SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 506504

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12971 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607813
Wrzucam taki filmik, żeby mi się nie zgubił



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 3363 Napisanych postów 4362 Wiek 45 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 108285
Oo, piekny mostek! Taki chce dzis moze wrzuce swoj, bo mam DNT i troche czasu na takie zabawy
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12971 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607813
20.05 piątek

Dziś tylko rower stacjonarny 40 minut, w tym 20 min. spokojnie, 10x20/40 i 10 minut luz.
Przejrzałam kilka książek biegowych pod kątem informacji o treningach rowerowych, przeczytałam kilka artykułów i jest nadzieja dla mnie Może się uda żeby nogi trochę odpoczęły ale żeby forma całkiem nie poszła w las. W sumie może by się udało na rowerze poodkrywać te ścieżki które od dawna mam w planach.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12971 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607813
W sobotę wyszedł dzieci en bez treningu, za dużo spraw na głowie i nie udało się wcisnąć jazdy na rowerze


Dzisiaj Barbarian Race w Dąbrowie
Więcej napisze później. Tak na szybko - progres jest bo tym razem 6 kar czasowych (nadal o dwie za dużo żeby myśleć o elicie), zrobiłam parę przeszkód których kiedyś nie robiłam, za to nie wyszła przeszkoda która do tej pory nie sprawiała problemu. Biegłam raczej spokojnie i ostrożnie a mimo to udało się wybiegać podium



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 3363 Napisanych postów 4362 Wiek 45 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 108285
Gratulacje!! a co by dopiero bylo jakbys biegla normalnie tak jak mozesz, a nie spokojnie?
A kary czasowe sa za niezaliczone przeszkody?


Zmieniony przez - madzia_666 w dniu 2022-05-22 16:42:09
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1762 Napisanych postów 3274 Wiek 35 lat Na forum 6 lat Przeczytanych tematów 55007
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12971 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607813
Marta, Madzia dzięki.
Napewno mogłam pobiec to szybciej.

Jeśli chodzi o kary czasowe to tak, to jest dodatkowy czas doliczany to czasu biegu za niepokonanie przeszkody.

Ogólnie na Barbarianie są dwie kategorie - trudniejsza Elita i łatwiejsza Open. W tej pierwszej biegałam przed ciążą. Różnią się zasadami. Elita ma jedną próbę pokonania przeszkody a Open dwie, czyli jak nie wyjdzie za pierwszym razem to można powtórzyć. Jeśli w Open nie uda się zaliczyć przeszkody za drugim razem to dostaję się karę czasową doliczaną do czasu biegu. Całkowity czas łącznie z karami decyduje o miejscu w klasyfikacji. Nie ma żadnego limitu kar, można nawet nie zaliczyć wszystkich przeszkód a i tak zawodnik będzie uwzględniony w klasyfikacji, pewnie gdzieś na końcu
Natomiast Elita ma 5 opasek i przynajmniej jedna musi zostać na ręce na mecie, żeby być klasyfikowanym. Za każdą niezaliczoną przeszkodę zabierają jedną opaskę. Czyli można niezaliczyć maks. 4 przeszkód. Jak się straci wszystkie opaski to zawodnik może ukończyć bieg, dostanie medal na mecie ale nie będzie uwzględniony w wynikach.

Ja miałam tym razem 6 kar, więc jakbym pobiegła w elicie to byłabym poza kalsyfikacją. Jak zejdę z karami poniżej 5 to wtedy zacznę znowu startować w elicie, a tak to biegam na razie w open i ćwiczę pokonywanie przeszkód
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12192 Napisanych postów 22033 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627581
Gratulacje!
pudło to pudło i nie ważne ile pokonałas ile nie. O tym mozesz sobie pomyśleć dzisiaj - a wczoraj to MISTRZYNI i basta!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12971 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607813
Paatik dzięki

Ogólnie jestem zadowolona ze startu, tylko jedna przeszkoda mnie zdenerwowała



22.05 niedziela

Barbarian Race Dąbrowa Górnicza, 13km

Na starcie okazało się, że spora część drużyny biegnie o tej samej godzinie, więc atmosfera taka luźna się zrobiła, bez spiny. Wystartowałam na luzie i myślę że trochę za spokojnie, można było mocniej pobiec, szczególnie że wyszło niecałe 12km. Z drugiej strony nauczyłam się rozkładać siły na długie biegi i teraz mam problem z dystansami 10-12km, nie umiem ich biegać

Przeszkody wychodziły dobrze od samego początku, postanowiłam że skupie się właśnie na przeszkodach, tak bardziej treningowo, a nie na tym żeby się ściągać. Z tego powodu zrobiłam jedną nieobowiązkową przeszkodę, czasu trochę straciłam ale chciałam się sprawdzić. Kilka kobiet mnie wyprzedziło, jednak postawiłam na dokładność a nie szybkość

Tutaj film z tą nieobowiązkową przeszkodą






Pierwszą karę dostałam na drabinie. Ja nie wiem czemu na treningach umiem a na zawodach nie. Tzn. wychodzi mi zwykle tylko pierwszy skok. Tym razem to była jakaś szopka, bo zrobiłam przeskok o pół, tylko lewej strony, jak chciałam poprawić to owszem, udało się wyskoczyć z prawej ale za to lewa spadła

Filmy nie moje, ale wrzucam żeby było wiadomo o jakich przeszkodach wspominam






Na szczęście humor poprawił mi "klik-klak" trudna, wymagająca przeszkoda której ostatnio nie mogłam zaliczyć a teraz wyszło super.






