...
Napisał(a)
Może być tak, że zalegają Ci bakterie w zatokach, ja jak przeczyściłem je ćwiczeniami oddechowymi to czułem różnicę.
...
Napisał(a)
VikiKabo nie zauważyłam żeby witamina C poprawiała u mnie odporność, choć jak testowałam Iron Tadd to miałam spokój z infekcjami, nie wiem czy przypadek czy rzeczywiście mi pomógł
Szajba na zatoki różne rzeczy próbowałam. Zresztą nawet rtg miałam kilka razy robione i nic.
W każdym razie zdrowie mi się posypało na różnych płaszczyznach, nie o wszystkim w dzienniku piszę, ale lekarka uważa że główną przyczyną jest chroniczne przemęczenie, stres i niedospanie. Może coś w tym jest, bo u mnie każdy dzień to wyścig z czasem i codziennie kombinuje jak upchać wszystko co chce zrobić w 24h
W każdym razie gardło przestało boleć, za to nos zatkany i głową boli, a najgorzej jak się ruszam. Dlatego większość czasu leżę
Zauważyłem to dawno temu. Próbujesz łączyć pełne plany biegowe z treningami na przeszkodach itp korzystając z pełnego lub prawie pełnego planu (każdego), przy czym mega spinasz się (bądź spinałaś), że czegoś nie jesteś w stanie zrobić. To co kiedyś napisałem, w sportach wieloaspektowych jak np. OCR, musisz robić minimum, które da Ci progres, nie mniej i nie więcej. Przy tym program powinien być sprzężony, tzn że trenujesz każdą część umiejętności w cyklu, mikrocykl może trwać 2 tyg, albo 10 dni, a nie koniecznie tydzień. Np. 1 dzień przeszkody, 1 dzień trening z ciężarem ciała, 1 dzień bieganie (interwał), 1 dzień wolne, 1 dzień trening siłowy, 1 dzień bieganie + przeszkody, 1 dzień siłowy, 1 dzień bieganie (długie wybieganie), 1 dzień wolne. Co daje Ci mikocykl 9 dniowy, bo poprostu nie regenerujesz się o czym chyba już wiesz
...
Napisał(a)
Fighter tylko że ja od niedawna kombinuje na własną rękę. Przez większość czasu była współpraca z trenerem, jako członek drużyny też miałam pewne rzeczy narzucone i konsultowałam się z naszymi trenerami. W sumie wszyscy zawodnicy i trenerzy robią jednocześnie plany biegowe i przeszkodowe, nikt nigdy nie zaproponował mi innego rozwiązania. Chyba że ktoś skupia się tylko np. na przeszkodach i rozwija się w kierunku ninja to olewa bieganie, a jak ktoś olewa przeszkody i głównie biega to startuje w Spartanach gdzie przeszkody są dość proste. Reszta robi i jedno i drugie.
A u mnie podstawowy problem jest taki, że ciężko mi coś zaplanować, przez co ciężko realizować konkretny plan. Nie zawsze mogę wyjść z domu, nie zawsze mogę poćwiczyć i to są rzeczy na które nie mam wpływu. Czterolatka samego w domu nie zostawię a mąż ma nienormowany czas pracy i nigdy nie wiem kiedy będzie w domu. A w domu nie mam warunków na bieżnię czy nawet na porządny drążek. Więc staram się wykorzystać każdą możliwość żeby wyjść z domu. A to jest przyczyną stresu i wiecznego życia w biegu. Do tego ciągle kombinuję jak pogodzić pracę z treningami i stratami, szczególnie w weekendy. Po sezonie zawsze najbardziej jestem zmęczona tym planowaniem kiedy praca, kiedy wyjazd na zawody i powrót, co w tym czasie z Młodym itp. Jeden wielki chaos i to mnie męczy.
A u mnie podstawowy problem jest taki, że ciężko mi coś zaplanować, przez co ciężko realizować konkretny plan. Nie zawsze mogę wyjść z domu, nie zawsze mogę poćwiczyć i to są rzeczy na które nie mam wpływu. Czterolatka samego w domu nie zostawię a mąż ma nienormowany czas pracy i nigdy nie wiem kiedy będzie w domu. A w domu nie mam warunków na bieżnię czy nawet na porządny drążek. Więc staram się wykorzystać każdą możliwość żeby wyjść z domu. A to jest przyczyną stresu i wiecznego życia w biegu. Do tego ciągle kombinuję jak pogodzić pracę z treningami i stratami, szczególnie w weekendy. Po sezonie zawsze najbardziej jestem zmęczona tym planowaniem kiedy praca, kiedy wyjazd na zawody i powrót, co w tym czasie z Młodym itp. Jeden wielki chaos i to mnie męczy.
...
Napisał(a)
Myślałaś by obmyśleć sobie plan na "większość" możliwości? Pytam z pragmatycznego punktu widzenia, bo sam mam takie rozwiązania.
