1.03 poniedziałek
Trening góra
- rozgrzewka
"Drabina siły"
(kiedyś już zrobiłam na tym fajny progres, więc spróbuje znowu, choć już widzę, że długa droga. Robiłam kiedyś wersję nachwytem a teraz podchwytem nie daje rady)
Podchwyt
1 /2 /2,5
1 /2/ 2
4x obwód
- pompki na mini poręczach 6x
-
bieg w miejscu 60 sek
- wiosło hantlą 17,5kg x6
- burpee 8x
- wyciskanie talerzy stojąc 2x5kg x8
- narciarz z gumą 15x
Bieganie - podbiegi
Wieczorem krótkie i lekkie bieganie, nawet nie poczułam tych 30 min. i mogłabym drugie tyle... a miał być ciężki trening, strome podbiegi 5x10sek
Niestety okazało się, że jak nie ma śniegu to w parku ciemno jak w d... Z górki na którą chciałam wbiegać musiałam zrezygnować, poszłam na drugą stronę parku, bardziej oświetloną i mniej stroma górką. Niestety bez czołowki i tak nic nie było widac, nie wiedziałam gdzie nogi stawiam, więc tempo podbiegów nie było na maksa żeby nóg nie połamać. Po asfalcie nie chciałam biegać, bo i tak za dużo tych kilometrów po betonie klepię a w teren rzadko mam okazję się wybrać. Następnym razem trzeba zabrać światło
Podbiegi nie były tak wymagające jak planowałam, więc przerwy były za długie ale trudno, tak ustawiłam trening w zegarku i juz nie zmieniałam. W przerwie trucht w wąwozie, po ciemku więc ostrożnie, ale jakaś namiastka terenu przynajmniej była.
Edit: w ten weekend odbyły się pierwsze zawody OCR - Runmageddon
moja koleżanka kolejny raz stanęła na najwyższym spodnium podium w kategorii Masters (40+)
wiedziałam że ma potencjał, mega progres zrobiła.
Tak patrząc na trasę to w sumie zupełnie nie obawiam się biegania i słabej formy biegowej, te 6-7km dam radę. Bardziej się obawiam przeszkód, bo jednak siły nadal brakuje, a waga wcale nie chcę spadać, wręcz przeciwnie - regularne treningi to kolejny 1kg na plusie... No ręce opadają.
Zmieniony przez - Viki w dniu 2021-03-02 08:56:45