SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 507857

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12974 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607822
49,5km
Umarłam ale ukończyłam, choć daleko za podium. Więcej później.



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5939 Napisanych postów 9100 Wiek 64 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 345979
Viki ,taki dystans na takiej trasie nie do pomyślenia ,rowerem bym miał trudności --Wielkie Gratulacje
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 3363 Napisanych postów 4362 Wiek 45 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 108290
Gratki! jestes forumowa wersja R.Karasia, nie do zajechania
Dla mnie dystans jakis chory
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12192 Napisanych postów 22034 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627585
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1762 Napisanych postów 3274 Wiek 35 lat Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 55007
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 7299 Napisanych postów 12495 Wiek 65 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 87769
Ty nie umieraj bo masz KNL na głowie
Gratulacje !
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12974 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607822
Dziękuję

Madzia dystans nie jest chory Chory to jest Szczebel (taka góra) szczególnie na końcu trasy. Człowiek ma 42km w nogach, a tu jeszcze 2km stromo pod górę po kamieniach i tyle samo w dół, też po kamieniach (biec się na da). A we wrześniu biegnę Szczebel Cup, czyli będziemy na tą górę wychodzić trzy albo cztery razy



Tym razem zacznę od tyłu i zanim będzie relacja to najpierw wnioski z wczorajszego biegu

Po pierwsze wiem, że nogi są w stanie zrobić 60-70 km po górach Głowa też. Może nie będzie to walka o podium ale jestem w stanie ukończyć z przyzwoitym wynikiem. Natomiast to co mnie na chwilę obecną najbardziej ogranicza i jest na razie problemem nie do przeskoczenia to problemy z żołądkiem. Ciężko to nawet trenować bo problem nasila się po kilku godzinach biegu a moje treningi tyle nie trwają. Dopóki tego nie ogarnę nie mam co się nastawić na dłuższy dystans. Chciałabym w przyszłym roku zrobić +60km ale muszę nad żołądkiem zapanować bo inaczej nie dam rady.

Po drugie samopoczucie podczas biegu. Żadnego bólu w nogach, nic. Nie czułam czwórek, nawet na bardzo stromych zbiegach, dwójki i tyłek lekko w drugiej części trasy, ale to nie było to co np. niedawno w Myślenicach. Nie wiem czy to efekt tego, że ostatnio biegałam tylko krótko, szybko i po płaskim i nogi odpoczęły czy może ten ostatni tydzień wolnego ale ewidentnie to był bieg na świeżych nogach. Zupełnie inaczej niż wszystkie wcześniejsze biegi.

Po trzeciej jestem w szoku jak się dziś czuję. Jest lepiej niż rok temu a wtedy było niecałe 42 km. Przede wszystkim nie bolą mnie czwórki, nie chodzę tyłem po schodach, nie mam problemu z siadaniem. Nie wiem co miało na to wpływ, czy właśnie ten brak podbiegów i treningów siłowych w ostatnim czasie, czy znacząca zmiana techniki biegu i ćwiczenia z taśmami. A może tydzień odpoczynku spowodowany chorobą. Jeszcze w kwietniu po 13km i mniejszych przewyższeniach nie mogłam tydzień chodzić. A dziś czuję mocno tyłek i zewnętrzną część uda, trochę dwójki, lekko czwórki, łydek wcale. Normalnie chodzę, również po schodach. Ogólne zmęczenie też jest mniejsze niż po ostatnich, krótszych startach.

Relację może jeszcze dziś wrzucę





...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12192 Napisanych postów 22034 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627585
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12974 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607822
Paatik pod koniec kwietnia był Barbarian Race, tylko 13km i nie mogłam przez tydzień chodzić, bieg był w niedzielę a jeszcze w czwartek nadal schodziłam tyłem ze schodów i nie mogłam usiąść na toalecie. Totalnie zajechane czwórki.
Na początku maja biegłam 27km w Myślenicach i " Po 10km czułam już tyłek i nogi, po 15km zaczęły boleć a po ok. 24km zesztywniały i nie chciały się zginać ". Dlatego miałam obawy czy dam radę tyle przebiec skoro już na dystansie o połowę krótszym i przy mniejszych przewyższeniach nogi były sztywne. Coś tu ewidentnie pomogło, tylko nie wiem co. Brak podbiegów czy tydzień wolnego? A może zmiana techniki i fakt, że zaczęłam biegać inaczej? Nie wiem. Sama jestem zdziwiona.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4078 Napisanych postów 3699 Wiek 27 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 151014
Nie musisz mieć treningów tej długości aby ćwiczyć przewód pokarmowy pod wysiłek. Zacznij od najłatwiejszych rozwiązań:
1) Idź na trening 20-30 minut po przyjeciu pełnego posiłku (nie banan i wafel tylko to, co jadasz normalnie na co dzień)
2) Mając jednostki typu 1h przyjmij co najmniej dwa razy coś stałego do jedzenia
I już masz prosty trening jelita.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Typ sylwetki - gruszka? Hashimoto, IBS

Następny temat

Plan treningowy upper lower

WHEY premium