SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 507834

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 3363 Napisanych postów 4362 Wiek 45 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 108290
Hehe, no właśnie, a może czują się super jako mistrzowie i to my mamy problem że coś z nimi nie tak
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12974 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607822
W OCR akurat sytuacja jest trochę inna - kiedyś były różne Mistrzostwa Polski, ale jakoś w trakcie pandemii czy zaraz po powstał Związek Sportów Przeszkodowych i teraz Mistrzostwa są tylko raz, nikt już innych nie organizuje.
Tyle że ja mam wrażenie że startuje tam coraz mniej osób. Odkąd OCR poszły w stronę trudnych, technicznych przeszkód to minął ten wielki "wow", nie potrzeba już takiej wszechstronności a potrzeba specjalizacji i to spowodowało że z jednej strony mamy więcej młodych zawodników którzy trenują typowo pod OCR (ale wciąż mało, szczególnie wśród kobiet) a z drugiej strony mniej jest osób w tych wyższych kategoriach wiekowych. Z osób które startowały 3-5 lat temu teraz już większość nie bierze udziału. Kiedyś można było trenować inne, pokrewne dyscypliny i startować choćby dla zabawy, teraz trzeba trenować na przeszkodach i nie ma miejsca na inne treningi. Jedynie RMG robi jeszcze biegi w starym stylu i tu zainteresowanie jest duże. Ale to tylko moje własne obserwacje.
Dla mnie po prostu rywalizacja z jedną czy dwoma osobami w kategorii to nie jest takie wyzwanie jak walka wśród 20-30 osób o podium. W tym pierwszym przypadku to kwestia ustalenia tylko kolejności na podium. Oczywiście to nie winna startujących że nie mają konkurencji. Ale dochodzi do sytuacji że trzeba bardziej się postarać żeby zdobyć kwalifikacje na Mistrzostwa niż żeby zostać mistrzem w kategorii.


Tomasz co do treningów to ja widzę że skupienie się na bieganiu powoduje braki w innych kwestiach a nie zależy mi aż tak bardzo na bieganiu żeby rezygnować z tych innych treningów.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12974 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607822
Jeszcze taka ciekawostka - właśnie przeczytałam że Hyrox ma konkurencję Zawody Stormeet mają być chyba po raz pierwszy w najbliższy weekend. Na przyszły rok planują 6 imprez, pierwsza w styczniu w podobnej lokalizacji jak Hyrox w lutym.
Zawody dokładnie takie same, różnią się tylko tym, że Stormeet to 7 ćwiczeń, nie ma chyba ciągnięcia sanek. Restza dokładnie taka sama. Cena prawie o połowę niższa niż Hyrox więc może się cieszyć sporą popularnością. Zapowiada się ciekawy sezon, ciekawe jak to się rozwinie






...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12974 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607822
3.10 wtorek

Po poniedziałkowym treningu lekko czułam nogi i dość mocno górę.
Było bieganie - spokojny rozruch na krosie. W trakcie biegu nogi bolały i biegło mi się źle. Tętno wysokie, tempo marne. Chyba to mnie najbardziej denerwuje w całym tym bieganiu - wystarczy kilkudniowa przerwa np. z powodu choroby, urlopu, wyjazdu, roztrenowania itp. i od razu wracam do punktu wyjścia. Nie udaje się utrzymać wypracowanego tempa nawet w biegach spokojnych na dłużej.




















I jeszcze kilka słów na koniec odnośnie książki którą właśnie przeczytałam "Sprawność. Siła. Witalność. Jak crossfit zmienił moje życie". Akurat mi wpadła w ręce, to postanowiłam przeczytać chociaż temat jakoś szczególnie mnie nie interesuje. I muszę przyznać że jeśli autor chciał zachęcić ludzi do cf to uzyskał dokładnie odwrotny efekt Do mnie ta książka zupełnie nie przemawia. Raz że to jakaś sekta, nawet pada tam porównanie do wspólnoty kościelnej tylko bez wymiaru religijnego Dwa to promowanie totalnego zajeżdżania się, bez słowa o znaczeniu regeneracji (jedynie gdzieś pod koniec krótka wzmianka o odpowiedniej ilości snu bo to korzystne dla zdrowia). Idziesz na nockę 12h do pracy a później prosto na trening i ćwiczysz do porzygu to jesteś kimś... Tylko więcej i mocniej. Ja rozumiem przekraczanie własnych granic, ale jakiś rozsądek musi w tym być, a w książce mam wrażenie że rozsądku nie ma, jedynie chaos i wychwalanie treningów do porzygu. I trzecia rzecz to dieta, tu to już kogoś fantazja poniosła. Żeby mieć efekty to tylko mięso, warzywa ale bez korzeniowych, orzechy, oliwa i ewentualnie owoce. I tyle. Dieta zbilansowana 30b/30t/40w wydaje się ok, ale jak czytam że chłop z nadwagą (90kg) wg wytycznych ma ustalone 120g białka na dzień to łatwo policzyć kaloryke i makro takiej diety, a raczej głodówki. Zajeżdżanie się treningami w połączeniu z głodówką - trudno żeby ludzie nie zrzucali wagi. Co ciekawe nic na temat przemęczenia, kontuzji, problemów ze zdrowiem.
Wogóle na podstawie wielu książek amerykańskich autorów odnoszę wrażenie, że oni nie znają pojęcia złożonych, wartościowych węglowodanów. Węgle to dla nich synonim cukru i fast foodów.


