Viki - OCR, Trail Running, Hyrox

Za brak odporności odpowiada wiele rzeczy. Witaminę C nie ma co suplementować jak spożywasz bardzo dużo warzyw, a Ty Viki to robisz. Także spodziewałbym się raczej wit d3, może mikrobiom, może jakiś grzyb. Warto pomyśleć o dodaniu do zestawu suplementów Chagi.

Witaminę C mam zalecaną ponieważ poprawia wchłanianie żelaza z którym mam problem.

A tak w kwestii chorób - właśnie odebrałam Młodego z przedszkola a tam kartka "zgłoszono przypadki szkarlatyny" z datą wczorajszą. Znowu jaka zaraza...

ja tam się nie znam, ale VitC suplementuję mimo jedzenia warzyw, D3 zresztą też
VitC sypię łyżką na oko 1-2g dziennie, w przypadku gdy czuję że coś mnie łapie zwiększam podaż 2-3 krotnie na krótki okres, ewentualny nadmiar wysikuję
może to przypadek, ale u mnie działa od kilku lat

Uuuuu, tu niewiele doradzę.
Nic nie stosuję, nic mi nie dolega a najlepszym lekarstwem na zatoki w moim przypadku jest sprowokowanie kataru

Kabo nie zauważyłam żeby witamina C poprawiała u mnie odporność, choć jak testowałam Iron Tadd to miałam spokój z infekcjami, nie wiem czy przypadek czy rzeczywiście mi pomógł

Szajba na zatoki różne rzeczy próbowałam. Zresztą nawet rtg miałam kilka razy robione i nic.

W każdym razie zdrowie mi się posypało na różnych płaszczyznach, nie o wszystkim w dzienniku piszę, ale lekarka uważa że główną przyczyną jest chroniczne przemęczenie, stres i niedospanie. Może coś w tym jest, bo u mnie każdy dzień to wyścig z czasem i codziennie kombinuje jak upchać wszystko co chce zrobić w 24h

W każdym razie gardło przestało boleć, za to nos zatkany i głową boli, a najgorzej jak się ruszam. Dlatego większość czasu leżę

Viki

Szajba na zatoki różne rzeczy próbowałam. Zresztą nawet rtg miałam kilka razy robione i nic.

no skoro rtg nie pomogło to już nic nie pomoże

Czołgu rtg w ramach diagnostyki, żeby znaleźć przyczynę nawracających infekcji nic to nie dało.

No nic, pozostaje czekać aż chorobsko odpuści. Najgorszy ten ból głowy i zatkany nos który spać w nocy nie daje.

Viki - ziomek w pracy też ma notoryczne problemy z zatokami, wiecznie zapchane, zapalenia itp... Miał prostowaną przegrodę - nie pomogło. Aktualnie idzie tropem wyrywania ósemek, bo podobno może to mieć też na to wpływ. Stan zapalny wyczuwalny z punktu widzenia zęba przechodzi do zatok i zaczyna się babrać - tak stwierdził lekarz. Jak tam Twoje ósemeczki ?

Na zatoki polecam plany oddechowe. Sam stosowałem z Power Speed Endurance plan i powiem, że od tamtej pory jak robię taką sesję 3 razy w tygodniu to nie mam żadnych problemów.

Fsl problemy miałam jeszcze zanim wyrosły ósemki pamiętam jak w dzieciństwie musiałam jeść okropne tabletki z opłatka wypełnione białym, gorzkim proszkiem. Fuj. Co ja się nakombinowalam żeby ten proszek wysypać

Fighter spróbować można, ale nie sądzę żeby mi to pomogło, skoro problem mam w sumie od zawsze.

Może rzeczywiście przydałoby się iść w kierunku alergii. Ale jak mi wyjdzie na coś co bardzo lubię?