Tym razem tylko rozciaganie bioderek wg filmików Angeli:
Następnym razem mam zamiar wypróbować film od Szajby a na bioderka to:
Spacer był, ale krótki (pewnie maks 2km) i raczej spokojny. Nie włączyłam zapisu aktywności. I jeszcze wrzucam taką ciekawostkę odnośnie tętna spoczynkowego - cały czas idzie w dół.
I jeszcze na koniec wracam do kwestii karmienia, jakby ktoś był ciekawy
Poprawa teoretycznie jest, bo mleka jakby mniej, ale i tak cały problem polega na tym, że na początku leci za dużo i za szybko. W efekcie początek karmienia jest bardzo nerwowy dla Małej, która się rzuca i krztusi. To oczywiście spowodowało problemy z brzuchem, co się negatywnie przekłada na spanie. Konsultowałam to z położną, próbowałam karmić leżąc na plecach, dawałam krople i nic. Raz dałam moje mleko z butelki, już nawet nie pamiętam z jakiego powodu i okazało się, że jest dużo lepiej, brzuch nie boli a Mała spokojniejsza. Spróbowałam kolejny raz, ewidentnie to nie był przypadek. Jak daje z butli (antykolkowa) to jest lepiej, jak bezpośrednio z piersi to dramat Także póki co mam dwa razy więcej roboty, nie tylko mycie butelek i laktatora ale i odciąganie mleka. Takie to są uroki karmienia piersią Teoretycznie mogę jeszcze próbować karmić przez nakładki, ale w sumie co za różnica, i nakładka i butelka to silikon. A teraz przynajmniej mąż zadowolony, bo tez może karmić Nawet planuje to wykorzystać i jak będzie okazja to wyjdę z domu na samotny spacer
Zmieniony przez - Viki w dniu 2020-11-19 11:33:32