita.


Od jutra 2 tygodnie przerwy. Planuje tylko spacery, rolowanie i rozciągnie.
Od października ruszam z planem.

Pojawiła się już data pierwszego biegu z cyklu XRun - 30.01 Mają wprowadzić w przyszłym sezonie biegi dla dzieci więc może Młody przy okazji też pobiega Do końca miesiąca będą terminy całego cyklu a od listopada ruszają zapisy. Jeszcze tylko terminy Barbarian Race i będzie można zaplanować sezon
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4723 Napisanych postów 10989 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 552700
Prawie trzy godziny zawodów, spalonych kalorii 900 i średnie tętno 128bpm? Wybacz ze spytam. To zawody były czy spotkanie towarzyskie?

When you have to shoot...Shoot! Don't talk
Strava - https://www.strava.com/athletes/11696370

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12974 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607825
Szajba biegłam bez pasa, tętno z nadgarstka. Na OCRy nie zakładam pasa bo można zgubić czujnik np. podczas czołgania, na siatce i na niektórych przeszkodach. Zegarek na początku pokazywał tętno w okolicy 180 a później zaczął pokazywać głupoty. Na podejściu pod Czantorię gdzie było bardzo stromo pokazał 90 - więcej mam jak chodzę po płaskim Także te wskazania to można sobie w d... wsadzić.
Wykresy z biegu wrzucę później, razem z relacją.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4723 Napisanych postów 10989 Wiek 51 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 552700
Spoko
Trochę mnie zaskoczyło że pod tę górę która na Stravie wygląda całkiem poważnie wspinałaś się w tętnie jakbyś na wyciągu siedziała

PS. W poprzednim wpisie popełniłaś błąd. Treningi rozpoczynasz z początkiem listopada, nie jak napisałaś, października.

When you have to shoot...Shoot! Don't talk
Strava - https://www.strava.com/athletes/11696370

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12974 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607825
Miałam na myśli powrót do treningów pod koniec października, zapomniałam dodać że chodzi o końcówkę miesiąca
A tętno pod górę... no cóż, biorąc pod uwagę że byłam ledwo żywo to tętno prawie jak u trupa
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12974 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607825
10.10 niedziela

Barbarian Race Ustroń 13km

Ostatni bieg w tym sezonie.
Pogoda zapowiadała się fajna, od rana słońce ale dość zimno, temperatura na minusie
Już podczas rozgrzewki stwierdziłam, że coś jest nie tak, albo ze mną albo z zegarkiem bo tętno w truchcie 160. Dużo. Chwilę później chyba znalazłam przyczynę... Jak wspomniałam wcześniej, przed startem miałam miały problem. 10 minut przed rozpoczęciem biegu okazało się, że przyszła @ Możliwe że to był powód wyższego tętna. Miałam mało czasu, żeby iść do depozytu gdzie oddałam rzeczy, później odstać swoje w kolejce do toalety i jeszcze wrócić na start. Był stres czy zdążę. Do tego samopoczucie średnie, ale nie było wyjścia, trzeba było biec

Start pod górkę i pierwszy dość stromy podbieg. Intensywny marsz pozwolił mi wyjść na prowadzenie wśród kobiet, panów też wyprzedzałam Później trudny wąski zbieg, gdzie nie dało się wyprzedzać, trochę mnie to irytowało. Na pętli z obciążeniem widziałam, że dziewczyny są spory kawałek za mną. W dół biegłam na maksa, chciałam sobie zrobić porządny górski trening
Pierwsza przeszkoda poszła bez problemu, ale czułam tutaj ogólne osłabienie. Filmik mam w postaci nagranej relacji





Później dłuższy odcinek biegowy, starałam się trzymać dobre tempo. Tu jeszcze zegarek pokazywał wyższe tętno. Później przejście przez lodowata rzekę, po którym przez chwile nie miałam czucia w nogach Kilka łatwiejszych przeszkód i w końcu pojawiły się te trudniejsze. Niestety okazało się, że są spore kolejki i trzeba czekać. Zdenerwowało mnie to trochę, bo w ten sposób traciłam przewagę nad dziewczynami. Na dodatek na jednej z przeszkód zaczynało się od ruchomego elementu, który trzeba było sobie przyciągnąć. Podczas mojej próby chłopak który stał za mną, za szybko zabrał mi ten element przez co nie miałam możliwości się rozbujać i zaliczyć przeszkody. Co prawda miałam jeszcze jedna próbę, ale to są ciężkie przeszkody i zwykle na kolejne podejście po prostu brakuje siły
Humor poprawiła mi rampa, bo tym razem się udało. Ogólnie straciłam sporo czasu na tych przeszkodach. W efekcie kawałek dalej w strumieniu wyprzedziła mnie jedna dziewczyna, ale trzymałam się tuż za nią. W tym momencie zauważyłam też, że zegarek pokazuje niskie tętno. Próbowałam go poprawić na ręku, ale nic to nie dało. Był odcinek w strumieniu, później trochę krótkich stromych zbiegów i podbiegów. Czułam coraz większe osłabienie i nasilający się ból brzucha, ale trzymałam się cały czas dziewczyny, która mnie wyprzedziła, nie chciałam żeby mi uciekła. Zjadłam żel z nadzieją, że może siły wrócą ale niestety nie było lepiej. Dobiegliśmy na polanę gdzie było sporo trudnych przeszkód, jedna za drugą. Część zrobiłam ale czułam, że nie mam siły i chwyt słaby. W efekcie z kilku spadłam przed samym dzwonkiem. Do drabiny salmona była taka kolejka, że nawet nie stałam tylko od razu wzięłam karę. Tutaj dogoniła nas jeszcze jedna dziewczyna i do wyjścia z polany byłyśmy w sumie na podobnej pozycji.
Na jednej z przeszkód miałam problem - niestety nie potrafię przejść nunczaka na prostych rękach, tylko na bickach. W efekcie na bickach brakowało zasięgu, żeby złapać ostatni element, a na prostych nie mogłam się utrzymać. Obie próby były na relacji:









Na jednej z najtrudniejszych przeszkód spadłam na samym końcu. Szkoda, że się nie udało, ale i tak jest progres, że doszłam tak daleko. Następnym razem na pewno zrobię





Przejście przez rzekę i kolejne przeszkody. Hybrydę w Dąbrowie zrobiłam i to właśnie na niej dostałam nunczakiem w głowę Tym razem nie zrobiłam, bo brzuch zupełnie nie chciał współpracować. Na dodatek pojawiły się zawroty głowy.





