Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12975
Napisanych postów
20734
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607841
24.08 sobota
Pierwszy raz od dawna DNT Bardzo rekreacyjnie rower - krótki dystans, bo pierwszy raz na 3 rowery z Młodym. Na razie tak sie nie da jeżdzić, za dużo przerw
25.08 niedziela
Trening
6x1km
Tym razem odcinki. Pierwsze 4 w założeniu równo (niestety czwarty trochę za wolno), a dwa ostatnie szybciej. O ile te 4 bolały tylko trochę, o tyle dwa ostatnie to był dramat, myślałam że umrę w trakcie. Nie lubię szybko biegać Na wykresie podane czasy poszczególnych odcinków.
Ostatni mocny trening przed zawodami.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12975
Napisanych postów
20734
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607841
Paawo w sumie nic, ale akurat jakoś w połowie jest mostek, może akurat się z kimś musiałam minąć, nie pamiętam. I widzę też, że jest źle wpisany czas ostatniego odcinka, nie 4:27 tylko 4:17.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12975
Napisanych postów
20734
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607841
26.08 poniedziałek
W planach było latanie + trening na drążkach a później park trampolin (i również latanie). Niestety na siłkę dotarłam pół godziny później niż planowałam, więc treningu nie było, samo latanie. Park trampolin okazał się zamknięty, co pokrzyżowało mi plany. Pojechałam w inne miejsce poćwiczyć latanie, ale na drążki juz się nie udało iść. Myslałam, że Młodego wyciągne na plac zabaw i przy okazji coś poćwiczę, niestety nie chciał Zrobiłam kilka cwiczeń w domu i wyjątkowo ciężko szło, totalny brak sił.
Trening
Najpierw latanie. W przerwach wymyki z ziemi i próby stania na rękach przy ścianie:
Później w domu:
Progresja do mostka - wznosy bioder, mostek prosty, mostek na głowie na ławce
1a. inverty 3x10
1b. trzymanie uniesionych kolan na poręczach 10 sek + 10x unoszenie (3 serie)
2. podciąganie łopatkowe 2x10
3. podchwyt + opuszczanie z zatrzymaniem w 3 pkt. + 2,5kg
1/2/3, 1/2/3
4. unoszenie prostych nóg na poręczach 2x10
Dużo nie było, bo sił totalnie brakło, do tego upał - ogólnie lipa
Rano obudziłam się z bólem gardła Już wiem skąd to wczorajsze osłabienie. Samopoczucie tak kiepskie, że musiałam odpuścić dzisiejszy trening grupowy Miało być jeszcze lekkie bieganie jutro i w piątek, ale zaobaczymy jak będe się czuła. Musze się do soboty wykurować, bo zawody.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12975
Napisanych postów
20734
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607841
U mnie póki co odpoczynek, regeneracja i walka z przeziębieniem.
Samopoczucie już trochę lepsze.
Wczoraj rano wizyta u fizjo - łapy i plecy rozluźnienie i odpoczywają przed sobotą
W planach było też spokojne bieganie 8-10km. Musiałam czekać aż mąż wróci z pracy i akurat jak przyszedł to się zaczęło zbierać na burzę. Myślałam że przejdzie bokiem, niestety po 7 minutach biegu waliło piorunami i trzeba było się schować. Deszcz to nie problem, można biegać, ale burzy nie lubię.
Niestety musiałam wrócić do domu bo czas miałam ograniczony
Drugie podejście do biegania było wieczorem, niestety już po zmroku więc odpadła opcja terenu, zostało truchtanie po parku. Nie lubię Czas wolno leci, kilometrów prawie nie ubywa.
Zrobiłam 5km w 30 minut, spokojnie w pierwszym zakresie.
Dziś luz, jutro jeszcze jakiś spokojny trucht i wystarczy.
Wczoraj i dziś obcięłam trochę węgle kosztem tłuszczu, a jutro znowu HC.
Wyjazd w sobotę z samego rana, start o 14.40. Starsznie późno, zupełnie nie moja pora. Zwykle biegi są rano.
Jeszcze mapka sobotniego biegu. Spora część trasy po mieście więc bedzie szybko - tego akurat nie lubię Ogólnie za asfaltem nie przepadam, zobaczymy jak im to wyjdzie. Poprzednia edycja w maju była w terenie i było super
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12975
Napisanych postów
20734
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607841
Dampaz najważniejsze, że bez presji Jadę sprawdzić przede wszystkim progres na przeszkodach i powalczyć z głową na "latającym" Zobaczymy jakie są słabe strony i nad czym popracować
Szajba Przede wszystkim jest spresonalizowana, od IHS nie ma szans takiej dostać Zresztą ja bym i tak wolała czapkę z daszkiem, bo koszulki są w każdym pakiecie startowym na bieg, mam jeszcze sporo nieużywanych w szafie
Dziś w planach spokojne bieganie ok. 5km żeby rozruszać nogi, poza tym pakowanie. W kwestii diety - luźny dzień, bez liczenia
Wrzucę jeszcze foty brzucha ze środy. Jak na 2 dni przed @ to wygląda fajnie, nie jest bardzo wywalony
Ale mam stresa.... Z jednej strony nie mogę się doczekać, z drugiej boję się