SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 504418

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12181 Napisanych postów 22024 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627504
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 441 Napisanych postów 906 Wiek 34 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 10888
Grubo tyle czasu w tak wysokim tętnie pewnie w połowie miałas dosc nieraz
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 22600 Napisanych postów 11141 Wiek 47 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 356219
Mi już ta mina z relacji na fejsie powiedziała wszystko.
Gratulacje i czekam jednak na występ w hyroxie, bo wygląda na to, że jak poprawisz swoje dwa "ukochane" ćwiczenia (wall-balle i burpees), to wynik może być dużo lepszy.



Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2024-01-21 19:18:27
1

Κατά τον δαίμονα εαυτού.
------
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/DT__Ghorta_ghrrromi_fat-t1096396.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20730 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607784
Madzia, Miss, Wycwiel dzięki

Paatik dzięki. Nie wiedziałam co mnie czeka I podobnie jak na biegach szkoda mi było czasu żeby się zatrzymać i odpocząć

Kury ja ogólnie mam dość wysokie tętno, 180 to próg mleczanowy u mnie. W zakresie 170-179 mogę biec dość długo i takie mam zwykle tętno na zawodach biegowych, np. jak biegnę 11km po górkach (czas podobny jak tu, 1:15). Tyle że na biegu dopiero pod koniec przekraczam 180, a na tych zawodach każde ćwiczenie podbijało tętno na +180 już do początku. Dopóki na biegu spadało poniżej 180 to było ok, mogłam trochę odsapnąć i oddech złapać. Jak przestało spadać to zrobiło się naprawdę ciężko.

Ghorta pojadę na Hyroxa bo nikt nie chce pakietu I jestem ciekawa jak to wyjdzie, bo tam są czasy z okrążeń biegu i osobno z każdego ćwiczenia, więc można przeanalizować. Układ zawodów jest trochę inny, biegania tyle samo, jedno ćwiczenie więcej niż na Stormeecie (dochodzi ciągnięcie sanek), ale krótszy dystans w burpeesach i mniej wall ball, pchanie sanek też o połowę krótsze. Na początku jest narciarz i to właśnie na to i na wall ball będzie nacisk w treningu. Nie chcę żeby mnie narciarz zabił już na wstępie



Dzisiaj (niedziela) spokojny bieg płasko po asfalcie tak na rozruszanie po wczorajszym. Nogi ok, jak po sobotnim treningu. Natomiast cała góra to tragedia, prostowniki bolą tak że nie mogę się schylić, barki i łapy też w kiepskim stanie, ledwo ruszam. A jutro w planie siłowy Jak dalej będę takie zakwasy to będę pewnie negocjować zmianę i przesunięcie na wtorek




...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 22600 Napisanych postów 11141 Wiek 47 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 356219
Na prostowniki to solidne rolowanie i ciepła kąpiel. Chyba, że masz masażystę w domu. ;)
1

Κατά τον δαίμονα εαυτού.
------
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/DT__Ghorta_ghrrromi_fat-t1096396.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20730 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607784
Poniedziałek

Zrobiłam trening siłowy, chociaż łatwo nie było. Obawiałam się o plecy bo miałam w planie rzucanie piłka o podłogę (imitacja narciarza), ale po tym ćwiczeniu ból był dużo mniejszy niż przed. W thrustersach dorzuciłam ciężaru i strasznie ciężko szło 75x, na raty co 10.


Wtorek
BS + podbiegi z samego rana, bo Młodsza chora i siedzimy w domu, mogę biegać albo zanim mąż wyjdzie do pracy albo jak wróci. Jak mam wybór to wolę wstać wcześniej i pobiegać, bo wieczorem nie mam już siły.

Dzisiaj niestety nie było możliwości biegać rano, więc będę się męczyć wieczorem. Najgorsze że po ciemku zostaje tylko bieganie po mieście i w kółko po parku, po asfalcie a ja tego bardzo nie lubię. Pobiegłabym w teren.










