Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

Przyblok musiałam zobaczyć….
W jakich przeszkodach to się przydaje? Czy ogólnie chodzi o silne jednoracz?

Paatik to jest fajne ćwiczenie wzmacniające. A sam ruch się czasem przydaje jak trzeba przejść na jakiś element wyżej zawieszony (podciągnięcie, przyblok i przełożenie ręki) oraz na przejściach z liny i z nunczakach. Na tych chwytach pionowych czasem łatwiej się utrzymać właśnie na zgiętych rękach niż na prostych.

22.12 środa

Dzisiaj tylko krótki bieg regeneracyjny, więc prawie jak dzień bez treningu
Założyłam na próbę nakładki z kolcami. Na śniegu i lodzie ok, na odcinkach gdzie śniegu mniej jakoś tak dziwnie. Odruchowo zwalniałam na odcinkach oblodzonych, ale cały czas biegłam i żadnego poślizgu nie zaliczyłam.
Bieg wyszedł fajny, tętno nisko a tempo coraz lepsze, szczególnie że warunki dość trudne a nogi jak kołki Oczywiście Garmin ciągle się gubi i pokazuje dziwne skoki tempa, nie mam już cierpliwości. Pod koniec jak się zgubił to długo nie mógł się odnaleźć a naprawdę wiem kiedy biegnę w miarę stałym tempem. Beznadziejny ten zegarek.

Dziś doba okazała się zdecydowanie za krótka, pomimo że wstałam o 6, żeby się zebrać z samego rana na bieganie później sanki z dzieciakami, następnie przepadałam w kuchni, ale już prawie wszystko mam na jutro gotowe. Gdzieś pomiędzy lepieniem uszek a pieczeniem makowca zrobiłam podciągnie a wieczorem ledwo ale jednak udało się zrobić krótki trening. Szczegółowa wypiska jutro bo dziś już padam.

23.12 czwartek

Z samego rana bieganie. Zebrałam się bez problemu ale w drodze na miejsce zaczęłam nabierać wątpliwości jak zobaczyłam -7 stopni. Pierwszy raz od dawna dzwoniłam zębami do póki się nie rozgrzałam. W trakcie zamarzły mi rzęsy
Spokojny bieg po płaskim, głównie teren (las, pola, droga szutrowa) ale trochę asfaltu też było. W trakcie 10x10 sekund na długich przerwach. Garmin na otwartej przestrzeni pokazywał 6:10-6:25 bez żadnych skoków, w lesie trochę się gubił a najgorzej wariował w pobliżu budynków.














W domu podciąganie nachwytem:
2x2 + 2x1

Wieczorem trening na placu zabaw.
Nie chciało mi się, zmęczona byłam i zastanawiałam się czy nie lepiej odpuścić, ale ostatecznie poszłam.

2x obwód
- pompki 20x
- inverty 20x
- nożyce 20x (po 10 na nogę)

3x obwód
- bieg wahadłowy
- sekwencja przeszkód (wejście na rurę, poręcze, monkey bar, rura pozioma, opony, rota pozioma, przejście po siatce)

Całość trwała jakieś 20 minut, więc było krótko ale intensywnie




24.12 piątek

Krótki trening w domu.
5x obwód
- wiosło jednorącz
- wyciskanie stojąc
- russian twist 5kg x12

Obwód 1,2,3 - wiosło 20kgx6, wyciskanie 8kgx6
Obwód 4 - wiosło 15kgx12, wyciskanie 5kgx12
Obwód 5 - wiosło 15kgx12 + 10kgx8, wyciskanie 5kgx12 + 3,5kgx10

Pullover 2x20, 5kg



Wesołych Świąt!


Zmieniony przez - Viki w dniu 2021-12-24 13:59:37

25.12 sobota

Trzeba było trochę kalorii spalić więc krótki bieg po górkach w bike parku. Tylko dwa razy przeszłam do marszu i na krótko więc jest progres. Tętno głównie w S2, czasem na chwilę uciekało do S3 na podbiegach. Nie mam pewności w bieganiu po śniegu, czasem biegam bardzo ostrożnie. Kilka poślizgów zaliczyłam, głównie na błocie przykrytym śniegiem.

Jutro planuje dłuższy marszobieg w lasku i może wypróbuję kijki

Podziwiam ze dałaś radę te treningi wplatać w normalne dni. Ja nie dałam - chociaż bardzo chciałam…

Paatik z krótkim treningiem (20-30 minut) w domu nie ma problemu, mam sporo sprzętu którego nawet nie muszę specjalnie rozkładać więc zawsze coś tam mogę się poruszać. Bardziej obawiałam się o bieganie, szczególnie dzisiaj ale udało się wyjść, w końcu musiałam kijki przetestować My w tym roku święta na spokojnie w domu, bo chcieliśmy odpocząć. Większość rzeczy przygotowałam w środę i czwartek, do tego mój ulubiony sprzęt bardzo ułatwił sprawę i nawet zrobiłam więcej niż zwykle Pierwszy raz Wigilia była na luzie, bez spiny bo prawie wszystko było gotowe.

26.12 niedziela

Dzisiaj dłuższy spacer rano, zimno strasznie. Później poleciałam do lasu. Po pierwsze przetestowałam kijki. Fajne, leciutkie i bardzo przydają się na podejściach. Napewno wezmę na jakieś górskie biegi 20km+
Chciałam też przetestować picie, ale zamarzło mi w rurce dopiero po powrocie poczytałam jakie są na to patenty
Jedzenie też testowałam i muszę przyznać że na takim mrozie kawał kanapki z masłem, szynką, serem i ogórkiem smakuje super tylko gorącej herbaty brakowało
Warunki w lesie ciężkie. Niewiele było okazji do szybszego biegania, a ubrałam najlepsze moje buty czyli Inov-8 Mudclaw. W piątek było 8 stopni i odwilż, prawie cały śnieg stopniał a od wczoraj mróz trzyma, dziś w lesie ok. -5. W wielu miejscach na ścieżkach był lód. Nie potrafię szybko biegać w takich warunkach więc nie mogłam nadrobić na zbiegach.


























Zmieniony przez - Viki w dniu 2021-12-26 19:17:17

Zanim wypiska z dzisiejszego dnia to najpierw wrzucę filmik, który kiedyś Paawo wrzucił do mojego starego dziennika, tak żebyn znowu nie musiała szukać. Część ćwiczeń pasuje do rozgrzewki i niektórych treningów w domu.






A przy okazji przeglądając dziennik uświadomiłam sobie, że nie ma już tylu fajnych, lokalnych i kameralnych biegów OCR w których zawsze startowałam szkoda. Dodatkowo ceny biegów OCR mocno poszły w górę i za chwilę będzie trzeba całkiem przerzucić się na biegi górskie i ultra.