Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

Dzięki
Nie zamierzam dokładnie liczyć bo nie lubię, orientacyjnie chciałam białka przypilnować.


Dzisiaj off.
Zrobiłam konkursowe ładowanie worów
Poza tym dead bug 3serie po 10x, ale tylko w pierwszej poszło na raz, w drugiej 8+2, w trzeciej 7+3. Dramat jaki słaby brzuch. Robię sobie własne wyzwanie i do tych 20x muszę dojść

Jeszcze fotkę z zawodów wrzucam. Podoba mi się ta spódniczka, na urodzony już poprosiłam o następną, a dziś widziałam fajną promocję i zaraz będę zmawiać
One mają dużo kieszonek to na ultra jak znalazł






Zmieniony przez - Viki w dniu 2022-01-12 18:45:06

Dobrą apką jest również Cronometr.


Zmieniony przez - FighterX w dniu 2022-01-12 19:20:19

13.01 czwartek

Bieganie
Rozgrzewka 25 minut, w tym ostanie minuty mocniej w S3. Później kilka ćwiczeń i krótkie podbiegi. Tydzień rege więc połowa podbiegów, czyli 5x10 sek. Fajny podbieg znalazłam, czuć jak nogi pracują żeby utrzymać prędkość.

W sumie nogi dość szybko mi się zregenerowały po weekendzie, ogromna różnica w porównaniu do poprzednich startów. I tak się zastanawiam czy je dorzucić następnym razem 23 km w sobotę zrobiłabym 3,7km, 5,7km i 11,7km a w niedzielę 23km. O to czy dam radę to się nie martwię, bardziej o to ile czasu zajmie regeneracja. W sumie dobry trening do ultra. Mam coś takiego w planie, ale dopiero pod koniec marca. Jedyne zawody kiedy mogę spróbować dodatkowy dystans to właśnie 4 etap na początku lutego. Ostatni etap wypada pomiędzy GUT 24km a XRun 21km więc wtedy nie ma co przesadzać.
No nie wiem...

FighterX

Dobrą apką jest również Cronometr.



Zmieniony przez - FighterX w dniu 2022-01-12 19:20:19

tak ,ale w wersji premium , choć darmowa tez ni jest zła

KEBUL74

FighterX

Dobrą apką jest również Cronometr.




Zmieniony przez - FighterX w dniu 2022-01-12 19:20:19

tak ,ale w wersji premium , choć darmowa tez ni jest zła

to prawda

Dzięki, zobaczę.


Dziś jeszcze było pół godziny rozciągnia a wieczorem trening w klubie. Zabawa na przeszkodach a na koniec próba na wioślarzu do konkursu w 35+

Filmów z przeszkód nie nagrywałam, mam tylko jeden i wrzucę jutro. Próbowałam sobie latającego na strefie dla dzieci, gdzie drążki są bliżej a przede wszystkim dużo niżej, więc mnie lek wysokości nie paraliżował tak bardzo jak zwykle

Viki

Nie zdążyłam wrzucić tableki jedynie chyba więcej skyra i więcej strączków wchodzi w grę, bo z tym mięsem to i tak będę się męczyć, a białka z prochu nie chce więcej.

mam ten sam problem z białkiem. Nie mogę nabiału, wheya, soji. Ilez można jeść mięso narazie wychodzi że po prostu jem mało białka. Nie znalazłam magicznego produktu który podbilby mi białko

Ania to masz jeszcze mniejszy wybór niż ja, bez nabiału (skyr i ser żółty) i bez wheya nie dałabym rady.
Są wegańskie produkty jak płatki drożdżowe, białko konopne czy spirulina albo chlorella, ale ile tego trzeba by sypać żeby znacząco podbić białko


Odnośnie wczorajszego treningu. Odważyłam się wejść na linę zaczepioną do sufitu, co prawda nie do samej góry (klub jest w wielkiej, wysokiej hali w starych magazynach, lina ma chyba 6m albo więcej), ale wyżej niż połowa wyszłam i zamknęłam oczy
Dodatkowo próbowałam latającego w strefie dzieci dawno nie ćwiczyłam, więc głowa nie chce współpracować, ale na małe odległości ok. Na duże dolatuje do drążka ale jeszcze nie łapie. Potrzeba trochę regularności. Może uda się chodzić raz w tygodniu.

Na razie wrzuciłam sobie wszystko do fitatu, plusem jest dość duża baza danych produktów, wszystko co wpisuje to nie znajduje odrazu

Wpisałam źródła białka, wychodzi 130g z typowo "białkowych" produktów.
Następnie źródła tłuszczu, tak ogólnie bo używam różnych pestek i orzechów.
Na koniec węgle, też orientacyjnie, bo nie zawsze jest ryż.
Na samym dole podsumowanie, białka łącznie wychodzi 160g. Zakładam sobie ok. 150g białka, 80g tłuszczu i mniej więcej 250g węgli. Oczywiście to wszystko orientacyjnie, bo nie chce mi się wszystkiego ważyć i liczyć, ale jakieś rozeznanie chce mieć.

Współczuje, ja wczoraj tylko na kolację zjadłem 140g białka..