...
Napisał(a)
O ile trening na przeszkodach/siłce mogę zastąpić w jakimś stopniu ćwiczeniami w domu (choć to nie to samo, głównie przez brak możliwości robienia w domu zwisów jednorącz) o tyle biegania niczym w domu nie zastąpie. Do tego dochodzi fakt, że trening w domu mogę zacząć dopiero 20.30-21 a po całym dniu nie zawsze są siły i chęci, później zasnąć nie mogę. No jeden wielki chaos.
Do tego ja jestem osobą, która musi mieć wszystko zaplanowane, a plan robię na 100% więc jak coś się sypie to się denerwuje
Zmieniony przez - Viki w dniu 2020-03-05 14:17:28
Do tego ja jestem osobą, która musi mieć wszystko zaplanowane, a plan robię na 100% więc jak coś się sypie to się denerwuje
Zmieniony przez - Viki w dniu 2020-03-05 14:17:28
...
Napisał(a)
W momencie gdy masz trening późnym wieczorem, to lepiej zrobić sobie luźno sesję jogi, ale w takim razie próbowałaś coś rankiem działać?
...
Napisał(a)
Był czas, że wstawałam o 5 żeby pobiegać, pod warunkiem że mąż akurat był w domu i nie musiał wychodzić przed 7. Z tym, że to zwykle z dnia na dzień wiem, czy będzie możliwość wyjść rano. I zwykle w takie dni po południu byłam już padnięta, a gdzie tam do wieczora.
Niestety od jakiegoś czasu nie jestem w stanie zwlec się z łóżka wcześniej niż o 6.00 Codziennie wstaje 6-6.30, w weekend czasem się uda pospać do 7. Mam chwilę czasu żeby się ogarnąć, zrobić śniadanie i spakować do pracy, o 7 wstaje Młody więc zaczyna się szykowanie do przedszkola i codzienny wyścig z czasem, żeby go odstawić i nie spóźnić się do pracy. Oczywiście Młody nigdy zadania nie ułatwia, bo rano zawsze jest milion różnych rzeczy, a nie ma nic gorszego niż jak jesteśmy już ubrani, otwieram drzwi i słyszę "chce kupę" Z dziećmi to jest inna rzeczywistość Codziennie rano zamieniam się w kwiat lotosu
Jedynie jak mam wolne w tygodniu a Młody idzie do przedszkola to chaos jest mniejszy, choć i tak zawsze trzeba walczyć żeby znaleźć czas na trening i inne obowiązki.
Tak naprawdę doszliśmy do wniosku z mężem, że jedyny sposób na ogarnięcie chaosu to zmiana jego pracy, ale póki co nie ma takiej możliwości.
Niestety od jakiegoś czasu nie jestem w stanie zwlec się z łóżka wcześniej niż o 6.00 Codziennie wstaje 6-6.30, w weekend czasem się uda pospać do 7. Mam chwilę czasu żeby się ogarnąć, zrobić śniadanie i spakować do pracy, o 7 wstaje Młody więc zaczyna się szykowanie do przedszkola i codzienny wyścig z czasem, żeby go odstawić i nie spóźnić się do pracy. Oczywiście Młody nigdy zadania nie ułatwia, bo rano zawsze jest milion różnych rzeczy, a nie ma nic gorszego niż jak jesteśmy już ubrani, otwieram drzwi i słyszę "chce kupę" Z dziećmi to jest inna rzeczywistość Codziennie rano zamieniam się w kwiat lotosu
Jedynie jak mam wolne w tygodniu a Młody idzie do przedszkola to chaos jest mniejszy, choć i tak zawsze trzeba walczyć żeby znaleźć czas na trening i inne obowiązki.
Tak naprawdę doszliśmy do wniosku z mężem, że jedyny sposób na ogarnięcie chaosu to zmiana jego pracy, ale póki co nie ma takiej możliwości.
...
Napisał(a)
W takim wypadku to widzę, że kortyzol jest pewnie przy suficie. Może pomyśl o medytacji, wyciszaniu się, albo jedzeniu powoli, bo jak jesz w biegu szalenie prawdopodobne, że jedzenie się nie strawi dobrze.
...
Napisał(a)
Bardzo bym chciała tylko kiedy?
Z racji ostatnich problemów lekarka też obstawiała wysoki kortyzol. Więc się staram wyluzować, nawet przestałam robić wybiegania po 2-3h i treningi dłuższe niż 1,5h.
Czasem mam ochotę wyjechać na bezludną wyspę albo wyjść z domu i nie wrócić
Z racji ostatnich problemów lekarka też obstawiała wysoki kortyzol. Więc się staram wyluzować, nawet przestałam robić wybiegania po 2-3h i treningi dłuższe niż 1,5h.
