SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 508811

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1664 Napisanych postów 1846 Wiek 36 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 16821
Dla mnie też istotne byłoby to, żeby Viki zrobiła to ćwiczenie dobrze technicznie, bo to zna, bo nawet mały ciężar wymusi na niej pracę i skupienie. Bo nie wiem, jak wygląda u niej technika przy rozciąganiu pasywnym, to też jest trudna rzecz. Inna sprawa, że przy rozciąganiu aktywnym efekty można osiągnąć w krótszym czasie, tzn. nie tym liczonym w tygodniach regularnych treningów tylko czasie samego ćwiczenia. A Viki wszystko lubi szybko i zawsze jęczy, że nie ma czasu na jogę. Do rozciagania pasywnego właśnie potrzeba relatywnie dużo czasu i może dlatego nie było efektów.
2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 3369 Napisanych postów 4366 Wiek 45 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 108333
BroStyle
...


"niezbyt dobrze robi ten rdl, w odc.ledzwiowym - garb" - To nie musi być wcale błąd techniczny

No pewnie ze nie musi, a nawet na ciezarze submaksymalnym czy maksymalnym to prawie ze nieuniknione, tez kwestai adaptacji, sama czasem robie garba i pisze innym jak sie martwia garbem ze to nie zawsze cos zlego, ale jak ktos wstawia instruktazowy filmik z piorkowymi hantlami i w pasie to oczekuje ze chociaz pokaze te technike jak trzeba. A nie pokazal. Pan dla mnei malo wiarygodny.

"a rdl nie jest cwiczeniem na hamstringi" - Jest jak najbardziej..

Tak jest, jak i wiele innych miesni pracuje w rdl, jak to w wielostawie, ale nie robisz rdl z zalozenia na hamstringi, na hamstringi sa lepsze cwiczenia To tak jak dyskutowac, czy przysiad jest na czworki, na poslad, pracuje to i to, ale w roznym stopniu zaleznym od techniki i anatomi/dzwigni. Liczy sie kontekst.

"rozciąganie nerwu jako dodatkowy benefit taki sam dla siebie" - Sama neuromobilizacja danego nerwu "dla siebie" wcale nie musi dawać żadnych benefitów dla danej osoby, a wręcz robić na niekorzyść. Jak wszystko w naszych ciałach - to zależy.

Nie napisalam ze musi dawac benefity. Troche czepialstwo

"dodanie ciężaru w rdl nie rozciągnie bardziej" - Jak najbardziej może to w tym pomóc. Grawitacja nam w tym pomoże. Samemu właśnie może być "blokada" ze strony nerwowej.

To nie chodzilo o to czy samo dodanie ciezaru w rdl pomaga czy nie pomaga w rozciaganiu - bo oczywiuste ze pomaga, chodzilo o to czy dodatkowe zadarcie stopy zmienia w znaczacym stopniu ten efekt.

Jak z wiekszoscia takich dyskusjo na forum to czesto kwestia kontekstu i niezrozumienia sie nawzaje o co komus chodzilo, tez mamy rozne cele i w rozny sposob patrzymy na pewne cwiczenia czy skille. Ale dla mnie najwaznoejsze pozostaje pytanie praktyczne, juz nie zadne tlumaczenie co jak i dlaczego, bo to zabrniemy gdzies bez sensu, ale praktycznie pytam sie ciebie bo jestes zorientowany dobrze w temacie - jak myslisz, czy jest sens robic rdl ze stopami w gorze? kiedy jest sens tak robic a kiedy nie ma?

Sorry Viki za ten spamik, juz na serio ostatni moj post na ten temat, hehe, ale nie moglam sie powstrzymac i na serio mnie to interesuje :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12975 Napisanych postów 20734 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607839
Krzychu dzięki, dużo ciekawych uwag