Zmieniony przez - Viki w dniu 2023-10-04 09:41:40
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 4078 Napisanych postów 3699 Wiek 27 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 151014
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6515 Napisanych postów 62311 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777735
Bo węglowodany to złoooooooo

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
FighterX Moderator
Ekspert
Szacuny 24270 Napisanych postów 25221 Wiek 35 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1020296
Na IG pytałem instruktorów i wtedy też czołowych zawodników CF jak to możliwe, że jędzą 2,5kcal i mają taką objętość treningową? Ale co się okazuje, oni nie potrafią liczyć kcal… Jak to się ma „kubek” czegoś vs coś w gramach, albo uncja płynna… trochę to bez sensu. Oni też podążali założeniami Zone Diet, w której można przeczytać, że jajka mają tyle i tyle „bloków” białka, ale nie liczy się z nich już tłuszczu… także zakładam, że spożywali 30%kcal więcej niż mówili.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12974 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607822
Ja nie rozumiem co oni mają np. do ziemniaków

Fighter to by wiele wyjaśniało, choć 120g białka to raczej dla kobiety a nie faceta 90kg Autor też wspominał, że chcąc dostarczyć odpowiednią ilość węgli z warzyw musiał naprawdę dużo ich jeść i często nie mógł tego przejść.



4.10 środa

Miałam spory dylemat odnośnie dzisiejszego treningu. Nogi po wczorajszym bieganiu i poniedziałkowym treningu zmęczone, jutro w planach bieganie więc chciałam żeby odpoczęły. Zakwasy w klacie i barkach nadal trzymały, więc nie chciałam robić żadnych pompek i wyciskania na barki, bo jak przesadzam z ćwiczeniami to zaczyna mnie prawy bark boleć. Tylko plecy nadawały się dziś do treningu, więc wpadło trochę ćwiczeń + zwisy na różnych chwytach i kipping który muszę ćwiczyć m.in. pod przeszkodę "drabinę".

Rozgrzewka, m.in. ściągnie gumy do klaty 30x, narciarz z gumą 2x30

1. Nachwyt z kippingiem 1x + unoszenie nóg do drążka z kippingiem 2x
10 serii



?si=vTs2CNcq_8RPn6cQ


2. Podciąganie na ręczniku 1x + zwis na kulkach jednorącz 1x na stronę + przejście na drążek
5 serii



?si=qhzKkPxhxGpzWfd2


3. Obwód 3x
- wiosło sztangą 35kgx6
- łopatkowe na nunczakach 10x
- spięcia brzucha na ławce 15x (na raty )

Spięcia na ławce skośnej to dla mnie najgorsze ćwiczenie na brzuch, zaraz obok wznosów nóg i kolan mocno mnie to męczy. Wiosła dawno nie robiłam więc ciężar tak na chybił trafił. Już czuję plecy, jutro pewnie nie będę mogła się rusza a w planach robota na działce
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12974 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607822
5.10 czwartek

Krótkie bieganie, tylko 5km ale była praca z gumą. 1km rozgrzewka, 1km guma wysoko, 2x200m gumą nisko na dwa, 3x50m guma mną trzy. Tak mnie po tym tyłek bolał, że nawet leżeć nie mogłam Tempo ogólnie marne. Ledwo zdążyłam zanim się zrobiło ciemno. Jedyny powód dla którego nie lubię jesieni.



6.10 piątek

Bez treningu. Nie było czasu w ciągu dnia a teraz już nie mam siły. Rano pojechałam ratować resztę roślin z działki która ma iść pod budowę drogi. Wykopałam mnóstwo roślin, przy niektórych mocno się zmęczyłam. Później w biegu zabrałam jedzenie dla dzieci, odebrałam z placówek, upchałam w aucie pomiędzy roślinami i pojechaliśmy na naszą działkę żeby to wszystko wsadzić. Oczywiście wiązało się to z przesadzaniem części moich roślin, żeby wszystko pomieścić. Plecy mnie bolą od tego kopania i nie mam już siły na żaden trening. Jedzeniowo dzisiaj poległam, bo nawet nie było czasu żeby coś przygotować i żeby cokolwiek zjeść, w drodze powrotnej jedliśmy paluszki z sezamem
Jutro planowałam wybrać się na trening grupowy Hyrox, ale akurat trener jutro startuje w zawodach Stormeet więc treningu nie ma. Ciekawa jestem opini na temat tych zawodów. Ostatnio trener brał udział w Hyroxie więc będzie porównanie

Wrzucam fotki załadowanych roślin i jedzenie z tego tygodnia.















...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12974 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607822
7.10 sobota

Miało być bieganie ale nie było. Od rana mnóstwo spraw do załatwienia, później wyjazd na działkę, miało być na chwilę bo pogoda kiepska, strasznie wiało, a zeszło do wieczora. Chyba jedyna opcja na bieganie w weekend to wstawanie wcześnie rano. Nie wiem czy jestem w stanie się zmobilizować, bo cały tydzień wstaję wcześnie i w weekend chciałabym choć trochę odespać (czyli wstać równo z dziećmi a nie 1-1,5h wcześniej).


Dziś planuje biegać wieczorem jak mąż wróci, o ile nie wróci zbyt późno.
Może w kolejnych tygodniach treningi będą bardziej regularne.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Typ sylwetki - gruszka? Hashimoto, IBS

Następny temat

Plan treningowy upper lower

WHEY premium