W tym momencie nawet zastanawiałam się, czy nie zejść z trasy bo czułam się kiepsko. Jedna z dziewczyn została w tyle i znowu biegłyśmy we dwie. U podnóża Czantorii stało kilka przeszkód, które zrobiłam, na dodatek odzyskałam prowadzenie, więc stwierdziłam że spróbuję jakoś wdrapać się na ta górę. Łatwo nie było, bardzo strome podejście. Takich stromych górek brakuje mi w okolicy, żeby poćwiczyć. Mimo to wyprzedziłam kilka osób co dodało na chwilę sił Niestety brzuch bolał tak, że nie mogłam się wyprostować, w głowie się kręciło, sił nie było. Dodatkowo czułam coraz większy dyskomfort psychiczny i potrzebę pójścia do toalety. Kolejną przeszkodą był low rig, który nigdy nie sprawiał mi problemów, jednak tym razem brzuch zupełnie nie chciał współpracować i nie byłam w stanie przenieść nóg nad ziemią z jednej strony na drugą. Szkoda bo przeszkoda była do zrobienia.

Kontynuowałam marsz pod górę, ale miałam już dość. W głowie myśl, że najlepiej byłoby łyknąć coś przeciwbólowego i położyć się. Nic przy sobie nie miałam, więc skupiłam się na nogach - lewa, prawa, lewa, prawa... Nie pomogło to, że znowu wyprzedziłam parę osób. Płakać mi się chciało, ale ostatecznie pomyslałam, że skoro mam zrobić w przyszłym roku 50km to nie może mnie ta górka teraz pokonać. W końcu dotarłam do ostatnich przeszkód. Na pierwszej nie zauważyłam dzwonka, wisiałam zastanawiając się czy starczy chwytu żeby dojść do końca, kiedy sędzia zawołał "dzwonek" i wtedy zobaczyłam że jest tuż przed moim nosem
Jak na złość co chwilę pojawiał się fotograf i nawet poprosiłam żeby nie robił zdjęć, bo wyglądam jak zombi i nie mam siły się uśmiechać
Największym zaskoczeniem okazała się równoważnia, którą pierwszy raz w życiu zrobiłam za pierwszym podejściem
Ostatnia przeszkoda przed metą okazała się za dużym wyzwaniem. Podjęłam kilka prób, ale jak podczas upadku walnęłam nogą w rusztowaniem to postanowiłam odpuścić.

Doczłapałam do mety z czasem 2:43:45, byłam pierwsza wśród kobiet. Kar nazbierałam aż 10 co dało dodatkowe 55 minut. I tak jest progres, bo w Dąbrowie miałam 11 kar i 59 minut Ostatecznie skończyłam na 3 miejscu wśród kobiet, ze stratą tylko 8 sekund do 2 miejsca Zaplanowałam sobie, że ewentualne straty na przeszkodach postaram sie nadrobić bieganiem i udało się ten cel zrealizować. Jestem trochę zła, że nie byłam w lepszej dyspozycji, ale z drugiej strony udało się powalczyć i wyszło nieźle. Biorąc pod uwagę, że to najtrudniejszy i najlepszy bieg w Polsce, to jestem zadowolona.

Jak się pojawią fotki to pewnie wrzucę. A na koniec jeszcze wykresy:














Zmieniony przez - Viki w dniu 2021-10-11 13:15:49

Zmieniony przez - Viki w dniu 2021-10-11 13:16:04

Zmieniony przez - Viki w dniu 2021-10-11 13:16:18
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
FighterX Moderator
Ekspert
Szacuny 24270 Napisanych postów 25221 Wiek 35 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1020297
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12194 Napisanych postów 22036 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627611
Ech... szkoda ze tak Ci się niefartownie złożyło... kilka godzin obsuwki @ i miałabyś lepsze wspomnienia, być moze i lepsze miejsce.
Ale z drugiej strony - wzięłaś byka za roki i zrobiłaś co mogłaś zrobić. Nie zrezygnowałaś, skończyłaś i jeszzce na pudło się łapiesz!!!
Silna i uparta bestia w takiej kruszynie drzemie:)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1664 Napisanych postów 1846 Wiek 36 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 16821
Cała Viki. "Źle, źle, prawie umarłam... No, trzecie miejsce zdobyłam".
Gratulacje! I tak od serca polecam zainteresować się tematem kubeczka menstruacyjnego, bo jak spodziewasz się @ to można śmiało włożyć go sobie zanim przyjdzie i nie martwić się o niespodzianki, a wygoda niesamowita, w ogóle się go nie czuje. Na bóle menstruacyjne nie pomoże, niestety. Swoją drogą ciekawe, czy to dziwnie niskie tętno to kwestia czujnika czy jakieś osłabienie miałaś.
1
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Typ sylwetki - gruszka? Hashimoto, IBS

Następny temat

Plan treningowy upper lower

WHEY premium