Ja myślę że to w dużej mierze zależy od celu. Kiedyś oglądałam jakiś filmik o rozciąganiu, tam było coś o jakiś łańcuchach i ich skracaniu/wydłużaniu poprzez ruchu w stawach (nie wiem jak to fachowo opisać, bo nie pamiętam, ale to było na zasadzie że np. zgięcie kolana skraca łańcuch przez co ciągnięcie w dwójkach jest mniejsze. Przez takie włączanie/wyłączenie kolejnych stawów można rozciągać większe lub mniejsze obszary). Być może tutaj ułożenie stopy też ma podobne działanie, w końcu sama pozycja z zadartą stopą to ćwiczenie rozciągające łydkę.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12194 Napisanych postów 22041 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627635
Ale te uwagi takie zero-jedynkowe trochę. Ja z własnego doświadczenie wiem, ze przed rozpoczęciem zabawy z siłownią wszelki stretching był przyjemnością. inne dziewczyny na balecie narzekały jak wpadała godzina strechingu - a ja mogłam wtedy przenosić góry. A teraz im więcej mięśni- tym gorzej.
To, ze kulturysta robi szpagat - to tylko znaczy że musiał włożyć w to znacznie więcej pracy, niż gdyby tej góry mięsa nie miał na sobie.
Ja szpagat mogłam zrobić zaraz po wstaniu z łóżka, teraz muszę się rozgrzać i poprzeciągac trochę:)
Żarty, żartami -w wypowiedzi kolegi zabrakło najważniejszego - TO JAK VIKI MA POPRAWIĆ SWÓJ SKŁON? I CZEMU JEST TERAZ GORSZY NIŻ PRZED ROKIEM?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1664 Napisanych postów 1846 Wiek 36 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 16821
Paatik, możliwe, że zakresy masz takie same, ale jesteś w mniejszym lub większym stopniu pospinana przez trening siłowy i musiałabyś iść na solidny masaż, może by wszystko puściło i stare zakresy wróciły.
Swoją drogą zainspirowaliście mnie do wydania prawie dwóch stówek na książki o stretchingu, autoterapii powięziowej i czymś tam jeszcze, już nawet nie pamiętam Pamiętam, jak leżenie na rolerze w kształcie dwóch piłek pięknie odblokowywało mi całe plecy, więc dużo sobie obiecuję
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4078 Napisanych postów 3699 Wiek 27 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 151016
Paatik
w wypowiedzi kolegi zabrakło najważniejszego - TO JAK VIKI MA POPRAWIĆ SWÓJ SKŁON? I CZEMU JEST TERAZ GORSZY NIŻ PRZED ROKIEM?

Jak Viki wpadnie do mnie na stół i będę mógł Ją ocenić funkcjonalnie oraz zestawić to z Jej dzialaniami przez miniony rok to wtedy odpowiem na to pytanie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 39 Napisanych postów 77 Wiek 36 lat Na forum 1 rok Przeczytanych tematów 2360
A gdzie jest ten Twój stół jeśli można wiedzieć?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4078 Napisanych postów 3699 Wiek 27 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 151016
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12975 Napisanych postów 20734 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607839
Jak będę się wybierała w tamte strony to dam znać Ja jestem jednym wielkim, krzywym spięciem

Paatik podejrzewam, że jest gorzej bo długie dystanse - po których musiałam schodzić ze schodów tyłem, nie mogłam przez kilka dni siedzieć ani leżeć - w połączeniu z brakiem rolowania, masażu itp. doprowadziły do jeszcze większego spięcia.



6.01 piątek

Bez treningu. Nadal gardło bolało a do tego nie miałam czasu na trening bo południu mieliśmy gości i trzeba było trochę rzeczy przygotować. Niestety bardzo późno poszłam spać, dużo później niż planowałam a czekała mnie ciężka sobota...



7.01 sobota

Rano wstałam zmęczona i niewyspana. Najpierw bieg w Lasku w ramach GPK. Niestety już na rozgrzewce tętno wywaliło do góry i wiedziałam że nie dam rady pobiec na spokojnie w tlenie, musiałbym iść całą trasę Mimo to starałam się trzymać dolnej S3 i nie przekraczać 170, pilnowałam też żeby nie przekroczyć progu mleczanowego co nie do końca się udało, bo w jednym momencie to tętno skoczyło. Ale i tak biegło się dość lekko, bez umierania i nie czuje się wcale zmęczona, jedynie trochę nogi czuję. Ciekawa jestem jak się jutro będzie biegło. W sumie bieg na lekkim zmęczeniu to też element treningu.
Czas całkiem fajny, myślałam że będzie gorzej. Jak biegałam na maksa to wychodziło ok. 19 minut, raz było nawet 20 a tu 22 w sumie na luzie
















Później na chwilę do pracy i na warsztaty z drabiny. Pierwszy raz próbowałam skoków w przechwycie. Do tej pory był zawsze nachwyt, który na treningach czasem się sprawdzał, ale na zawodach, szczególnie na mokrym czy śliskim drążki zupełnie nie zdawał egzaminu. Pierwsze próby zmiany chwytu, póki co jeszcze nie wychodzi do końca ale wiem, że tak też się da. Mam nagraną tylko pierwszą próbę gdzie jak zwykle drążek wyleciał i zaatakował moją głowę (tego zawsze najbardziej się boję ) i ostatnie podejście gdzie już nie miałam siły na poprawienie. Ogólnie technika jest ok, biodra wychodzą wysoko więc są dobre podstawy żeby to zrobić. Trzeba tylko głowę odblokować i szybciej te ręce przełożyć

W międzyczasie czekających na swoją kolej próbowałam latającego. Skupiałam się tylko na prawidłowej technice bujania i skoku, więc się zdziwiłam jak dwa razy z rzędu dotknęłam drążka i to zupełnie na luzie, bez strachu.



?feature=share







Zmieniony przez - Viki w dniu 2023-01-07 20:55:58
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 39 Napisanych postów 77 Wiek 36 lat Na forum 1 rok Przeczytanych tematów 2360
BroStyle
W Pruszkowie LS Athletic


Świetnie. Jak tylko młodego pośle do żłobka to wpadnę
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Typ sylwetki - gruszka? Hashimoto, IBS

Następny temat

Plan treningowy upper lower

WHEY premium