Paatik na wszystko naciska, a szczególnie na pęcherz
25.09 piątek
Miały być kijki i jakieś proste ćwiczenia, a zamiast tego było chodzenie po sklepach
Normę kroków zrobiłam, tylko nie tak jakbym chciała, trudno. Szkoda bo pogoda była super.
Wpadły proste ćwiczenia:
- mobilizacja z kijem
- łopatki w pozycji pompki i na drążku
- podciąganie łopatkowe na drążku 2x15
- pompki przy stole 2x15
- koci grzbiet 2x20
- tilt
i chyba tyle, nie pamiętam a nie zapisałam
Tego oczywiście sprzątanie
Od czwartku lepiej mi się oddycha i więcej mogę zjeść na raz, ale dla odmiany boli i kłuje niżej, pod brzuchem i czasem pomaga tylko leżenie. Dodatkowo od czwartku pojawił się mocny ból w odcinku lędźwiowym, szczególnie przy staniu i chodzeniu. Ogólnie robi się mało komfortowo.
26.09 sobota
Do południa znowu chodzenie po sklepach, choć nieplanowane. Przez to nie było kiedy iść z kijkami
Po południu Młody miał basen. Te zajęcia są organizowane przez firmę, którą prowadzi trener z którym kiedyś współpracowałam i z którym chętnie rozmawiam na temat OCR przy każdej okazji
Akurat tym razem był na zajęciach basenowych więc przegadaliśmy całe zajęcia, głównie o obecnej sytuacji i zmianach w biegach oraz o fizjologii wysiłku w OCR
Po południu poszliśmy do znajomego na urodziny i tak dzień zleciał.
Niestety do wtorku jestem sama z Młodym, na dodatek w piątek wrócił z przedszkola z katarem więc kolejne kilka dni posiedzi w domu a ja jestem uziemiona i niestety kijki odpadają, jedynie jakieś spokojne wspólne spacery.
Zmieniony przez - Viki w dniu 2020-09-27 12:55:39