Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

10.12 czwartek

Poćwiczyłam trochę pozycji z tych filmików które ostatnio wrzuciłam. Sporo jest na tym kanale ćwiczeń rozciągających i poprawiających mobilność.

- rozgrzewka, m.in mobilizacje z kijem
1. pozycja pompki i przejście do planka bokiem
2. mostek prosty (masakra, brakuje zakresu w barkach)
3. stanie na rękach z podparciem nóg
4. zwis pasywny i aktywny (trochę inaczej niż do tej pory robiłam, niestety mam za nisko drążek co utrudnia ćwiczenie)
5. przysiad głeboki (tragedia )

Później krótki obwód, zeby trochę intensywniej było:
3x
- przysiad 20x
- monster walk 20x
- rowerek 3 min.

Tym razem garmin pokazał wyższe tętno niż ostatnio, dobrze nie jest bo na rowerku mam 140

11.12 piątek

Rozciągnie bioderek, do tego skręt, trochę rozciągania pleców i przywodzicieli, koci grzbiet.

Były też ćwiczenia na brzuch, m.in. próby aby wheel, spięcia, unoszenie ugiętych nóg.

Wpadł też krótki spacer z chustą. Ostatnio pogoda spacerom nie sprzyja, mroźno, wieje albo pada. W chuście nie jestem w stanie całkiem Małej zasłonić od wiatru. Wózek na taką pogodę byłby idealny, ale długo w wózku mi nie śpi, bo ze względu na refluks na plecach spać nie lubi.

Nie mogę dodać z telefonu żadnych fotek










Zmieniony przez - Viki w dniu 2020-12-12 08:00:46

12.12 sobota

Najpierw rozgrzewka i krótki obwód:

3x
- przysiad wykroczny trx 12x na nogę
- pompki na stole 10x
- rdl jednonóż 5kg 12x
- inverty z nogami ugiętymi 8x
- rowerek 3 min.

Później trochę zabawy z pozycjami, przejście od frontowych (pompka, plank bokiem, koci grzbiet) poprzez centralną (głęboki przysiad) do tylnej (mostek prosty). Najlepiej mi wychodzą te pierwsze, w przysiadzie muszę się czegoś trzymać i nie podniosę na razie ręki do góry, w mostku bardzo mnie blokuje sztywna obręcz barkowa.

Spacer odpuściłam bo zimno i deszczowo, mi co prawda deszcz nie przeszkadza, ale nie chciałam żeby na Małą padało a z parasolem niewygodnie.

U nas przy refluksie jedyna pozycja w jakiej spał to była na brzuchu... Więc pomimo tego, że się teraz nie zaleca to już od noworodka spał prawie zawsze na brzuchu... Więc rozumiem problem. W gondoli też polubił dopiero jak mógł leżeć na brzuchu i sobie wyglądać :p

Młody też spał tylko na brzuchu, choć w wózku potrafił przespać nawet 3h. Mała spała na brzuchu przez chwilę, położna doradziła kłaść tak na drzemki. Niestety denerwowała się jak trzeba było głowę obrócić. Obecnie śpi tylko na boku, na plecach bardzo nie lubi No i w chuście albo na rękach jak ma głowę wyżej

A może podniesiesz zagłówek w gondoli wyżej? Wtedy by miała główkę troszkę wyżej. Mój co prawda nie ma refluksu, ale darł się jak opetany w gondoli, więc zrobiłam tak plus włożyłam taka jakby kołderkę, że trochę wyzej lezy i to pomogło

Cod muszę właśnie coś do wózka podłożyć, choć nie wiem na ile pomoże bo w łóżeczku ma klin a i tak niewiele to pomaga.

niedziela

Bez ćwiczeń i bez spaceru. Pogoda marna a w domu sporo roboty, m.in ubieranie choinki. Kroków mało wpada jak nie ma spaceru ale z drugiej strony nogi mnie ostatnio bolą bo z Małą w chuście nie usiądę, zaraz się budzi. Starszy był pod tym względem bardziej łaskawy, jak już zasnął to mogłam siedzieć. Mała za to na jakiś czujnik w sobie, jak tylko usiądę to się budzi

W kwestii karmienia - laktator już mnie dobijał psychicznie, więc teraz jest w użyciu tylko rano i wieczorem. Nie ukrywam że chętnie bym całkiem zrezygnowała. Mała dostaje w nocy i rano butelkę bo sobie nie radzi z piersią, wieczorem też butelka ale to z wygody w ciągu dnia jak tego mleka trochę mniej to udaje się bez butli, choć nie zawsze jest łatwo. Do tej pory wszystkie nocne próby kamienia z piersi kończyły się katastrofą. Jak nie zacznie sobie radzić i sytuacja się nie unormuje w ciągu najbliższych tygodni to pewnie przejdziemy na karmienie mieszane albo całkiem na mm.

15.12 poniedziałek

Chciałam poćwiczyć progresję do stania na rękach, przejścia w zwisach i pozycję pompki na ringach, ale niestety starczyło czasu tylko na stanie. Była najpierw pozycja z nogami na krześle, tu mnie ogarniacza obręcz barkowa Pozniej wejście na ścianę nogami, tak żeby być przodem do ściany i próbować pozycję hollow body. Udało się oderwać jedną nogę, ale brzuch mi prawie umarł mam bardzo słaby a ta pozycja mocno go angażuje.

Wieczorem jeszcze kilka ćwiczeń na brzuch - koci grzbiet, progresja do hollow body, bird dog, spięcia a na koniec MDM.

Spaceru nie było. Mimo że mi teraz wpada mniej niż 5 tysięcy kroków to i tak nogi bolą. Z chustą chodzę albo stoję ale Garmin tego nie liczy. A ja czasem już ledwo na nogach stoję, usiadła bym ale się nie da.

15.12 wtorek

Mobilizacja z kijem a później:
- przejścia ze zwisu pasywnego do aktywnego
- podciąganie łopatkowe w zwisie na drążku i na kółkach z nogami na podłodze
- kruk na paraletkach i na podłodze
- pozycja pompki na kółkach

+ 2x obwód:
20x przysiad 5kg
20x monster walk
3 min. rowerek
5x burpee

Obwód miał być 3 razy, ale Mała się obudziła i nie zdążyłam. Kruk na paraletkach dużo łatwiej wychodzi, bo nie trzeba tak wysoko nóg podnosić

Pogoda na spacer była super, ale niestety jak na złość wizyta u lekarza więc nie było kiedy.

Dziś to co najwyżej rozciągnie w planie bo ledwo żyję. Musimy Małą przestawić na spanie na plecach lub na brzuchu, więc są teraz cyrki bo nie lubi i nie chce

To burpee to z mlecznymi cyckami bym sobie podarowała:)