Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

A no faktycznie

Gratuluję serdecznie i cieszę się, że jesteś aktywna. No w sumie 37 tydzień jak już pyknie to będzie spoko. Moje dzieciaki się rodziły wcześniej syn 3 tygodnie, a córcia 2 tygodnie, no ale najwyższy czas na wyprawkę bo nie znasz dnia ani godziny

Julietta w sumie super to się nie czuje ale nie narzekam bo mogłoby być gorzej. Poza bólami podbrzusza to ogólnie szybko się męczę i ledwo oddech łapie nawet przy prostych czynnościach. Zjeść za dużo na raz nie dam rady, zgaga dokucza czyli standard na tym etapie.

Rion dzięki Mój Młody urodził się równo w terminie, dwie koleżanki ostatnio rodziły tydzień po terminie więc jakoś tak nawet nie myślałam, że może być wcześniej



22.09 wtorek

Sporo do zrobienia od rana i myślałam, że nie zdaże z treningiem, ale sie udało krótki zrobić. W czasie ćwiczeń samopoczucie ok, później dopadło mnie zmęczenie a nie miałam okazji odpocząć, bo późno zaczęłam i zaraz po treningu musiałam iść po Młodego. Wieczorem za to nie mogłam zasnąć bo miałam zakwasy wszędzie Dziwne, ćwiczenia nie były nowe ani trudne, trening taki sam jak co tydzień a nawet skrócony

Trening

rozgrzewka: tilt, łopatki w pozycji pompki
1. podciąganie łopatkowe (pałki) 15x + rowerek
2. rdl jednonóż 5kg x10 + wejścia na step 15x na nogę
3. pompki przy stole 15x + wspięcia na palce 15x
4. HT 5x jednonóż + 10x obu + rowerek
5. łopatkowe jednorącz (lina) 15x + zejścia ze stepu 15x
6. wiosłowanie gumą 15x + wspięcia 15x
7. wyciskanie stojąc jednorącz 5kg x8 + rowerek
8. spacer z gumą w bok 15x + wejścia na step bokiem i odwodzenie nogi w tył 15x
9. koci grzbiet 20x + wspięcia 15x

Trening moze i był taki sam jak co tydzień, tylko Ty co tydzień teraz bedziesz inna - niekoniecznie sprawniejsza...

Paatik specjalnie trochę zmodyfikowałam i skróciłam, wyeliminowałam trudniejsze ćwiczenia a i tak mam zakwasy. Najgorzej dzisiaj nogi Zaraz zostaną mi tylko proste ćwiczenia na łopatki, mobilizacje, kijek i guma


23.09 środa

Kijki w terenie. Chciałam zrobić standardową pętle, wsiadłam jak zawsze w auto (w sumie tylko 5 min. drogi, ale 1,5km w jedna stronę więc wyszło by dodatkowo 3km a to na obecnym etapie już za dużo) i się okazało że drogę dojazdową zamknęli A od innej strony to trzeba pół miasta objechać i jakieś 15-20 minut drogi. Więc wróciłam i poszłam na nogach nad zalew, ale pętle musiałam odpuścić, szkoda Szczególnie, że pogoda ma się zepsuć więc będzie błoto w terenie i raczej nie pójdę.
Fajnie się chodziło, nogi trochę rozruszałam. Później niestety zakupy więc wyszło za dużo chodzenia i teraz znowu nogi czuję i trochę plecy.
Odliczam juz dni do końca, bo robi się zdecydowanie ciężko. Aktualnie 34+5.

Poza tym w weekend ruszyły zapisy na GP w Lasku, szkoda że tym razem nie pobiegnę. Szczególnie że co roku walczymy o drużynowe podium i każdy ukończony bieg to punkty dla drużyny. Choć z drugiej strony kijki też się liczą do punktacji, więc jak biegać się nie da to może z kijami pójdę

Viki

J
Rion dzięki Mój Młody urodził się równo w terminie, dwie koleżanki ostatnio rodziły tydzień po terminie więc jakoś tak nawet nie myślałam, że może być wcześniej

drugie podobno często jest wcześniej i u mnie się sprawdziło także Rion dobrze radzi

Kabo nie strasz
Zakupy mam w planach dziś i jutro, więc temat będzie ogarnięty. Najgorzej ze remont nadal nieskończony i bałagan wszędzie, a niewiele możemy zrobić dopóki nam w końcu drzwi nie zrobią. A z tymi drzwiami to cyrk wyszedł, miało być 4 tygodnie a będzie trzeba czekać 6-7 albo i dłużej

Viki wyluzowana przy drugim. Ja pamiętam, że 2 m-ce wcześniej torbę miałam spakowaną i na porodówkę szłam jak na wojnę

Tsu przy pierwszym to też jakoś 2 miesiące wcześniej już wszystko było gotowe i torba spakowana Co prawda remont tez wtedy robiliśmy, ale skończyliśmy jakoś 6 tygodni przed terminem porodu (i też nam sie przedłużył, bo miało byc skończone wcześniej). Tym razem chciałam żeby nie zostawiać remontu na ostatnią chwilę, no ale wyszło jak wyszło. Najpierw miało być tylko przygotowanie pokoju dla dziecka i malowanie reszty, później zrobiliśmy przemeblowanie sypialni i salonu, następny pomysł to była wymiana drzwi w pokojach, po czym sie okazało że do tych drzwi nie pasuje nam przedpokój, a skoro przedpokój i tak do remontu to drzwi wejściowe tez zamowiliśmy nowe i tak to się ciągnie. Plus taki, że nie mamy już paskudnych kasetonów tylko normalny sufit, więc jest miejsce dla haków sufitowych

Viki, ja nie miałam torby i nic spakowane a zakupy robiłam online z oddziału patologii ciąży, mąż wszystko poskładał do kupy, złożył łóżeczko i poprał ubranka. Jakoś wtedy nikt nie myślał że urodzę tyle za wcześnie i wogole nie miałam pojęcia, co się może przydać Byłam w takim szoku i tak strasznie bałam się stanu w jakim jest moje dziecko, że wszystko inne gdzieś się rozpływało i nie miało znaczenia Ale widziałam u koleżanek że baby shower i pakowanie torby mogą być superfajne! Zdrówka życzę !


Zmieniony przez - Julietta w dniu 2020-09-24 09:33:26

he he dasz radę Viki, ale fakt z drzwiami teraz są solidne terminy choć to zależy od firmy.

Z drugim dzieckiem już jest zupełnie inaczej. Przy pierwszym to stresu, wszystko przygotowane, czytane poradniki i inne pierdoły, a później jak dzieciaczek jest w domu to i tak wszystko się zweryfikuje. A przy drugim już jest większy luz w tym wszystkim