Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

W sumie kobiety i mężczyźni mają trochę inny skład ciała więc pewnie obleci mniejsze spożycie na kg/MC ale to by było max 10% różnicy. Powiem Ci ze czytałem ale jestem średnio przekonany do tego maffetona chociaż korci mnie żeby spróbować chociaż na 4tygodnie

Madzia żadne LC nie wchodzi w grę. Już to przerabiałam i ja tak nie dam rady


Adam ja czytając tą książkę odniosłam wrażenie że wg autora węgle są potrzebne w niewielkiej ilości i nie trzeba ich dostarczać w trakcie wysiłku jeśli organizm jest wytrenowany i potrafi korzystać z tłuszczu.
Kwestia jest jednak chyba bardziej złożona, bo dużo więcej można ostatnio przeczytać o treningu jelita i przyzwyczajeniu organizmu do dużej ilości węgli w trakcie wysiłku niż o trenowaniu organizmu w spalaniu tłuszczu. Owszem takie wzmianki można spotkać w wielu książkach, ale nie poświęca się temu aż tyle uwagi. Dlaczego?

Odnośnie treningu - zgadzam się z tym, że biegi w tlenie mają duże znaczenie a wiele osób biega za szybko. Natomiast nie przemawia do mnie podejście zero-jedynkowe, że jak pracujemy nad metabolizmem tlenowym to nie możemy robić żadnych treningów beztlenowych, w tym treningów siłowych bo nie da się pracować nad dwoma systemami jednocześnie. Nawet pompki, podciągnie i brzuszki będą zaburzać rozwój metabolizmu tlenowego. A jak ktoś ma pracę fizyczną gdzie dużo dźwiga to co, nie ma szans rozwijać bazy tlenowej bo robi trening siłowy w pracy? Dlaczego większość trenerów w okresie bazy zaleca właśnie trening siłowy, skoro jedno z drugim nie idzie w parze? Jak w takim razie przygotować się do biegów OCR jeśli należy na 3-4 miesiące zrezygnować z przeszkód żeby rozwijać bazę tlenową?

Viki, co do treningu siłowego pełna zgoda, co wynika to z mojego doświadczenia i doświadczenia kolegów/koleżanek dużo lepszych ode mnie :) .

Jako ciekawostkę wrzucę. Mam kolegę który np pobiegł 5km po 3'36''/km po wcześniejszym wybieganiu 15km. Jak ma okres przygotowawczy lub jest po roztrenowaniu to biega spokojne biegi po 6:20/6:30/km :)

Żeby biegać szybko trzeba biegać wolno i dużo ;)

Adam, to ostatnie zdanie jest chyba esencją tej dyskusji (często powielanie w różnych książkach)


Zmieniony przez - tomaszS w dniu 2023-03-06 11:09:10

tomaszS

Adam, to ostatnie zdanie jest chyba esencją tej dyskusji (często powielanie w różnych książkach)



Zmieniony przez - tomaszS w dniu 2023-03-06 11:09:10

Też mi się tak wydaje :) Do treningów jakościowych powinno się przystępować nie zajechanym inaczej to nie ma sensu. Jak ktoś na zawodach biega załóżmy 10km po 5'/km a spokojne biegi na treningach robi np po 5'20''/km to znaczy, że źle trenuje.

Viki, czyli powołujesz się najpierw na książkę w dyskusji, stając po stronie tłuszczy, a potem sama rozmontowujesz w paru zdaniach całą argumentację autora Jak dla mnie to już te uwagi o szkodliwości węgli pokazują, że koleś nie za bardzo ma pojęcie o odżywianiu, a dalsze wywody brzmią jak dogmat: PRAWDZIWI BIEGACZE to powinni korzystać tylko z tłuszczu, a jak jesz węgle to nie jesteś prawdziwym biegaczem.

Hesia

Viki, czyli powołujesz się najpierw na książkę w dyskusji, stając po stronie tłuszczy, a potem sama rozmontowujesz w paru zdaniach całą argumentację autora Jak dla mnie to już te uwagi o szkodliwości węgli pokazują, że koleś nie za bardzo ma pojęcie o odżywianiu, a dalsze wywody brzmią jak dogmat: PRAWDZIWI BIEGACZE to powinni korzystać tylko z tłuszczu, a jak jesz węgle to nie jesteś prawdziwym biegaczem.

Hesia po prostu pokazuję jak różne podejście do tematu można znaleźć w literaturze, często wręcz skrajne przypadki. Skoro fizjologia jest jedna to skąd tak różne podejście do tematu? Skąd pomysł na ograniczanie węgli i przykłady osób u których to działa? Naprawdę czytając Maffetone można odnieść wrażenie że wszyscy robią źle - źle jedzą i źle trenują. A węgle są odpowiedzialne m.in. za zmęczenie, senność, stany zapalne i wynikające z tego wszelkie bóle. Test w którym odstawia się węgle na dwa tygodnie ma gwarantować poprawę samopoczucia i ustąpienie wszelkich dolegliwości. I w tym wszystkim mamy przykłady sportowców, którzy stosując się do tych rad osiągnęli sukcesy, m.in 6-krotny Mistrz świata Ironman który popiera cały ten system i który współpracował z autorem.
Po przeczytaniu książki można nabrać wątpliwości czy te węgle naprawdę są takie potrzebne
Ja absolutnie nie bronię tłuszczu bo nie lubię LC i źle się na takiej diecie czuję. Ale można zgłupieć jak człowiek czyta książki żeby się czegoś dowiedzieć a dowiaduje się, że ma ograniczyć węgle żeby lepiej spalać tłuszcz a za chwilę w innej książce czyta, żeby jeść 4-5g węgli na kg mc i dostarczać odpowiednią ilość w trakcie wysiłku


Ps. Hesia ten koleś jest doktorem






Zmieniony przez - Viki w dniu 2023-03-06 14:22:23

Viki

Skoro fizjologia jest jedna to skąd tak różne podejście do tematu? Skąd pomysł na ograniczanie węgli i przykłady osób u których to działa?

Dla kasy

Oj Viki, a znalazłaś info o tym, z czego się doktoryzował? Bo ja nie, a to bio śmierdzi na kilometr.

PS. U burgerów przedrostek "dr" może sobie wstawić każdy, kto wyda jakiś artykuł do prasy naukowej. PhD to odpowiednik polskiego doktoratu