Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

Viki - a ile Młoda teraz według USG waży?

Nadinka dzięki.
Paatik w piątek było 2800.

To tyle moje kurczaki miały. Jeszcze ciutek daj babie przytyć i będzie gotowa:)

Paatik dobrze że nie jest duża, może tym razem obejdzie się bez problemów i komplikacji przy porodzie.

13.10 wtorek

Pogoda okropna, drugi dzień leje bez przerwy, nawet na 5 minut nie przestaje. Mimo to trochę chodzenia wpadło, najpierw na badania, później po wyniki. Teraz Młody na basenie a ja czekam aż skończy zajęcia.
Póki co na zegarku ponad 11tys. kroków, będzie więcej bo sama jestem dziś z Młodym.
Niby "siedzę" w domu, a przy Młodym zawsze tych kroków się nazbiera i okazji do siedzenia nie jest dużo.

Poza tym brak ćwiczeń skutkuje tym, że zaczynają odzywać się stare problemy, jakieś napięcie i ból w szyji i w okolicy łopatek. Do tego prawa ręka cierpnie mi w nocy. Mam nadzieję że się nie rozsypie, do końca już niedużo.

14.10 środa

Pogoda nadal brzydka, więc bez wychodzenia z domu, jedynie autem do biblioteki i tyle. Wyszło przez cały dzień tylko 5 tys. kroków.
Za to roboty w domu mnóstwo, na szczęście coraz bliżej końca sprzątania Do końca tygodnia powinnam się odrobić.

Brzuch trochę odpuścił to dla odmiany plecy bolą. Na dodatek jak wspomniałam coś mi znowu w okolicy prawej łopatki siedzi i przy skręcie głowy w prawo boli od szyi do łopatki.
Wieczorem zrobiłam trochę ćwiczeń z kijkiem i łopatki w podporze, czuć było większy luz w plecach

Samopoczucie ogólnie coraz gorsze, głowa źle znosi brak ruchu, brak ćwiczeń, brak lasu i pól a przez to bardziej nerwowa jestem.

Waga ostatnio 72kg czyli od wyjściowej 61 jest +11kg.

Dziś jak chciałam sprawdzić ile kroków wczoraj wyszło, to zwróciłam przy okazji uwagę na statystyki - nigdy mnie to jakoś szczególnie nie interesuje, ale tak dużego stresu i wyczerpanej baterii to jeszcze nie miałam, nawet w okresie długich czy ciężkich treningów co ciekawe to statystki z rana, po dobrze przespanej nocy

mi po alko body battery się nie ładuje w ogóle i jak kontuzję miałem to też było słabo

Fajne to "body battery" -mój tego nie ma i trochę Wam zazdroszczę.
Z drugiej strony to może dobrze bo muszę się zastanowić jak sie czuję i chwile poanalizować i pomyśleć, a nie pójść na łatwiznę i uwierzyć telefonowi ze jest do doopy:)
To trochę jak z tym,z e Gremlin przed @ podpowiada, ze mogę mieć zwiększony apetyt na węglowodany proste - i już wiem, ze kupię czekoladę bo mi o niej w taki sposób przypomniał.
Viki - uszy do góry, pogoda wszędzie podła, jeszcze 1-2 tygodnie i się zaadaptujemy do jesieni/zimy. A Ty masz teraz jedne z fajniejszych okresów w życiu - każdy bieg czy trening możesz powtórzyć, stanu bycia w ciąży i malutkiego niemowlaczka za wiele razy nie powtórzysz:)

Viki chyba ma trochę inne spojrzenie na "bycie w ciąży". Po czasie negatywy się zacierają i fajnie się wspomina wielki brzuch i małego berbecia, ale ogólnie wcale nie jest kolorowo, szczególnie, jak się lubi aktywny tryb życia i nie chce z niego rezygnować.

Taaa... bo Viki teraz jest w ciąży, a za 18 lat bądzie żałować że jej ten stan nie cieszył:)
Wiem, Tsu - wiem.

Ja się nie chce rezygnować z życia (celowo pominęłam przymiotnik "aktywnego") to się człek na pierwsze nie decyduje, o drugim już nie mówiąc.
Ja odżyłam z życiem w okolicach liceum. chociaż jakbym była mądrzejsza to powinnam była przestać chodzić już do gimnazjum - a ja jeszcze w gimnazjum się francuskiego uczyłam za Asa:)

Ale już, już Viki zaraz bedzie bez brzucha. I chociaż ten element uprości zycie.


Zmieniony przez - Paatik w dniu 2020-10-15 10:50:37