Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

Ależ macie wspomnienia!
Ja się o moja żonę martwię jak wychodzi z psem i w sumie nie pozwalam jej iść jak już jest tak ciemno. Ja mieszkam w małej dzielnicy i jest wiele pól i lasków.
Do tego są typy nieznane, a jeszcze pamiętam kilka lat temu często zjeżdżały auta z karkami, kij wie po co.
Ja jeszcze nie miałem sytuacji żeby jakaś kobieta z krzaków wybiegła i chciała zgwałcić. Cóż...

Viki, byłem teraz na Stadionie Śląskim odebrać pakiet startowy, był ryneczek z pamiątkami itp. I na jednym z nich były sprzedawane książki p. Skarżyńskiego, sprzedawane i podpisywane przez samego autora
Jednak wiem, że to nie jest Twój ulubiony autor

Tomasz a gdzie startujesz? Załóż w końcu swój dziennik

Jeśli chodzi o Pana S. to nie tak, że nie lubię. Po prostu ma bardzo sztywne podejście do wieku kwestii, ciężkie do zrealizowania dla niektórych amatorów. Brakuje mi elastyczności i bardziej indywidualnego podejścia, podania alternatyw. Jego plany są typowo pod biegi uliczne, ja dzięki tym treningom ładnie poprawiłam tempo na płaskim asfalcie ale jak poleciałam w teren to był dramat.

Byłem zapisany na maraton Silesia od ponad pół roku i wtedy sobie założyłem czas 3:10 (rekord 3:20).
Potem wiadomo co było, miałem nie startować w ogóle (nawet chciałem rzucić tym w cholerę), jednak zdecydowałem że wracam.
Tylko że od kwietnia mało biegałem (trochę tak, ale formę na rowerze trzymałem) i padło na półmaraton.
Pobiegnę na tyle, na ile będę w stanie
A dziennik, chyba bym Was zanudził i bardziej o pupie Maryni pisał, niż o samym treningu. Jednak... czemu nie

To tak jak i mnie w dzienniku - a już prawie 1000 stron jest:)

Viki

Hesia miałam tak 6 lat temu w drodze do pracy przed 6 rano. Wiosna była i rano już jasno. Szłam z przystanku w stronę roboty, rynek w Krakowie więc totalne centrum ale o tej porze puste. I jakiś gość szedł cały czas za mną, niestety nie był znajomy. Miałam nadzieję że jak dojdę do roboty to tam ochroniarz go zatrzyma, ale jak na złość akurat ochroniarza nie było przy wejściu. Trochę spanikowałam bo była do wyboru winda i wąska, pusta klatka schodowa ale przypomniałam sobie, że otworzyli już główne wejście przez recepcję, więc wyjechałam ruchomymi schodami. Ledwo w panice znalazłam kartę do drzwi i od razu na wejściu powiedziałam że gość cały czas idzie za mną. Nasza ochrona zajęła się nim, wezwali policję bo facet usiadł na podłodze i nie chciał się ruszyć.

Przerażające :/ Niby nic nie zrobił, a zamierzony efekt osiągnął.

Hesia najgorsze że nie wiadomo czego się spodziewać.


Tomasz to życzę powodzenia i trzymam kciuki

tomaszS

A dziennik, chyba bym Was zanudził i bardziej o pupie Maryni pisał, niż o samym treningu. Jednak... czemu nie

U mnie ostatnio wypiski z treningów też gubią się w spamie, nic później nie mogę znaleźć ale przynajmniej są ciekawe dyskusje.



A skoro już o treningu...

2.10 sobota

Rozgrzewka: ćwiczenia z gumą na barki, zwis aktywny

1. Podciąganie na "ufo"
5x 4p
W przerwie równowaga

2. Zmiany na chwytach
4x

3. L-sit na drążku
4 serie: 4x3 sek

4. Spacer z talerzami 10kg
4x 45 sek
W przerwie uginanie z gumą na bicka 20x

Po ostatnich konsultacjach z trenerką bonus na koniec

5 obwodów na czas:
- 10x thrusters (3,5kg)
- 10x wznosy prostych nóg/wznosy kolan (zrobiłam 5x/5x)
- 10x wskoki na pudło

Mniej więcej jest już wstępny plan z którym ruszę po roztrenowaniu. Jak zwykle nie mogę się doczekać, a jeszcze po drodze 2 tygodnie luzu będzie Plus taki, że się wyśpię bo nie będzie biegania o 5.30

Viki, sorry za off top, ale wczoraj pisaliśmy i może Cię to interesuje.
Skończyłem z czasem 1:37 i sekundy (co dało tempo 4:38"/km).
To nieoficjalne wyniki, ale oficjalne pewnie niewiele będą się różnią.

Tomasz super --Gratulacje

Tomasz - zakładaj ten swój dziennik - nawet nie ma jak prosić cię o jakaś relacje. Bo co - będziesz u Viki pisał????