Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12975
Napisanych postów
20734
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607850
Fighter właśnie żadnej presji nie ma. I atmosfera też zupełnie inna
I właśnie mi się przypomniało. Od dziś w Polsacie o 20.10 można oglądać we wtorki Ninja Warrior Polska. Będzie na co popatrzeć. Mnóstwo znajomych tam startuje. Ciekawy tor przeszkód. Polecam
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12975
Napisanych postów
20734
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607850
Paatik dzięki
Decyzja słuszna, psychicznie odpoczęłam
Neka przyjeżdzam w piątek wieczorem, wracam w niedzielę. Start mam w sobotę chyba koło 11.00. Będą najtrudniejsze przeszkody ze wszystkich biegów w PL, takie nagromadzenie samych, najcięższych zestawów Zapowiada się rzeźnia gorsza niż rok temu
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12975
Napisanych postów
20734
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607850
Paawo Radotki koło Płocka
Dzięki za pochwałę, nachwytem tez bym tak chciała
I jeszcze się okazało, że w sobotę czeka mnie drugi start - sztafeta Chciałam wystartować, ale nie znalazłam niestety ekipy - potrzeba 3 osób. Sztafety są albo damskie, albo męskie, albo mieszane (2 facetów, jedna kobieta). Wczoraj napisała do mnie koleżanka, że ze względu na kontuzje musi odpuścić start i zaproponowała, żeby ją zastąpić.
3.04 wtorek
Nie wiedziałam czy zdąże na trening, więc miska jak w dnt. Co nie oznacza, że mało kcal Po prostu makro "odwrócone" 130B /130T /150W. Redukcja juz zakończona, wiec teraz tylko utrzymac wagę do konca września. Planuje trzymac się ok. 2300-2500kcal
Po pracy zrobiłam dwa podejścia do wyzwania "Podciąganie 5/5"
Za pierwszym razem jakos mi timer za szybko odliczał, wyszło 8x podchwyt. Za drugim już odliczanie ok, ręcę zmęczone więc tylko 7x.
Oprócz tego trening grupowy wieczorem. Nadal latanie - coraz lepiej mi idzie. Do tego wejście na dwie liny bez pomocy nóg, podciągania łopatkowe na niesymetrycznych chwytach, przysiady na jednej nodze na skrzyni.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12975
Napisanych postów
20734
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607850
4.09 środa
Najpierw trening na siłce.
Były próby latającego i tu mega progres Pierwszy raz odwazyłam się latać na taka odległość SAMA, bez asekuracji i bez osoby stojącej obok. Dodtakowo nie było paralizu za każdy razem jak wisiałam na drążku i patrzyłam w dół
W przerwach stanie na rękach, tu tez fajnie bo wyjście w górę wychodzi juz dość lekko, bez odbijania sie od ściany i kopania nogami na wszystkie strony
Oprócz tego podciąganie nachwytem, najpierw do wyzwania 5/5, wyszło 4x, później drabinka 2x 1/2/3 z powolnym opuszczaniem i zatrzymaniem w 3 punktach.
Były tez inwerty, unoszenie kolan na poręczach, odwrotne pompki. Próbowałam też kruka na głowie z jedną nogą w górę, wyszło tylko raz, drugiej nogi nie udało się podnieść ani powtórzyć tego.
W drodze powrotnej zjadłam batona musli i od razu na trening biegowy. W zimie tak robiłam - siłka a później bieg i zawsze mi brakowało siły na bieganie, ale wtedy siłownia + przezkody to było 1,5-2h. Tym razem na siłce 1h, więc myślałam, że dam radę. Po 3 km koniec, nogi jak z waty, brak siły i musiałam przejść do marszu. Wyszedł marszobieg, niecałe 7km.
Jutro dnt, praca a później pakowanie. W piątek wyjazd, będzie w biegu, bo musze rano odstawic Młodego do babci do innego miasta, wrócić i zdążyć na wyjazd.