Wycwiel jak już Madzia wspomniała mąż pomaga od strony organizacyjnej. Ja się cieszę że nie biega i nie startuje bo musielibyśmy się wymieniać, raz ja, raz on. A tak to pojechałam o 6 na mój bieg, on ogarnął dzieciaki, przywiózł je na bieg bo ja bym nie zdążyła wrócić po Młodego, ja z Małą poszłam na rozdanie nagród, on z Młodym na bieg. Po biegu trzeba było szybko odstawić Młodego do domu, prysznic, obiad, biała koszula, krawat i odwieźć na turniej tańca. Ja z młodszą zostałam w domu bo musiała iść spać. W pojedynkę to było nie do ogarnięcia
A mąż z przyczyn zdrowotnych biegać nie może, ma poważny problem z kolanem.
A wracając do zawodów to wystartowały w sumie 64 kobiety. Z tego 50 ukończyło w regulaminowym czasie, pokonując wszystkie przeszkody. Pozostałe 14 albo nie zmieściło się w limicie czasu (2,5h) albo nie pokonało wszystkich przeszkód. Na Runmageddonie są takie zasady, że trzeba pokonać wszystkie żeby być w klasyfikacji Elite. Jeśli się nie zrobi chociaż jednej to zawodnik nie jest już klasyfikowany jako Elite i nie ma możliwości walki o podium.
Zmieniony przez - Viki w dniu 2023-05-14 06:51:36