Niestety jak to zwykle bywa w Dąbrowie, na trasie pojawiła się zjeżdżalnia, a to mnie przeraża chyba bardziej niż latający. Na szczęście okazało się że nie ma kary czasowej ale trzeba zrobić 20 burpees. Lepsze to niż zjazd, choć czasu trochę zajęło

Zaskoczyła mnie przeszkoda "uzi" - kolejna wersja skoków z drążkiem. Jeszcze nigdy na żadnych zawodach nie udało mi się tego zaliczyć. A tym razem wyszedł mi pierwszy skok, później pół drugiego i nawet pomyślałam przez chwilę że mogę to zrobić, wzięłam mocny zamach i... spadłam na tyłek a drążek walną mnie w głowę za mocny zamach i wyskoczyłam z toru
Nie mogę znaleźć żadnego filmu, jak się uda to uzupełnie.

W drugiej połowie biegu zupełnie straciłam orientację w tym, ile jest kobiet przede mną. Co chwilę kogoś wyprzedzałam, dodatkowo na pętli jak zaczynałam to widziałam że dużo dziewczyn kończy i nie miałam pojęcia czy one są z mojej kategorii czy z elity.
I jaka tak stwierdziłam, że to pewnie moja kategoria i kiepsko mi idzie skoro jestem tak bardzo w tyle.

Dodatkowo zdenerwowała mnie hybryda. Zawsze ja robiłam, ostatnio na Painie na obu pętlach bez probelmu a tym razem nie wiem co ja wykombinowałam na tym kole przy drugim podejściu problem dokładnie w tym samym miejscu i też spadłam. Jakoś mnie to dobiło i odechciało mi się biec, bo miało być lepiej a nie wyszło to co zawsze robiłam.
Tym razem film ze mną we własnej osobie Dobrze widać jak przekombinowałam...



?feature=share


Dobrze że chociaż latającego się udało zrobić, nie wiem jak ale na zawodach potrafię wyłączyć myślenie i skoczyć

Czwarta kara wpadła na combo z liną. Z jednej strony cieszę się, bo w końcu doleciałam znliny do kółka i prawie złapałam drugie kółko więc jest progres. Z drugiej jestem zła bo było naprawdę blisko i nie wyszło.






To samo z low rigiem. Ogromny progres, bo w końcu sięgnęłam do dużego koła i przeszłam prawie całą przeszkodę, na samym końcu tuż przed dzwonkiem chwyt puścił Z drugiej strony żal, bo było tak blisko. Niestety przeszkoda w wodzie, belka mokra i śliska i nie byłam w stanie się po niej przesunąć żeby sięgnąć dzwonka.
Na filmie organizator biegu który ma pewnie z 190cm wzrostu a nie jak ja 160







Za to w końcu przypomniałam sobie jak się robi "Holy stick" i zaliczyłam na luzie
Tych zabezpieczeń na schodkach o których mowa w filmie, żeby się drążek nie cofał to nie ma, nie zdało egzaminu więc trzeba uważać, bo można spaść z drążkiem z powrotem na dół






Ostatnia kara czasowa to latanie ale w wersji na spodkach i sześcianach, zupełnie nie moje klimaty, a ponieważ miałam nogę oszczędzać i uważać przy zeskanowaniu to odpuściłam całkiem próby.







Ogólnie to byłam przekonana że poszło mi beznadziejnie, więc to podium to duże zaskoczenie
Z jednej strony jestem zadowolona bo widać progres, z drugiej zła bo było tak blisko żeby zaliczyć niektóre przeszkody.










Zmieniony przez - Viki w dniu 2022-05-24 15:19:19
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12971 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607813
23.05 poniedziałek

Bez treningu, jedynie rower z Małą jakieś 8km. Wieczorem rolowanie i rozciągnie.


24.05

Wyprawa rowerem do sklepu, trochę się przeliczyłam bo myślałam że do tego sklepu jest bliżej i liczyłam że maks pół godziny w jedną stronę Do sklepu było dużo z górki i spokojne tempo, z powrotem nie dość że wiecie pod górę to jeszcze szybko żeby zdążyć odebrać Małą a do tego 3x 1 minuta szybko na rozruszanie nóg i przewietrzenie płuc.
W domu próby do KNL.








Myślami już jestem przy sobotnim biegu, co chwilę pojawiają się jakieś komunikaty i informacje Bieg będzie trudny nie tylko ze względu na dystans, ale też małą ilość punktów odżywczych. Na XRunie poniżej 25km były 2 punkty, powyżej 25km były 3. Teraz na UTM 45 będzie jeden punkt z jedzeniem i piciem na 20km i jeden z samym piciem na 37km więc trzeba też strategicznie do tego podejść. W zeszłym roku najlepsza kobieta ukończyła ten dystans w niecałe 7h (chyba 6:54) a podium zamknęło się na 7:30. Dwa lata temu najszybsza kobieta miała 6h. Więc trzeba się nastawić na jakieś 7,5-8h na trasie

Jutro fizjo. Łydka nie boli, ale poza zawodami nie biegam



Zmieniony przez - Viki w dniu 2022-05-24 19:29:07

Zmieniony przez - Viki w dniu 2022-05-24 19:29:34
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Typ sylwetki - gruszka? Hashimoto, IBS

Następny temat

Plan treningowy upper lower

WHEY premium