Jest liderem w tym dzialeSzacuny
1803
Napisanych postów
2913
Wiek
36 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
73511
Fajne te tereny do biegania.
Viki mam podobne zdanie do Twojego. Jak ktoś ma rodzinę, dzieci, pracę to bardzo ciężko to wszystko połączyć. Choćby się chciało. I później się naczytasz jakie treningi , jaki wyniki powinnaś mieć a tu zamiast progresu frustracje.
1
"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12975
Napisanych postów
20734
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607841
Nadinka dlatego do mnie przemawia książka Pod górę, gdzie jest duży nacisk na indywidualne podejście i regenerację i jest nawet wymienione jakie czynniki życia codziennego mogą wpływać i w jaki sposób na formę biegową i szybkość regeneracji, są też fajne alternatywy dla treningów jeśli akurat nie można zrobić czegoś z planu.
Natomiast w tej co teraz czytam doszłam do rozdziału o treningu i tu akurat są całkiem sensowne wskazówki.
23.08 poniedziałek
Nogi dziś odpoczywają od biegania, po tych zabiegach nawet stopy czuję
Za to był trening na przeszkodach. 3 tygodnie nie byłam w klubie i już regres. Łapy szybko się zmęczyły, po kilku próbach skóra czerwona i piecze. Ćwiczyłam głównie na jednym torze, gdzie elementy były dość daleko i na różnych wysokościach i trzeba było mocno się bujać żeby dosięgnąć.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12975
Napisanych postów
20734
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607841
Paatik może nie wygląda, ale ledwo się trzymałam a łapy dzisiaj dalej pieką
24.08 wtorek
Z samego rana spokojny bieg regeneracyjny, głównie po płaskim. Nogi nadal obolałe po niedzieli. Sporo błota w terenie i ślisko.
Średnie tętno biegu zaskakująco niskie Wygląda na to, że zwiększenie częstotliwości biegania przynosi efekty. Objętościowo wcale nie jest więcej, cały czas na poziomie 35-40km tygodniowo. Tyle że zamiast rozbić za jednym razem 10-12km, robię w dwa dni 5-7km.
Wstawało sie ciężko. Za oknem ciemno i deszczowo. W sumie jak zadzwonił budzik to stwierdziłam, że nie wstaję, obróciłam się na drugi bok, poleżałam 2 minuty i doszłam do wniosku że i tak nie zasnę, więc jak mam leżeć w łózku i marnowac czas to juz lepiej wstać i wyjść pobiegać
Podczas biegu towarzyszyła mi lekki deszczyk, jak wróciłam rozpadało się na dobre.
Szacuny
24270
Napisanych postów
25221
Wiek
35 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1020299
McDougall ma jeszcze urodzonych bohaterów. Polecam obie, fajne książki. W urodzonych biegaczach poza skrajną fascynacją minimalistycznym bieganiem, pokazuje że można biegać długie dystanse bez ultra sprzętu i dla mega zabawy.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12975
Napisanych postów
20734
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607841
Fighter dzięki, zobaczę. Urodzonych biegaczy mam na liście do przeczytania odkąd przeczytałam Jedz i biegaj, tam jest wzmianka o książce i o plemieniu, akurat mnie ten fragment zainteresował
25.08 środa
Dziś wstałam przed budzikiem. Tym razem juz bez deszczu i słonecznie, więc łatwiej było wyjść z domu. Uwielbiam takie poranki, kocham biegać o tej porze roku z samego rana. W ogóle lubię wschody słońca Dla takich widoków warto wstać wczesniej
Tym razem trucht na rozgrzewkę, kilka ćwiczeń, 2 minuty mocniejszego biegu a następnie 3x 8 minut w S3. Najpierw planowałam teren, ale po tych kilku dniach opadów wszędzie stoi woda i jest ogromne błoto. Dlatego trening po parku, gdzie się dało to uciekałam na trawę.
Każdy odcinek zaczynałam podbiegiem, później już większość po płaskim. Odkąd biegam w lesie to te moje górki to jakieś małe się wydają
Wg wykresu część odcinków wyszła w S4, ale w książce Pod górę trochę inaczej są strefy wyznaczone. Ja mam w Polarze wg badania wydolnościowego. W książce S3 to strefa między progiem tlenowym (u mnie 159) a mleczanowym (u mnie 188), w badaniu ta strefa jest podzielona i określona jako S3 i S4.
Jak będzie okazja to chciałabym z ciekawości te badania powtórzyć
Poza tym przyznam, że myślami jestem już w przyszłym sezonie Mam już wyznaczone biegi, w których chciałabym pobiec. Ostatecznie kalendarz startów będzie zależał od terminów biegów, mam nadzieję że nie będą się pokrywać. Zarys planu treningowego też już mam
Do końca sezonu sezonu zostały mi 3 biegi: Runmageddon 6km, xRun 14km i Barbarian 13km. I chyba po raz pierwszy jest coś, czego nie mogę się doczekać bardziej niż Barbariana