5.04 wtorek
Zimno, deszczowo i wietrzenie. Dziś już mnie naszły myśli po co ja idę biegać w taką pogodę Ogólnie pogoda mi nie przeszkadza, ale po długiej zimie można mieć w kwietniu dość zimna. Tylko dwa stopnie na plusie i bardzo zimny wiatr. Nie spodziewałam się że będzie tak zimno, nie wzięłam rękawiczek i po biegu nie byłam w stanie ruszać palcami, ledwo wróciłam autem do domu. Brak czucia w dłoniach
Dziś miało być spokojnie w tlenie. I w sumie było. Pierwsza piątka na luzie z wiatrem w plecy, niskie tętno i dobre tempo. Druga piątka po nawrotce to koszmar, pod wiatr i deszcz zacinający prosto w twarz. Utrzymanie tego samego tempa kosztowało dużo więcej wysiłku, tętno skoczyło i cały czas było w okolicy progu. Dobrze widać to na wykresie.
Nie lubię biegać po asfalcie, nudno tak, nic się nie dzieje, nie trzeba patrzeć pod nogi. Szkoda że błoto wszędzie, bo obok alejki na wałach są polne drogi i nie mogę się doczekać aż będą warunki żeby tam pobiegać
Później jeszcze trening góry.
Najpierw rozgrzewka i plank do KNL, później trening:
1. Nachwyt 2,5kg
1/2/3, 1/2/3
2. Podciągnie z kippingiem 3x3
3. Obwód 4x
- inverty 10kg x5
- wiosło jednorącz 20kg x8
- kołkownica w dół 2x (raz na prawą i raz na lewą reke)
4. Obwód 3x
- narciarz z gumą 20x
- przyciągnie gumy siedząc 20x
- uginanie na bicka przy ścianie 2x3,5kg x15
- zwis na bickach na ufo 15sek
- gibony 4x
- wznosy kolan w zwisie 15x
- dead bug 10x na stronę
Na koniec jeszcze supermany 3x12
Ciężko już mi było dokładać powtórzeń w ćwiczeniach z ciężarem ciała a przez to nie było progresu. Dlatego teraz dorzucam ćwiczenia z obciążeniem żeby ruszyć do przodu. Za 2,5 tygodnia mam najtrudniejszy w sezonie bieg z przeszkodami. Miał być we wrześniu, nastawiłam się że będzie więcej czasu dlatego nie czuje się przygotowana. W każdym do biegu będę robić takie treningi z chwytami i ciężarem a później może wrócę do jakiegoś treningu z ciężarami żeby trochę siły zbudować. Mam fajny zestaw który robiłam kiedyś na redukcji, więc mógłby się teraz sprawdzić.
W sumie jak zaczynałam trening na przeszkodach po pierwszej ciąży to brakowało techniki ale siła była, miałam za sobą ponad rok treningów siłowych, w tym kilka miesięcy na siłce (ogólnie staż na siłowni dłuższy, bo przed ciążą parę lat ćwiczyłam). Teraz technika jest, ale siły brakuje, nadal nie wróciłam do tego co było przed drugą ciążą. Trzeba to nadrobić, bo czuję że mnie ten brak siły ogranicza.
Poza tym jak co roku biorę udział w konkursie Krata na Lato w dziale 35+. Dwóch dzienników nie dam rady na raz prowadzić a nie wiem jeszcze gdzie będą wypiski z treningu, czy tu czy tam Wyjdzie w trakcie. W razie czego jakby tu cicho było to wrzucam link do tamtego, ale ostrzegam - dla ludzi o mocnych nerwach Fotki sylwetki wrzuciłam i straszę moimi grubymi nogami
https://www.sfd.pl/Konkurs_Krata_na_Lato_2022_,Kandydat__wg_Viki-t1217138.html#post-19901426
Zmieniony przez - Viki w dniu 2022-04-05 16:56:04