Szacuny
4723
Napisanych postów
10989
Wiek
51 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
552700
Może lepszym rozwiązaniem byłby rowerek na sztywnym holu? Na pewno ważyłby mniej a i syn nie musiałby się pocić w tym namiocie.
Kto wie, może nawet przyłożyłby się do pedałowania i mamę pod górki wpychał
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12977
Napisanych postów
20737
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607878
Szajba to jest fajny pomysł
Najlepiej to by było tak, żeby Młody mógł jechać sam tyle ile da radę (dopiero w wakacje zamienił rowerek biegowy na taki z pedałami i kółkami z boku) a w razie zmęczenia żeby go można było doczepić
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12977
Napisanych postów
20737
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607878
Poniedziałek 19.08
Trening
Najpierw z koleżanką poszłyśmy do parku trampolin. Same dzieci i 2 stare baby Główny cel to było oczywiście skakanie z drążka. Oczywiście lek wysokości mnie paralizował, do gąbek za nic nie mogłam skoczyć, tylko na materac. Jedyny sposób na dłuzsze skoki to było odsuwanie materaca Było tez trochę zabawy na kółkach.
Później jeszcze trening na placu:
1a. pompki na ławce 3030 3x18
1b. wznosy kolan w leżeniu 3x20
2a. pompki na palcach na ławce 2x5
2b. unoszenie prostych nóg 2x6
3. podciaganie podchwytem z zatrzymaniem 1/2/3/4, 1/2/3/4
4. stanie na rękach przy ścianie
5. wznosy kolan na poręczach
3 serie: 1x5 sek + 5x
6a. trzymanie prostych nóg do kąta 45 na poreczach 3x10 sek
6b. antyszrugs 3 serie: 3x5sek
Trening grupowy na sali. Ze wszystkich ćwiczeń dla mnie najważniejsze i najtrudniejsze jest latanie. Jest mały progres, ale opornie mi to idzie.
Dieta i Suple jak w poniedziałek.
21.08 środa
Trening
2x 4km + 1km
Planowałam trening na pętli z podbiegami, ale w nocy padało i obawiałam się że błoto na polnych drogach utrudni szybsze bieganie i podbicie tetna. Zostałam na petli, gdzie w niedzielę robiłam szybkie 5km.
Pierwsze 4km w tlenie, drugi zakres, końcówka już w trzecim. Ładne tempo i czułam, że tak to mogę biec i biec, nawet małe podbiegi mnie nie wybijały z rytmu.
Później 4km w 3 zakresie i tu bunt głowy na całego. Na ostatnim km chciałam jeszcze podbic tętno, ale nie miałam siły przyspieszyć. Czas fajny, szkoda tylko ze mnie to tyle wysiłku kosztowało. Bieganie w 3 zakresie więcej niż 3km to tortura
Na koniec szybki 1km, jak na zmęczenie to całkiem ładny czas wyszedł. Ogólnie dobry trening
W domu kilka ćwiczeń na brzuch i trochę rozciągania.
Dieta
Tym razem luźniejszy dzień. Zrobiłam szarlotkę i mini pizzę
Szacuny
2001
Napisanych postów
2999
Wiek
43 lat
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
78076
Viki
Najlepiej to by było tak, żeby Młody mógł jechać sam tyle ile da radę (dopiero w wakacje zamienił rowerek biegowy na taki z pedałami i kółkami z boku) a w razie zmęczenia żeby go można było doczepić
Ja taką karawane robię że skautką. Ciśnie na swoim a ja z taką przyczepa jak Twoja. Z tyłu dorobiłem taki uchwyt do którego wchodzi przednie kółko z jej rowerka. Jak padnie komenda, tatusi nie mam już sił, rozsiada się w przyczep e a jej fura z tyłu. W zakręty trzeba wchodzi jak tirem, ale działa. Tylko my rzadko i nie za daleko
Następnym razem jak nie zapomnę to siekne fotkę, może coś odgapisz
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12977
Napisanych postów
20737
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607878
Fans jak to mówią - lepiej późno niż wcale
Fotkę chętnie zobaczę Różne są przyczepki, my akurat mamy pożyczoną, konstrukcja chyba metalowa czy aluminiowa (nie znam się zupełnie), przez to tyle waży.
Paawo a gdzie tam. Jedna mini pizza, kawałek szarlotki i tyle, ból brzucha przez pół nocy skurczył się żołądek na tej redukcji i nie da się więcej jeść.
A sama szarlotka - pierwszy lepszy z brzegu przepis na szarlotkę z pianką, tyle że zmodyfikowany. Zamiast 3szkl. mąki pszennej poszło 1/3 pszennej, 1/3 owsianej i 1/3 jaglanej, zamiast cukru słodzik, a masła połowa tego co w przepisie za to 2 łyżki jogurtu żeby ciasto nie było za gęste.
Szacuny
3330
Napisanych postów
4582
Wiek
34 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
69622
Co do lęku wysokości bo pisałaś, że masz. Ja też miałem w zasadzie, pozbyłem się go. Wystarczyły zjazdy na rowerze z prędkoscia 80km/h+ no i narażanie się w górach na ekspozycję. To da się wyćwiczyć
Zmieniony przez - Dampaz w dniu 2019-08-22 09:35:48