Wczoraj wpadło intensywne bieganie, później praca, wróciłam wieczorem i padłam. Dziś niestety zapowiada się dzień bez siłki, bo sama będę z Młodym Może uda się coś poćwiczyć w domu, tylko nie wiem jak to zrobić, bo przy nim raczej nie poćwicze a jak pójdzie spać to pewnie już mi się nie będzie chciało zaczynać treningu o 21.
A tak poza tym rozmawiałam ostatnio ze znajomym trenerem. I tak doszliśmy do wniosku, że klasyczne plany biegowe są dobre, szczególnie dla osób które mają czas na treningi i dla tych, co celują w imprezy bardziej biegowe (jak Spartan Race) gdzie nie trzeba poświęcać tyle czasu równolegle na trening przeszkód.
W tym kierunku za jakiś czas będę chciała iść - Spartany a kolejny krok to ultra Ale jeszcze nie teraz.
Póki co rozsądne wydaje się włączenie do planu treningów biegowych, które miałam w planie od trenera, gdzie bieganie jest przeplatane innymi ćwiczeniami. Na samo wspomnienie wszystko mnie boli a głową od razu mówi - "nie, lepiej idź do lasu, spokojnie i powoli"
Może jutro spróbuję