No ok, to co masz dokładnie na myśli pisząc o plyometrii? Bo jak już Hesia napisała to jest szerokie pojęcie, można tam zaliczyć m.in. wszelkie drille biegowe, konkretne ćwiczenia jak wskoki na skrzynię o których wspomniał Fighter i
dynamiczne ćwiczenia z obciążeniem. Drille robię w ramach rozgrzewki, więc w sumie plyometria jest cały czas obecna w treningu. W formie konkretnych ćwiczeń była w zimie i będzie po sezonie. Teraz jest w formie "biegowej".
Wracając jeszcze do tematu bioder to tutaj znaczenia ma percepcja bo nie ma możliwości żeby mi jedno ćwiczenie nagle w cudowny sposób zwiększyło znacznie zakres w biodrach

Tak jak nie da się poprawić znacząco skłonu w ciągu kilku minut czy zrobić nagle szpagatu po jednej próbie. Wiem ile pracy mnie kosztowało poprawienie skłonu. Wiem też że w przeciwieństwie do skłonu w ćwiczeniach na biodra praktycznie nie widziałam progresu i o tym nie raz wspominałam, szczególnie przy okazji wszelkich wyzwań jogowych. Także tutaj to jest kwestia zmiany ustawienia sylwetki co się przekłada właśnie na takie odczucia luzu w biodrach w czasie biegu. Swoją drogą to jest ciekawe jak małe zmiany w ustawieniu sylwetki potrafią dać zupełnie inne odczucia w kwestii biegu. Zawsze starałam się pilnować sylwetki, prostować, pilnować bioder bo na to już mi dwóch trenerów zwróciło kiedyś uwagę, jeszcze za czasów grupowych treningów drużynowych. Niby mi się wydawało że jest prosto, że nad tym panuje a okazuje się że wcale nie jest tak jak się wydaje

To jest bardzo fajna "zabawa ruchem"
5.07 środa
Dziś już pobiegane z samego rana. W planie 6x150m podbieg, 3x krótki podbieg z początkiem na zbiegu i 3x 150m płasko/lekki zbieg. Tego ostatniego nie zdążyłam zrobić i było tylko 1x150 bo spieszyłam się do lekarza.
Wyszło 6x150m w T5 (średnio 4:50)
3x krótki podbieg
1x150m 4:17
Teraz właśnie siedzę u lekarza bo mi badania wyszły idealnie i chcą mnie do jakiegoś programu profilaktyki bo jeszcze nie zdążyłam na nic zachorować

