Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

Paatik no właśnie tu chodzi o redu - nie mam czasu na planowanie, wyliczanie, ważenie i siedzenie w garach. Póki co jem w biegu to co mam pod ręką. I tak będzie przynajmniej do przyszłego tygodnia.

Jeśli tyjesz, koktajle to bardzo zły pomysł. Szybko się trawią i mało sycą. Koktajle są polecane przez dietetyków ludziom, którzy chcą przytyć ;)

Hesia nie tyję. Skoczyła mi waga po zawodach i cały czas się trzyma na tym samym poziomie. O ile taki skok jest normalny to jednak powinien być chwilowy a nie trwały A koktajle jem od wielu lat głównie dlatego że szybko się robi i można brać na wynos ja robię takie gęste, wrzucam dużo różnych warzyw, w tym szpinak i jarmuż.

Chyba najsensowniejsza opcja to rzeczywiście wywalić kolację

A dzieciaki co jedzą?
W sumie te koktajle szybko się zmiksują ale trochę pracy też wymagają.
A masz opcję zakupów on line z dostawą do domu? Wiem , że kiedyś w dużych miastach było coś takiego. To chociaż to byś miała z glowy.

Z dostawy nigdy nie korzystałam bo sklepy mam dość blisko i jakoś nie myślałam o tym.
Koktajl akurat naprawdę szybko się robi bo wrzucam co mam pod ręką mam już wprawę
A co do dzieci - młodsza je to co my, bardzo lubi moje koktajle i zawsze muszę się dzielić. Starszy ma wybiórczość pokarmową więc je kilka rzeczy na krzyż. Z mężem jemy zwykle to samo bo nie mam siły i czasu gotować dla każdego osobno.

Zaległości...

27.02 poniedziałek

Trening w domu. Nawet już nie pamiętam czy robiłam trening przed południem czy wieczorem i czy w całości czy na raty

1. Pompki
8x przy stole /BSU 8xprzy stole /izo 2x40 sek paraletki

2. Inverty
10x nogi ugięte /BSU 7x ugięte /izo 2x30 sek nogi proste

3. Pike
6x / izo 3x10 sek

4. Podciągnie
2x nach + 2x podch /BSU 10x z gumą /izo 20 sek nach, 30 sek podch, 25 sek ręcznik

5. L-sit w zwisie + ugięte nogi
3x 15 sek + 20 sek

6. Brzuch
- brzuszki BSU 12x
- plank zwykły + boczny 2x maks
- hollow body 3x maks




28.02 wtorek

Bieg w terenie. Najpierw 5km (40 minut) spokojnie po górkach, trzeba było uważać na zbiegach bo ziemia zamarznięta i momentami ślisko. Później 8x przełamania górne (podbieg ok. 10 sekund + krótki zbieg) na długich przerwach.












Wieczorem jeszcze nogi
1a. "pchanie sanek" z gumą 15x czerwona (na rozgrzewkę), 2 serie 8xcz+ziel
1b. Wejścia na stołek 10kg 2 serie 30x

2. RDL 40kgx10 /x8 /x8

3a. "ciągnięcie sanek" z gumą 3 serie 8xczer
3b. Wskoki na stołek 3x10

4. Wspięcia na palce 10kg 2x20




Dziś trening zrobiony dopiero wieczorem. Planowałam poćwiczyć rano, ale rano zupełnie nie miałam siły i myślałam że wogóle nie dam rady zrobić dziś treningu, straszna senność mnie ogarnęła. Już któryś raz tak się zdarza, że wychodzę rano z dziećmi, najpierw starszy do szkoły, później młodsza do żłobka, wychodzę 7.30 wracam ok. 8.45, robię ok. 4km i przychodzę do domu zmęczona, czasem nie mam ochoty na trening tylko najchętniej położyłbym się spać. Zwykle przechodzi po porządnym posiłku, szczególnie bogatym w węgle. Dziś siły wróciły dopiero po południu po naleśnikach z dżemem


Zmieniony przez - Viki w dniu 2023-03-01 22:17:28

Uszanowanie :)

Widzę, że wszystko w normie. Katar, gardło, redu, totalny brak czasu, regenracja kwiczy, "nie umiem odpuszczać" :) Wpadnę za jakiś miesiąc i się zobaczy jak progres.
Z pełną życzliwością Viki zdrowia życzę.

stara wiara, stary typ postu:)

Adam dziękuję
Nie jest tak źle - redu bym chciała bo teraz luźnej z zawodami ale póki co nie ograne, za bardzo musiałbym zmienić dietę. Najwyżej nie będzie formy plażowej
Odpuszczać nie umiem, więc zmieniłam niedzielny dystans 23km na 5,7km
Katar i gardło na szczęście chwilowe. Jedynie problemu z brakiem czasu nie jestem w stanie rozwiązać.



1.03 środa

Planowałam jechać rano na salkę OCR, ale raz że jakaś niemoc mnie ogarnęła po tym jak odprowdziłam dzieci do placówek (wspominałam o tym wczoraj, przeszło dopiero po posiłku z dużą ilością węgli) a dwa to obawiałam się że po prostu nie zdążę, bo prosto ze żłobka pojechałyśmy z młodszą na działkę. Wiosna się zbliża więc robota się zaczyna.
O ile rano myślałam że będę musiała odpuścić trening ze względu na brak sił, o tyle po południu był już przypływ energii i udało się poćwiczyć


Rozgrzewka - maczugi.

1. Podciągnie
- nachwyt 5x + zwis 20 sek + przyciągnie gumy 8x
- podchwy 5x + zwis 15 s + guma 8x
- ręcznik 4x + 15 s + 8x
- ufo 5x + 15 sek + 8x

2. 3 serie: dipy 3x + wznosy kolan 10x + pompki dynamiczne 5x

3. 3 serie: jevelin press 10kg x5 + wyciskanie gumy jednorącz 6x

4. 2 serie: rozpiętki trx 10x + otwieranie gazety 10x

5. Brzuch:
- przyciąganie na piłce 10x
- spięcia bsu 10x
- dead bug 10x
- aby wheel 10x
- scyzoryk 10x
- rowerek 10x
- odwrotne brzuszki z piłką 10x
- unoszenie nóg 10x
- spięcia 20x
- floor wipers 10x

Fajny trening bo dość szybko poszło i taki różnorodny Maczugi bardzo fajne na rozgrzewkę.


Zmieniony przez - Viki w dniu 2023-03-02 14:16:55

2.02 czwartek


Rano bieg w terenie, na spokojnie, kilka szybszych odcinków 10 sekund na długich przerwach. Przyspieszenia na płaskim lub z górki. Tam gdzie był cień to ziemia zmarznięta i biegło się fajnie, tam gdzie słońce niestety spore błoto i szczególnie na zbiegach nie dało się rozpędzić.



Wieczorem krótki trening nóg:
3 serie: przysiad jednonóż TRX 6x + sprinter start 10x
Wznosy bioder (izo) 3x45 sek



















3.03 piątek

Bez treningu, wieczorem tylko rozciągnie i marne próby stania na głowie.
Dzisiejszy trening zrobiłam w środę, a środowe przeszkody będą jutro bo idę na warsztaty OCR.



Zmieniony przez - Viki w dniu 2023-03-03 21:38:55