Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

Wczoraj lekki bieg regeneracyjny 5km, trochę po lesie i trochę plażą. Dziś odpoczynek od biegania żeby nie przesadzić z objętością. Może uda się zrobić jakiś trening i poruszać górę. Jutro chciałabym zrobić jakąś wycieczkę biegową ok. 15km.

Poćwiczone z rana, krótki trening góry i brzuch:

- pompki na podwyższeniu 15x + pull over z gumą i unoszeniem nóg 8x + spięcia brzucha 20x (2 obwody)

- podciąganie 3x + narciarz 15x + wiosło gumą 12x + unoszenie nóg w leżeniu 10x (2 obwody, podciąganie dodatkowe 3 powtórzenia i trochę zabawy )

- "rozjazdy" (kółko bez kółka ) 5x + wyciskanie gumy stojąc 12x + wznosy bokiem 12x + wznosy przodem 12x + unoszenie kolan na krześle 20x (2 obwody)

Tak żeby trochę górę poruszać, nie zmęczyłam się za bardzo choć mięśnie czuję. Tu jest taki fajny klimat, słonecznie ale chłodno że nawet człowiek się nie poci a nie to co u nas, jeszcze nie zacznę treningu a już się ze mnie leje. Mogłabym tu mieszkać.
Najlepsza z całego treningu była zabawa na schodach, szkoda że nie mam takich schodów w domu

Wrzucam krótki trening, ta buźka na środku to tak żeby gołym tyłkiem nie świecić bo mi sukienkę zawiało



?feature=share

Mega pomysł na schody i strój treningowy!

Się mię również podoba
I pomysł, i strój, i buźka nawet mię się podoba

Masz wyobraźnię Viki
Fajny dajesz przykład swoją aktywnością dzieciakom.
Dla nich mama chodząca rękami po drugiej stronie schodów to norma
Czy też miałaś aktywne dzieciństwo jak Twój Synek i przykład w Rodzicach, czy też bakcyla sportu łapnęłaś w późniejszych latach?

Paatik, Szajba, Tomasz dzięki
Pomysł ze schodami nie jest mój, podpatrzony na filmikach innych zawodników OCR. W końcu miałam okazję spróbować

Tomasz przykładu nie miałam, ale zawsze miałam adhd, mój ulubiony przedmiot w szkole to był wf z zajęć dodatkowych to karate, później jazda konna, do tego odkąd pamiętam lubiłam pobiegać. Do tego ja byłam takim typem co się z chłopakami włóczył, na rowerach z nimi jeździłam, w piłkę grałam

Dziś z samego rana zwiedzanie okolicy. Tym razem pobiegłam w drugą stronę. Niestety trasa już nie taka fajna. Początek po leśnych ścieżkach, później ścieżka przy morzu gdzie było sporo piachu a następnie długi odcinek po nieutwardzonej drodze przez las, dostępnej dla samochodów. Droga fajna żeby trzymać stałe tempo i tętno, równa i płaska jednak dla mnie na długi bieg niestety nudna odbiłam w las, chwilę biegłam znowu po leśnych ścieżkach z korzeniami i szyszkami - tak jak lubię. Później ścieżka przeszła w szerszą, równą drogę. Po jakimś czasie musiałam zawróci w stronę domu. W drodze powrotnej nie chciałam znowu biec drogą, wybrałam jakaś ścieżkę która się skończyła i musiałam się przedzierać przez krzaki ostatecznie spory kawałek biegłam plażą.

Jednak na taki dłuższy bieg to tylko w przeciwnym kierunku, bo ścieżki bardziej wymagające i tereny ładniejsze. Zaliczyłam najdłuższy bieg od porodu Mogłabym w sumie tak cały dzień














Zmieniony przez - Viki w dniu 2021-08-08 11:41:04

Cudnie!

Viki, czasami biegając w takich terenach, jeszcze nieznanych kilometry uciekają zdecydowanie szybciej
Piękne tereny, gratuluję treningu

16km??!!?? Wow!!!