Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

Fighter raczej obstawiam jakieś badziewie z przedszkola Naprawdę przedszkole jest gorsze niż przychodnia, łatwiej się zarazić. Od października/listopada była już ospa, szkarlatyna, bostonka i półpasiec. Młody na szczęście tylko katar łapie, ale przynosi te zarazki do domu i ja co chwilę jakieś infekcję łapie.

To coś nie za fajnie z odpornościa u Ciebie.

No niestety tak mam już od dawna, choć i tak dobrze że nie łapie tych najgorszych chorób tylko tak jak Młody jedynie katar i gardło.
Dla mnie najgorsza jest zawsze różnica temperatur, w lecie choruje przez klimę a w zimie najgorzej jak biegam, rozgrzeje się a później trzeba się zatrzymać. Jak mam blisko do domu czy do auta to ok, ale jak chwilę postoje to zaraz zamarzam. A w niedzielę było zimno.

Może warto pomyśleć o wycięciu migdałków ?
Byłem bardzo chorowity a odkąd ich nie mam to człowiek koń Tylko, że miałem cięte jak byłem dzieckiem, u dorosłych jest z tym troszkę więcej komplikacji ale jest to do zrobienia.

Viki

No niestety tak mam już od dawna, choć i tak dobrze że nie łapie tych najgorszych chorób tylko tak jak Młody jedynie katar i gardło.
Dla mnie najgorsza jest zawsze różnica temperatur, w lecie choruje przez klimę a w zimie najgorzej jak biegam, rozgrzeje się a później trzeba się zatrzymać. Jak mam blisko do domu czy do auta to ok, ale jak chwilę postoje to zaraz zamarzam. A w niedzielę było zimno.

Może warto pomyśleć o wprowadzaniu mrosowania i adaptacji do różnych temperatur.

morsowanie to jest jakiś hardcore
a wejście latem do Bałtyku już się zalicza pod morsowanie czy nie ?

kabo9

morsowanie to jest jakiś hardcore
a wejście latem do Bałtyku już się zalicza pod morsowanie czy nie ?

Nie za bardzo

Wiesz, do morsowania się dochodzi. Bierzesz prysznic, to sukcesywnie zmniejszasz temperaturę, aż bierzesz zimne prysznice i tyle.

Fighter już ten temat był wałkowany tutaj, morsowanie się nie sprawdza. Zresztą z zatokami mam problem od dziecka, nachodzilam się po lekarza i w dzieciństwie i później na własną rękę, był okres że co 1-2 miesiące miałam antybiotyk, poza tym lapmy i inne rzeczy. Nawet miałam podejrzenie alergii ale nie zrobiłam testów W każdym razie obecnie wystarczy że organizm osłabiony po mocniejszym treningu czy zawodach, albo po kiepskich nocach i już łatwiej coś złapać. Przed ciążą miałam problemy głównie z zatokami, teraz zatoki rzadziej dokuczają ale co chwilę łapie jakąś infekcję. Z lekarzami już konsultowałam sprawę, również ze znajomymi, większość mówi że przemęczona jestem i powinnam więcej odpoczywać no ale co zrobić jak się nie da

a tak z ciekawości - dajesz VitC z supli?

Kabo dorzucam często do koktajlu taką w proszku, oprócz tego wrzucam też różne "super food" wspomagające odporność i z wysoką zawartością witaminy C, często w towarzystwie produktów zawierających dużo żelaza. Choć z tego co jedna lekarka mówiła to za odporność jest też odpowiedzialna witamina D i to często jej niedobór a nie mała ilość witaminy C przyczynia się do częstszych przeziębień.