Czasem mam ochotę wyjechać na bezludną wyspę albo wyjść z domu i nie wrócić
...
Napisał(a)
Samo to, że będziesz jadła spokojniej powinno pomóc
Poprzedni temat
Typ sylwetki - gruszka? Hashimoto, IBS
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- 273
- 274
- 275
- 276
- 277
- 278
- 279
- 280
- 281
- 282
- 283
- 284
- 285
- 286
- 287
- 288
- 289
- 290
- 291
- 292
- 293
- 294
- 295
- 296
- 297
- 298
- 299
- 300
- 301
- 302
- 303
- 304
- 305
- 306
- 307
- 308
- 309
- 310
- 311
- 312
- 313
- 314
- 315
- 316
- 317
- 318
- 319
- 320
- 321
- 322
- 323
- 324
- 325
- 326
- 327
- 328
- 329
- 330
- 331
- 332
- 333
- 334
- 335
- 336
- 337
- 338
- 339
- 340
- 341
- 342
- 343
- 344
- 345
- 346
- 347
- 348
- 349
- 350
- 351
- 352
- 353
- 354
- 355
- 356
- 357
- 358
- 359
- 360
- 361
- 362
- 363
- 364
- 365
- 366
- 367
- 368
- 369
- 370
- 371
- 372
- 373
- 374
- 375
- 376
- 377
- 378
- 379
- 380
- 381
- 382
- 383
- 384
- 385
- 386
- 387
- 388
- 389
- 390
- 391
- 392
- 393
- 394
- 395
- 396
- 397
- 398
- 399
- 400
- 401
- 402
- 403
- 404
- 405
- 406
- 407
- 408
- 409
- 410
- 411
- 412
- 413
- 414
- 415
- 416
- 417
- 418
- 419
- 420
- 421
- 422
- 423
- 424
- 425
- 426
- 427
- 428
- 429
- 430
- 431
- 432
- 433
- 434
- 435
- 436
- 437
- 438
- 439
- 440
- 441
- 442
- 443
- 444
- 445
- 446
- 447
- 448
- 449
- 450
- 451
- 452
- 453
- 454
- 455
- 456
- 457
- 458
- 459
- 460
- 461
- 462
- 463
- 464
- 465
- 466
- 467
- 468
- 469
- 470
- 471
- 472
- 473
- 474
- 475
- 476
- 477
- 478
- 479
- 480
- 481
- 482
- 483
- 484
- 485
- 486
- 487
- 488
- 489
- 490
- 491
- 492
- 493
- 494
- 495
- 496
- 497
- 498
- 499
- 500
- 501
- 502
- 503
- 504
- 505
- 506
- 507
- 508
- 509
- 510
- 511
- 512
- 513
- 514
- 515
- 516
- 517
- 518
- 519
- 520
- 521
- 522
- 523
- 524
- 525
- 526
- 527
- 528
- 529
- 530
- 531
- 532
- 533
- 534
- 535
- 536
- 537
- 538
- 539
- 540
- 541
- 542
- 543
- 544
- 545
- 546
- 547
- 548
- 549
- 550
- 551
- 552
- 553
- 554
- 555
- 556
- 557
- 558
- 559
- 560
- 561
- 562
- 563
- 564
- 565
- 566
- 567
- 568
- 569
- 570
- 571
- 572
- 573
- 574
- 575
- 576
- 577
- 578
- 579
- 580
- 581
- 582
- 583
- 584
- 585
- 586
- 587
- 588
- 589
- 590
- 591
- 592
- 593
- 594
- 595
- 596
- 597
- 598
- 599
- 600
- 601
- 602
- 603
- 604
- 605
- 606
- 607
- 608
- 609
- 610
- 611
- 612
- 613
- 614
- 615
- 616
- 617
- 618
- 619
- 620
- 621
- 622
- 623
- 624
- 625
- 626
- 627
- 628
- 629
- 630
- 631
- 632
- 633
- 634
- 635
- 636
- 637
- 638
- 639
- 640
- 641
- 642
- 643
- 644
- 645
- 646
- 647
- 648
- 649
- 650
- 651
- 652
- 653
- 654
- 655
- 656
- 657
- 658
- 659
- 660
- 661
- 662
- 663
- 664
- 665
- 666
- 667
- 668
- 669
- 670
- 671
- 672
- 673
- 674
- 675
- 676
- 677
- 678
- 679
- 680
- 681
- 682
- 683
- 684
- 685
- 686
- 687
- 688
- 689
- 690
- 691
- 692
- 693
- 694
- 695
- 696
- 697
- 698
- 699
- 700
- 701
- 702
- 703
- 704
- 705
- 706
- 707
- 708
- 709
- 710
- 711
- 712
- 713
- 714
- 715
- 716
- 717
- 718
- 719
- 720
- 721
- ...
- 722
Następny temat
Plan treningowy upper lower
Polecane artykuły