Wycwiel nie służy mi siedzenie i zamknięcie w domu, dla mnie to też szok
Ja bym chętnie wyszła, chciałabym regularnie biegać i ćwiczyć ale pewne rzeczy nie zależą ode mnie i to mnie właśnie denerwuje. A co do kilogramów, to biorąc pod uwagę fakt, że praktycznie zaczynam od zera po długiej przerwie to ta kamizelka jest po prostu za ciężka.
Jsdolan u mnie niestety mięśni mniej a waga wyższa.
Ja zawsze tak mam, że jak jest duży stres to bardzo mało jem, a wtedy paradoksalnie zamiast chudnąć to tyje. Dodatkowo
ciągle mi zimno, nie mam siły, mogłabym spać 24h na dobę, po prostu organizm przechodzi w letarg. A jak tylko zaczynam w miarę jeść regularnie to waga niestety rośnie a nie spada, przynajmniej w początkowym okresie.
Na pocieszenie właśnie ogarniam wyjazd na wakację