Paatik bo ja biegam w elicie. Nas jest 10% a pozostałe 90 to osoby które biegają dla zabawy. W drużynie może 1/4 to osoby które chcą się ścigać i rywalizować. Reszta to ludzie którzy lubią wspólne treningi, wspólne wyjazdy na zawody, wspólne starty i kolekcjonowanie medali.
Towarzysko też mi się zdarzało biec, ma to swój urok ale nie da się jednocześnie biegać w elicie i w open na tych samych imprezach. A czasem mam ochotę pobiec ot tak na luzie, bez żadnej presji i rywalizacji. Bo wtedy jest śmiesznie i jest zabawa. Tak było we wrześniu w Myślenicach, na biegu gdzie się zgubiliśmy
Ile śmiechu i żartów po drodze...
Biegów okolicznościowych niewiele zaliczyłam do tej pory, bo mi się zwykle pokrywały z OCR, co nie znaczy że nie chciałabym. A teraz jest okazja
Medale z wirtualnych biegów będą pamiątką z czasów zarazy
Już ze znajomymi ustalamy kto gdzie i w jakich godzinach będzie biegał, żeby się nie spotkać, "rezerwujemy" sobie lasy i ścieżki, wszystko dla zabawy i z humorem. A jeszcze się szykuje na początku kwietnia toaletowy PapieRun, to dopiero będzie zabawa jak się zaczną pojawiać fotki z papierem toaletowym, tu liczę na kreatywność niektórych. Coś trzeba robić żeby nie zwariować. Nie ma
treningów, nie ma zawodów to chociaż tak możemy się bawić.
Fsl są firmy które produkują takie wieszaki na medale, teraz nie pamiętam dokładnie nazw. Mają różne wzory w ofercie, również personalizowane a także specjalne na zamówienie. Czasem można też wybrać taki wieszak na zawodach, ale znaczenie mniejszą wersję. Ten był na pewno na zamówienie.