Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

Dampaz myślę, że to zależy. Dużo ludzi twierdzi że ma lek wysokości, ale zwykle po prostu czują się niekomfortowo na wysokości. U mnie to jest paraliż, panika i histeria. Byłam kiedyś na ściance, instruktor też mówił że można nad tym zapanować a później przyznał, że z takim przypadkiem nie miał jeszcze do czynienia Od tamtej pory chodzę tylko na bouldery.
Mieszkam na 6 piętrze, boje się myć okna, nie lubię wychodzić na balkon i źle mi jak mąż czy Młody są na balkonie.

To rzeczywiście, ale u mnie było to samo. Lubie przełamywać swoje słabości. Wszystko to kontrola głowy i przyzwyczajenie.

Ja niestety nad tym nie panuje W pewnym momencie wyłącza się myślenie a zaczyna walka o życie i panika. I to jest mój największy problem, ale ktoś kto tego nie doświadczył to nie zrozumie. Do momentu paniki mogę sobie kontrolować i walczyć ze słabościami. Później nie mam wpływu na to co się dzieje.
Piszesz że miałeś to samo... Jakoś ciężko mi uwierzyć że dorosły facet mógłby na ściance wpaść w panikę, płakać i krzyczeć żeby chce być na ziemi, a jednocześnie totalny paraliż który nie pozwala ani na ruch w górę ani w dół

Płaczu nie było, ale kurczowe trzymanie się ściany gdy do przepaści jest około 3-4 metrów było. No i panika również. A wejście na kościelec czy świnice- klapki na oczy i tylko patrzenie na tor ruchu bez oglądania się. Ciągle w głowie myśli że zaraz się zabije.


Zmieniony przez - Dampaz w dniu 2019-08-22 10:44:47

Bez płaczu i krzyku to się nie liczy

22.08 czwartek

Tym razem trening na torze przeszkód. Główny cel to było przejście kołkownicy przodem. Udało się i przodem i bokiem i na dodatek po kilka razy Kolejny element opanowany Jak widac na filmikach przodem jest znacznie szybciej/











Dieta

Masakra. Zjadłam śniadanie, ledwo dotrwałam do obiadu a godzine po obiedzie, o 15 już byłam głodna A o 18 trening, nie było szans jechać z pustym brzuchem. Zjadłam porządny kawałek szarlotki i pół mini pizzy


Suple

- żelazo
- chrom
- AllNutrition Omega 3 Strong
- SFD wit. D3 + K2
- wapń
- SFD Vita-min Complex Sport
- AllNutrition Sleep Pro
- magnez
- AllNutrition Flex

23.08 piątek

Trening

Rano spokojny bieg w ternie pagórkowatym. W planach było bieganie po Lasku, ale czasu brakło, niestety w jedną stronę trzeba jechać 30-40 min. Pobiegałam w okolicy, zahaczyłam o lasek, znacznie mniejszy ale tez z podbiegami
Bardzo fajny trening. Jak na pagórki to dobre tempo i cały trening w tlenie, głównie pierwsza strefa. Na płaskim musiałam się pilnowac bo mam tendencje do człapania









Wieczorem nieplanowany trening grupowy - przeszkody, równowaga, brzuch. Był tez latający - główny powód dla którego przyszłam. Z asekuracja i pomocą. Niestety jest lipa. W maju z asekuracją skakałam 180cm, wczoraj na jakieś 20 skoków może ze 3 wyszły (jak na pierwszym filmie), reszta tak jak na drugim filmie. Nie wiem, może to zmęczenie. Jak mam asekurację to się nie boję, ale wczoraj ewidentnie nie szło.










Dieta

Wg założeń 130/60/300 ale coś głodna jestem.
Od poniedziałku będzie więcej luzu, dlatego planuje w dnt 130/80/200 a w dt w zalezności od treningu 130/60/250-300. Jak będe głodna to dorzucę, szczególnie pod koniec tygodnia. Teraz nastwaiam się głównie na odpoczynek i regenerację. Przede wszystkim łapy muszą odpocząć. W sobotę bardzo ważny start i trudny start. A już za 2 tyogodnie Mistrzostwa Polski Ostatecznie startuje na krótkim dystansie 5km w kategorii wiekowej. Dystans 12km odpuszczam. Biegowo pewnie dałabym radę, ale 60 trudnych przeszkód to ponad moje siły

Wczoraj patrzyłam na zestawienie z sieprnia. Miałam tylko jeden dzień bez żadnej aktywności. Pustka w czwartek 22.08 to skleroza, bo zapomniałąm włączyć zegarka na treningu






Zmieniony przez - Viki w dniu 2019-08-24 20:36:13

W ten weekend w Krynicy odbywa się Spartan Race. Ze względu na dużą ilość startów we wrześniu musiałam odpuścić te zawody, szkoda bo uwielbiam biegi górskie
Wczoraj był bieg Ultra - 50km, 60 przeszkód i mnóstwo przewyższeń. I to jest właśnie moje marzenie, pobiec kiedyś taki ultra Ale zazdroszczę tym, co wczoraj dotarli do mety (limit był 15h).

Ładnie to wygląda, robisz sobie jakieś tygodnie regeneracyjne?

Miałam trochę luzu na początku sierpnia i od jutra prawie cały wrzesień będzie luźniejszy, bo mam prawie co tydzień jakiś start. Do połowy września 3 weekendy i 4 biegi