Jeszcze z ciekawostek - czytam bardzo fajną książkę "Wytrzymałość" A. Hutchinson.
To co najbardziej mi się podoba to brak podejścia na zasadzie jedynej słusznej prawdy. Przedstawione są różne poglądy, omówione najróżniejsze badania które potwierdziły lub nie daną teorię. Bardziej takie fakty odnośnie tego co udało się do tej pory zbadać i potwierdzić niż narzucanie konkretnego schematu działań. Dlatego fajnie się to czyta. Książka skupia się na tym co i jak wpływa na wytrzymałość (m.in.odczuwanie bólu, zmęczenie mięśni, ilość tlenu, temperatura powietrza, nawadnianie i odżywanie), jaką rolę odgrywa w tym mózg i gdzie naprawdę leżą nasze granice


Zmieniony przez - Viki w dniu 2024-01-24 09:30:35
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20730 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607784
24.01 środa

Spokojny bieg wieczorem. Nie lubię biegać tak późno, zmęczona już jestem, poza tym ciemno i zostaje bieganie po mieście i po asfalcie
Nie chciałam truchtać żeby tylko zaliczyć ten trening i postanowiłam że pobiegnę trochę mocniej, wtedy szybciej skończę Było w tlenie, ale blisko progu tlenowego. Po biegu czułam trochę nogi, dzisiaj też czuję. Muszę pilnować żeby biegać takim tempem BS i przyzwyczaić nogi, bo to zupełnie co innego niż spokojne truchtanie.






...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20730 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607784
25.01 czwartek

Po południu trening siłowy:
- opuszczanie nachwyt
- pompki z nogami wyżej
- triceps
- push press
- wiosło jednorącz
- imitacja narciarza
- thrusters
- brzuch



26.01 piątek

Rano bieganie. Najpierw kilka kilometrów BS a później 10x100. Bardzo fajnie mi się te setki biegło, tempo też fajne biorąc pod uwagę że to nie były sprinty na maksa tylko mocne odcinki z zapasem

Jutro wolne a w niedzielę XRun 16km









...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20730 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607784
Dzisiaj luz, odpoczywam przed jutrem.
U nas cały dzień leje, w górach nawala śniegiem więc będą jutro zimowe warunki. Wyjątkowo stresuje się przed startem - dawno już tak nie miałam.


Kalendarz startów bardzo napięty, trochę się tego nazbierało na pierwsze półrocze. Głównie lokalne biegi w terenie w okolicy, kilka biegów górskich. Po raz kolejny będę biegła cykl Nowa Huta w czterech smakach (zima, wiosna, lato, jesień) ale tym razem 10km a nie jak do tej pory 5km.
Póki co tylko jeden bieg OCR - lokalny, w starym stylu czyli z niewielką ilością technicznych przeszkód ale za to z różnorodnymi przeszkodami, w tym naturalnymi, wymagającymi ogólnej sprawności i siły. Szkoda że tego typu biegów wymagających wszechstronności jest bardzo mało OCRy poszły w kierunku przeszkód technicznych, wymagających specjalizacji i gdzieś się zgubiła ta potrzeba wszechstronności a w sumie z tego miałam zawsze największy fun. W kierunku ninja i specjalizacji na przeszkodach nigdy mnie nie ciągnęło. Kiedyś było dużo takich wszechstronnych biegów i to nawet w okolicy, teraz praktycznie zniknęły Na dodatek techniczne przeszkody to specjalne konstrukcje a to się wiąże z dużymi kosztami, a co za tym idzie - drogie pakiety startowe. W cenie jednego biegu z przeszkodami Barbarian Race mam karnet na 4 biegi XRun

Hyrox i treningi do Hyroxa mnie jakoś nie bawią, a na pewno nie tak jak treningi do OCR. Na samą myśl o narciarzu i wall ball chce mi się rzygać Niby konkurencje wymagające wszechstronności bo i biegnie i ćwiczenia ale z drugiej strony trzeba być nie tyle wszechstronnym co mistrzem wall balli, burpeesów itp. i monotonnie "trzaskać" jakieś kosmiczne ilości powtórzeń Monotonia to nuda, a ja nie lubię nudy Już się nie mogę doczekać aż będzie po Hyroxie i skupię się bardziej na bieganiu

A póki co - jutro XRun 16km po górach a za tydzień kolejny, czwarty już etap GPK. Przebranie gotowe, czekam jeszcze na dokładniejszą prognozę pogody żeby dopasować strój biegowy do przebrania i żeby wiedzieć czy muszę elementy stroju zabezpieczyć przed ewentualnym deszczem. Pewnie w tygodniu przed GPK wrzucę fotki przebrania Będzie śmiesznie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12181 Napisanych postów 22024 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627504
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Typ sylwetki - gruszka? Hashimoto, IBS

Następny temat

Plan treningowy upper lower

WHEY premium