Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

Teraz to zaczynam się denerwować. A miało być tak fajnie... Burzy się boję tak samo jak wiatru. Gdyby ten bieg nie liczył się do pucharu to bym chyba odpuściła. Mam tylko nadzieję że najgorsza pogoda będzie w nocy a w dzień zostanie "tylko" wiatr.

Może w nocy się wywieje - to zupełnie możliwe .

Paatik właśnie taką mam nadzieję, że najgorsze będzie w nocy i rano już się uspokoi i że do nas nie dojdzie aż w takim nasileniu. Wy tam nad morzem macie gorzej.

Obyś miała rację u nas na południu wczoraj wieczorem wiatr chciał głowę urwać i śnieg sypał dziś od rana zero wiatru i słoneczko, obyś i Ty miała taką pogodę

U nas wczoraj wiało ale nie było źle, nawet żaden alert nie przyszedł. I niestety tylko deszcz padał, śniegu nie ma wcale. Ale w górach sypało mocno.
Dziś w końcu słońce, miła odmiana po ciągłym deszczu
Ale to tylko przez chwilę tak ma być, po południu już podobno bez słońca.

Swoją drogą nie pamiętam takiej zimy w ostatnich latach, żeby co chwilę były burze śnieżne i wichury. Przez ostatnie kilka lat to raczej +15 stopni w grudniu czy w styczniu i całkowity brak śniegu. Musieliśmy gdzieś dalej w góry jechać żeby śnieg znaleźć.


W każdym razie wczoraj wieczorem nie mogłam zasnąć, w nocy śniły mi się spadające gałęzie i połamane drzewa przy okazji stwierdziłam, że na wszelki wypadek wgram do zegarka trasę zawodów, żeby się gdzieś w śnieżycy nie zgubić. Tylko muszę obczaić jak to się później włącza. Na ostatnich zawodach miałam problem, dopiero po biegu kolega pokazał jak się włącza. Niestety zapomniałam

A prognozy na noc i jutro są takie

Viki, widzę że ostatnie lato sprawiło że bardzo tej pogody się boisz.
Będzie dobrze!
Z drugiej strony nic ponad siłę.

Ja kiedyś miałem ogromny lęk przed wodą. Nie mogłem patrzeć na wodę przejeżdżając przez most, do rzeki bym nie wszedł, już jakieś dzikie stawy to dopiero.
Pozbyłem się lęku na biegu katorżnika.
Same bagna, staw, jakiś potok i jakoś mi od wtedy przeszło

Ja tam osobiście uważam, że pogody należy się bać. W tych szerokościach nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni, ale to może być niestety nasza rzeczywistość, bo klimat się zmienia :(

Strach przed wodą podczas jazdy mostem to można by porównać do strachu przed burzą kiedy siedzi się w ciepłym domu A w tej sytuacji Viki ma być w centrum zamieszania nie wiedząc do końca czego się spodziewać.

Tomasz nie ukrywam że napewno na moje obawy mają wpływ ostatnie gwałtowne zjawiska, nie chciałbym wtedy znaleźć się na zewnątrz nawet idąc po bułki do sklepu a co dopiero w górach w środku lasu z dala od cywilizacji
Chyba najbardziej boję się dostać jakąś gałęzią w łeb niby takie głupie, ale gdzieś tam w głowie siedzi. Do tego stopnia że przy mocnych wiatrach nawet w naszym miejskim lasku odpuszczam bieganie

A druga kwestia to po prostu brak doświadczenia w takich górskich biegach i nie bardzo wiem czego się spodziewać.


Hesia ja uważam że szczególnie w przypadku gór, nie tylko tych wysokich ale nawet niższych, należy mieć respekt przed pogodą. Ludzie często lekceważą ostrzeżenia i pchają się na szlaki nieprzygotowani.

Czołgu trafne podsumowanie


Zresztą niedawno była zimowa edycja Chudego Wawrzyńca i tam organizatorzy w dniu zawodów podjęli decyzję o skróceniu trasy ze względu na trudne warunki pogodowe. Wtedy były bardzo intensywne opady śniegu.


A jeszcze dodam, że Młody też jest zapisany na bieg, mam nadzieję że będzie dobrze jeszcze chyba siostra męża z rodziną z nami pojedzie jutro więc ogólnie zapowiada się fajny wypad w góry



A tymczasem rozruch przed jutrem zrobiony

29.01 sobota

Pół godziny spokojnie po płaskim, głównie trawa i troszkę asfaltu, później 3x100m po asfalcie a przerwy po trawie. Dobrze wygląda to tempo spokojnego biegu, szczególnie w porównaniu do tego co było jeszcze w grudniu













Zmieniony przez - Viki w dniu 2022-01-29 13:00:13

Dobra, z głodu nie umrę jak się zgubię
Sprzęt też już gotowy.

Śniegu podobno na pierwszym podejściu po kolana, później już da się biec, a później... Ahoj przygodo! Tak nam na odprawie online powiedzieli i coś się tam pozmieniało w punktach odżywczych, bo drugi jest dopiero na 20. kilometrze, bo tam gdzie miał być planowo to nic poza skuterem śnieżnym nie dojedzie limity czasu trochę wydłużyli i można w trakcie biegu zadecydować czy się biegnie te 26km czy odbija na trasę 16km. Wszystko ze względu na warunki. Śniegu nie brakuje, jeszcze dziś dosypało. Zobaczymy jak będzie jutro.


Ps. Nie, nie planuję zjeść tego wszystkiego podczas biegu po prostu nie wiem co będę w stanie przełknąć w foli mam kanapkę, naleśniki i... ciasto