Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

No i git, tak wlasei powinno byc. Wlasnie kwestia dopasowania sie z trenerem, jak jest jakas chemia i podejscie ktore odpowiada zawodnikowi, system pracy, komunikacji itd. to taka wspolpraca to same korzysci. Ja jestem w 100% pewna ze z poprzednimi trenerami albo prowadzac sie sama w zyciu bym nie doszla do obecnego etapu.

Ja bym się nie zmobilizowała żeby biegać więcej niż 10km

14.12 czwartek

Siłowy

- rdl 30kg x15
- wejścia na stołek 20kg x12
- goblet 20kg x15
- GB 40kg x15, 50kg x12
- burpees
- zwisy
- łydki

Najgorsze w tym treningu były burpees


15.12 piątek

Spokojne 10km. Płasko, sucho, po asfalcie więc warunki super. Pierwsze 5km z wiatrem, z powrotem pod wiatr. Do tego nowe buty za 100zł w których biega się super
Średnie tempo 5:41 To jest mój treningowy rekord, nigdy tak nie biegałam na luzie, w tlenie. Nogi same niosły, czułam że biegnę a nie szuram

16.12 sobota

Jak sobota to... Hyrox
Dziś znowu mój ulubiony trening w parach. Niestety było nas nieparzyście i przypadł mi zaszczyt ćwiczenia bez pary co oznaczało znacznie mniej przyjemny rodzaj treningu
Robiliśmy wszystkie zadania z Hyroxa oprócz ciągnięcia sanek. W parach jak zawsze ćwiczenia na zmianę, a ja musiałam robić jak najszybciej całe zadanie, krótka chwila odpoczynku i próba zrobienia zadania drugi raz zanim skończy się czas. Nie pamiętam kiedy ostatni raz tak się zmęczyłam, czuję się jakbym była z waty Na siłowni zimno, bo nieogrzewana a ze mnie pot kapał po rękach
Najpierw wioślarz, 1000m w ok. 3:50, drugie 1000m już ponad 4 minuty.
Nie pamiętam dokładnie kolejności, był chyba spacer farmera, 2x200m.
Wykroki 100m +? nie pamiętam już ile było, chyba 80m
Ski erg 1000m (4:50) + 500m
Wall ball 2x75
Sanki 2x50m
Burpee 80m +? chyba 60m

Jeszcze tylko jutro bieganie i w końcu odpoczynek w poniedziałek
Przyszły tydzień zapowiada się podobnie

O matko, ale kobyły te Hyroxy. Tam jest zawsze ten sam układ ćwiczeń czy coś się zmienia? U nas w boxie raz przyjechali ze Stormeet, sprzętu przywieźli dużo (chyba właśnie narciarzy dużo) ale mało kto był chętny. Obok szatni wisi plakat że niedługo jakieś zawody Stormeet gdzieśtam. Nie wiem w sumie czym się różni Hyrox od Stormeeta, dla mnie to trochę taki oddzielony szczep crossfitu gdzie jest po prostu długi i technicznie mniej wymagający trening. Ale nawet czytałam o co chodzi z tym Stormeet i chyba nie znalazłam skąd to się w ogóle wzięło.

Na zawodach jest zawsze taki sam układ ćwiczeń, więc można sobie kontrolować progres i porównywać wyniki z ludźmi na całym świecie coś czego nie ma w OCR, gdzie każde zawody są inne i dużo zależy m.in od terenu, pogody itp. Dlatego zwodnicy OCR są zainteresowani tymi zawodami, raz że też jest biegnie a dwa wyniki są mierzalne, a nie że było morko, ślisko, błoto

Stormeet jest 20 stycznia w Zabrzu, jestem zapisana
To jest polski odpowiednik Hyroxa, trochę różni się układem ćwiczeń, nie ma ciągnięcia sanek, ale reszta podobna. Nasz trener właśnie został oficjalnie ambasadorem Stormeet

Dla porównania open kobiet Hyrox i Stormeet. Faceci i kobiety Pro mają inny ciężar/ilość.

17.12 niedziela

Udało się wyjść na chwilę i pobiegać. Spokojny bieg + 10x100m. Na ścieżkach spore błoto, nie da się biegać tak szybko jak po asfalcie





18.12 poniedziałek

W końcu wolne, bez treningu ale i tak 16500 kroków wpadło. Ten tydzień zapowiada się tak samo ciężko jak poprzedni.


Zmieniony przez - Viki w dniu 2023-12-18 20:47:40

16000 kroków bez biegania??? Zima mi się nie zdarza niestety …

U mnie w zimie więcej, bo nie jeździmy na rowerze do szkoły i trzeba chodzić. W dzień z bieganiem zwykle ponad 20 tys, a przy dłuższych treningach nawet 26-28. Rzadko się zdarza mniej niż 10 tys.

Totalny brak czasu. Zajęcia dodatkowe, jasełka, wigilie, na każdą okazję trzeba coś przygotować...

We wtorek trening taki sam jak tydzień temu. O ile pierwszą część z ćwiczeniami na górę lubię, o tyle zestaw pod Hyroxa to koszmar. Byleby przeżyć Stormeet i Hyroxa a później wracam w moje ukochane góry, chociaż tym razem na krótsze trasy Ostatnio nawet stwierdziłam że lepszy 4x Szczebel niż milion wykroków i wall balli
Wieczorem jeszcze 8km spokojnego biegania. Nie lubię bo o tej porze niewielki wybór tras, a bieganie w kółko po parku czy po mieście strasznie mnie nudzi i irytuje.

Dzisiaj zabawa biegowa, trochę podbiegów było.

W czwartek trening siłowy.
W piątek spokojne 10km płasko po asfalcie, średnie tempo 5:47
Dziś rano trening Hyrox, ale słabo wyszło bo niewyspana jestem.
Może teraz będzie trochę więcej wolnego czasu.